Dramatyczne starcia w Paryżu. Francuzi stracili cierpliwość do władzy

Kategorie: 

Źródło: 123rf.com

W Paryżu doszło do kolejnej fali protestów tak zwanych "żółtych kamizelek". Francuzi wyszli na ulicę i spotkała ich z tego powodu brutalna odpowiedź policji. Zamieszki przerodziły się w regularną bitwę, której skutkiem było między innymi zdemolowanie okolic Pól Elizejskich.

Oficjalnie Francja strajkuje przeciwko wysokim cenom paliw jednak w rzeczywistości jest to tylko wyzwalacz protestów, które wisiały w powietrzu już od dawna. Podsyca je oczywiście francuska opozycja z Maryną Le Pen na czele. Zaskakujące jest też to, że jest to przede wszystkim protest białych mieszkańców Francji, a nie imigrantów.

 

Niektórzy odbierają te protesty jako wyrażenie sprzeciwu przez ludzi, którzy muszą ponosić koszty absurdalnej polityki francuskich władz prowadzącej do coraz większego opodatkowywania pracującej mniejszości celem przekazywania odebranych im pieniędzy leniwym imigrantom, którzy na dodatek zaczynają dyktować to jak mają żyć Francuzi.

 

Nawet jeśli jednak rozpatrujemy te wielkie protesty jako ruch sprzeciwu wobec wzrostu cen paliw, warto przeanalizować sytuację w tym zakresie we Francji. Minimalna pensja w tym kraju wynosi około 1500 euro. Dla porównania w Polsce jest to 1500 złotych, czyli około 350 euro.

 

Za taką pensję Francuz, przy cenie benzyny wynoszącej średnio 1,5 euro (6,40 zł) może kupić około 1000 litrów paliwa. Polak przy średniej cenie etyliny E95 na poziomie 5,05 złotych kupi około 300 litrów. Wynika z tego, że biedny Francuz kupi za swoją minimalną pensję trzykrotnie więcej paliwa niż biedny Polak, a przecież inne koszty życia w Polsce nie są aż tak drastycznie mniejsze niż we Francji.

 

Mimo to Francuzi protestują gdy wprowadzono 10 procentową podwyżkę cen paliw, a Polacy przełykają kolejne podwyżki, jak ostatnią "opłatę paliwową". i nikomu nie przychodzi do głowy, aby się buntować. Proponowana w mediach społecznościowych poniedziałkowa akcja mająca zachęcić Polaków do zaniechania tankowania tego dnia na stacjach paliw to jakiś żart, bo jest wymierzona w prywatnych przedsiębiorców prowadzących te stacje paliw, a nie w rząd, który odpowiada za panująca tam drożyznę, traktując je niemal jak oddziały Urzędu Skarbowego.

 

Wracając do Francji, porównajmy inne aspekty życia w tym kraju. Przeciętny Francuz płaci podatek od momentu gdy zarobi ponad 9800 euro, czyli powyżej 42 tysięcy złotych. Potem płaci 14 procent do kwoty 27,8 tysięcy euro, czyli jakieś 120 tysięcy złotych. Kolejny próg podatkowy to 30 procent, płacone od zarobków w przedziale od 120 tysięcy złotych do 310 tysięcy złotych.

 

Tymczasem w Polsce kwota wolna od podatku dotyczy bezrobotnych i studentów pracujących dorywczo, bo została ustalona na poziomie 8000 złotych rocznie. Wystarczy, że zarabia się złotówkę więcej i wynosi ona 3091 złotych. Gdy zarabia się powyżej 127 tysięcy złotych, kwota wolna nie przysługuje zupełnie. Wynika z tego fakt, że przeciętny Francuz płaci podatek w wysokości 14 procent po przekroczeniu poziomu 9.8 tysiąca euro, a przeciętny Polak płaci 18 procent już od 3 tysięcy euro.

 

Dodajmy jeszcze, że jednym ze skutków wejścia Polski do Unii Europejskiej jest stopniowe wyrównywanie poziomu cen u nas i na zachodzie. Wspomniana wcześniej benzyna jest tego dobrym przykładem, ale dotyczy to również innych branż, na przykład spożywczej. Ceny żywności we Francji są tylko niewiele większe, a  w wielu przypadkach mniejsze niż w Polsce, a wypłaty Polaków są przynajmniej 5 do 6 razy niższe.

