Powietrze w chińskich miastach nie nadaje się do oddychania

Kategorie: 

Smog w pekinie - wikipedia.org

Dwie trzecie chińskich miast nie spełniają nowych norm, dopuszczalnego zanieczyszczenia powietrza, poinformowało w piątek Ministerstwo Ochrony Środowiska Chin.  Zanieczyszczenie powietrza pozostaje "wyzwaniem dla kraju", zwłaszcza, gdy rząd niedawno zaostrzył normy środowiskowe, powiedział wiceminister Środowiska Wu Xiaoqing.

 

W ubiegłą środę, w Chinach Państwowa Rada przyjęła nowe standardy, jakości powietrza.  Ograniczają one obecność obcych cząstek w powietrzu, wielkości 2,5 mikrona lub mniej. Wcześniej w Chinach normy zanieczyszczeń w powietrzu odnosiły się do cząsteczek większych niż 10 mikronów.  Jednak mniejsze cząsteczki są bardziej niebezpieczne dla zdrowia.

 

 Nowe chińskie standardy są tylko zbliżone do wymagań zalecanych przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).  Wu Xiaoqing powiedział, że jego ministerstwo będzie wzmacniać kontrolę odpadów przemysłowych i emisji wynikających z planów ustalonych w bieżącej pięciolatce.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kot Skrzydlaty

O! coś jak w Krakowie i

O! coś jak w Krakowie i innych polskich miastach, w których pył jest pod ochroną przed stadem Dzikich Mioteł. Od lat sprątanie miasta ogranicza się wyłącznie do polewania brudu polewaczkami latem, przez resztę roku pomaga nam deszcz, w międzyczasie, to my, Ludzkie Filtry delektujemy się spalinami.  Najbardziej smakują mi spaliny wymieszane z pyłem sadz, z lekką nutą psiego gówna i wspaniałej ziemistej nucie wiosennego budzenia się do życia po skuciu lodem. Tak, miejski zapach wiosny, w Krakowie to mieszanina plastiku, palonego papieru, z najróżniejszymi wyziewami układów wydechowo-napędowych-do wożenia tyłków, wraz z bukietem różnych form konserw dla psów, zmieszanych z petami. Kiedy pada nasila się biegun naturalny, różnej konfiguracji gówno nabiera mocy i jest bliższe drzwi, bo dlaczego daleko chodzić, kiedy jest mokro i nasrane. Kwietnik, na którym nic nie rośnie jest nasączony zapachem 50 metrów wgłąb. Tak łatwo się nie wywietrzy, mimo wiatru pożyczonego z gór.. Kiedy nie pada i nie wieje, w powietrzu można zaobserwować pięknie wirujące drobiny pyłu wzbijane kopytami blaszanych rumaków, których ubabrany lakier sierści stracił blask, same rzężą i kaszlą podrażnionymi układami, dobrze, że są choć oświetlone, bo można zauważyć wychylające się chmur krzyczące olbrzymy. A wystarczyłoby tylko użycie najstarszego na świecie wynalazku - miotły. "Ludzie ludziom i maszynom"   Z pozdrowieniami,  Astmatyk.

Portret użytkownika Stanlej

Zmasakrowaną "chińską"

Zmasakrowaną "chińską" angielszczyznę masowo produkują właśnie Chiny...  typowy engrish.Tokyo akurat znajduje się w Japonii, ale autor chyba doskonale o tym wiedział sugerując, że owe miasto jest "niebo lepsze", tylko nie do końca rozumiem w czym? Jest czystsze czy "niebo lepsze" w produkowaniu syfu? Sorka, nudziło mi się. Wink Biggrin

Skomentuj