 

Tym bardziej szokujące jest to, że Francuzi protestują, a Polacy nie. Doprawdy trudno to zrozumieć. Można to tłumaczyć tylko naturą Francuzów, którzy znoszą bardzo wiele, ale do czasu. Wygląda na to, że kilka dekad w komunizmie zdeformowało zupełnie pojęcie Polaków na temat wyzysku jakiemu jesteśmy poddawani. Nikt się nie buntuje, władza może podnosić podatki tak jak uważa i wszyscy się z tym godzą, tak jak z niedawnym wprowadzeniem opłaty paliwowej.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (5 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kimbur

U nas w Polsce siedzimy cicho

U nas w Polsce siedzimy cicho, bo my mamy dylemat: PO czy PiS? Nie mamy czasu i głowy na nic innego. Jak policjant dostanie podwyżkę to zadowolony a reszta społeczeństwa smutna; jak nauczyciel dostanie podwyżkę to reszta społeczeństwa zbulwersowana, itd.
U nas jest rozwój gospodarczy a u nich zastój, więc oni zarabiają 4 razy więcej. U nas dba się o posła i on ma ponad 30 tysiaczków wolnych od podatków - bo bidny jest. U nas dba się o dyrektorów i prezesów - oni dostają premie większe od rocznych emerytur szaraczków, bo prezesy ni mają nawet na datki dla WOŚP. 
My lubimy być biedni, bo wtedy możemy narzekać, i lubimy dokarmiać nasze elyty polityczne.

Portret użytkownika I❤️NWO

Po czy PiS??? Gdzie tu

Po czy PiS??? Gdzie tu dylemat??  Dlatego nic sie w naszym kraju nie zmienia, bo wybieracie w kolko to samo gowno wierzac jak tempe plemie, ze cos w koncu zmienia na lepsze. Co 4 lata mamy mozliwosc wybrac cos nowego, to jak zwykle stare kaszaloty sprzed foteli i tvka, rusza spocone dup*ka na wybory i znowu “wyru*hana” Pani Jadzia na emeryture, odda swoj glos na tych samych idio... wybaczcie, ponioslo mnie gdy przeczytalem ten komentarz odnosnie “mamy dylemat po czy pis...”

 Francuzi pokazuja jak za te DYLEMATY powinnismy sie zabrac

Portret użytkownika Joker

Dylemat PO czy PIS przecież

Dylemat PO czy PIS Smile przecież to wszystko jeden ...... Wiecie co. Tu i tu nigdy nie będzie lepiej. Smiejemy się że Francuzi potrafią tylko kreda po ulicach rysować ale jednak wyszli na ulice i coś się dzieje. Przykład z paliwem Biedny Francuz kupi 1000 litrów paliwa, my już nie pamiętam 300? W każdym bądź razie duuuuzo mniej. Co tu gadać. Wojowniczy z nas naród.

Portret użytkownika rocafella

W Polsce mamy zawiść i kult

W Polsce mamy zawiść i kult równania w dół. Wszyscy chcą aby policjant i pielęgniarka zarabiali tyle co ten na taśmie "bo policjant ma robote lekko" ale każdy robol z taśmy później chce podwyżkę. Durnie nie wiedzą że równając w dół zabijają też swoje marzenia o podwyżce.

Później przychodzi prezesunio fabryki i mówi że "takie są zarobki w powiecie" ale to w ogóle nie zapala lampek w durnych łbach i dalej żądają zakazu podwyżek policjantom, pielegniarkom itd a na dodatek chcą zabierać im jakieś przywileje sami tęskniąc za przydziałem węgla z zakładu.

Takie głupie społeczeństwo mamy że nie potrafi powiązać dwóch końców sznurka myślowego i zaprzeczają samym sobie już w drugim zdaniu i myśli Smile

Portret użytkownika gość111

normalnie dramat. ale my

normalnie dramat. ale my przynajmniej nie mamy emigrantów. może jak już zrzekniemy się suwerenności to nam przydzielą z dziesięc milionów? będziemy wtedy bulić na nich podatki, oddawać im mieszkania...

Portret użytkownika euklides

Po to dokręcano śrubę i

Po to dokręcano śrubę i sprowadzano imigrantów by wywołać kryzys. Rozwiązanie kryzysu już czeka w szufladzie. Uratować może nas tylko anarchizm - kryminalizacja działalności politycznej, całkowity paraliż globalistów i lokalnych watażków. Tylko tego się boją.

Anarchizm to nie jest to co dzieje się na ulicach Paryża - to co dzieje się na ulicach Paryża to jest skrupulatnie realizowany plan francuskiego rządu; z kosnekwencją wdrażany we Francji od kilku dekad.

Portret użytkownika sludge

bo polaczki to tępy naród,

bo polaczki to tępy naród, lubiący cierpieć, zresztą sami się nazwali "chrystusowym". Widocznie idąc dalej tokiem takiego myślenia, " poczciwego chrześcijanina ", gdy ktoś uderzy cię w twarz, nadstaw drugi policzek, albo "jak ktoś cie okrada z jednej kieszeni, nadstaw drugą" hahaaha

Strony

Skomentuj