Dane satelitarne wskazują, że globalne ocieplenie się zatrzymało

Kategorie: 

Źródło: NASA

W ostatnich latach globalne ocieplenie stało się jednym z najważniejszych problemów dla ludzkości. Jednak, ostatnie dane satelitarne NOAA i NASA wskazują, że od trzech lat nie było dalszego istotnego wzrostu temperatury powierzchni Ziemi, mimo wzrostu ilości CO2, co wskazuje na to, że globalne ocieplenie zatrzymało się z jakiegoś powodu.

 

Klimat oziębia się na świecie trzeci rok z rzędu. Potwierdzają to wyniki badań zarówno z satelitów, jak i ze stacji naziemnych i morskich. Dane te pochodzą z mikrofalowych urządzeń pomiarowych umieszczonych na satelitach National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA), które mierzą intensywność, lub jasność mikrofal emitowanych przez cząsteczki tlenu w atmosferze w stosunku do temperatury. Analizowany zestaw danych zawierał temperatury warstwy atmosfery, która rozciąga się od powierzchni do około 8 kilometrów nad powierzchnią.

 

Według wcześniejszych badań przeprowadzonych przez naukowców z NASA, ostatnie lata były jednymi z najcieplejszych od początku prowadzenia pomiarów temperatury. Jednak, od 2016 roku, średnia temperatura powierzchni Ziemi nie wzrosła, a według uczonych z University of Alabama, wręcz przeciwnie - utrzymuje się na stabilnym poziomie a nawet lekko spada. Czy to oznacza, że po wieloletnim wzroście, globalne ocieplenie może przestać rosnąć? I jaki w związku z tym wpływ na to mają osławione gazy cieplarniane? 

Jak donosi Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, z analizy danych pomiarowych ze stacji synoptycznych wynika, że tegoroczny kwiecień w Polsce również można uznać za miesiąc ekstremalnie chłodny termicznie, ze średnią obszarową anomalią względem warunków wieloletnich (1991-2020) wynoszącą -3,4 st. C. Jednak jak mówią klimatyści, fakt, że w Polsce jest zimno nie oznacza, że gdzieś indziej nie jest za ciepło. Z tym, że wspomniane dane satelitarne zdają się zaprzeczać tej teorii. Z wielu danych widać, że trend wychładzania trwa właśnie już trzeci rok z rzędu, od szczytu w 2020 r. temperatury w coraz mniejszym stopniu przewyższają średnią trzydziestoletnią.

 

Dane te są bardzo ważne, ponieważ pomagają nam zrozumieć, jakie czynniki wpływają na zmiany klimatu na Ziemi. Jednym z najważniejszych czynników powinna być emisja gazów takich jak dwutlenek węgla, metan i azot, które powstają podczas spalania paliw kopalnych, takich jak węgiel, ropa naftowa i gaz ziemny. Zdaniem zwolenników teorii antropogenicznego globalnego ocieplenia to właśnie te gazy, wprowadzając je do atmosfery przez ludzkość, przyczyniają się do tak zwanego globalnego ocieplenia.

 

Jednak, zdaniem naukowców, ostatnie dane pokazują, że emisja gazów cieplarnianych nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na globalne ocieplenie. Inne czynniki, takie jak cykle słoneczne, zmiany w chmurach i zmiany w poziomie wody w oceanach, również odgrywają ważną rolę w zmianach klimatu na Ziemi.

W związku z tym, że globalne ocieplenie zatrzymało się od trzech lat, naukowcy podejmują bardziej szczegółowe badania w celu zrozumienia, co dokładnie się dzieje. Pierwsze podejrzenie jest takie, że używane modele matematyczne ocieplenia były celowo lub przypadkiem przesadzone. Poza tym skoro z pomiarów na Hawajach wiemy, że w ostatnich latach wzrosła koncentracja CO2, a mimo to mierzona z satelity średnia temperatura na Ziemi spadła to wpływ tego gazu na obecne zmiany klimatu można chyba wreszcie zacząć kwestionować.

 

Jedna z teorii jest taka, że klimatyczni alarmiści wieszczący katastrofę klimatyczną, niczym starożytni kapłani zaćmieniem Słońca, zaczęli straszyć ludzi przypisując efekty jednego zjawiska naturalnego drugiemu. Chodzi konkretnie o kluczową dla klimatu na ZIemi cyrkulację na Pacyfiku. Prawdopodobnie oziębienie z ostatnich trzech lat to skutek zjawiska znanego jako La Niña. Teraz idzie El Niño które temperatury globalne podniesie. Te zależności są znane od bardzo dawna i istniały na długo p[rzed tym gdy homo sapiens postanowił opodatkowac powietrzę w celu ratowania klimatu.

 

Wiele naukowych badań sugeruje, że cykle El Niño i La Niña mogą również wpływać na globalne ocieplenie. El Niño to zjawisko pogodowe, które występuje co kilka lat i powoduje nagłe wzrosty temperatury powierzchni oceanów w rejonie Pacyfiku. W tym samym czasie w rejonie zachodniego Pacyfiku pojawiają się opady deszczu, a w rejonie wschodniego Pacyfiku susza.

 

Z drugiej strony, La Niña to zjawisko, które również występuje co kilka lat i powoduje spadki temperatury powierzchni oceanów w rejonie Pacyfiku. W tym samym czasie rejon wschodniego Pacyfiku doświadcza dużych opadów deszczu, podczas gdy zachodni Pacyfik jest suchy. Ostatnie badania sugerują, że cykle El Niño i La Niña mogą wpływać na globalne ocieplenie, a nie tylko koncentracja gazów cieplarnianych w atmosferze. To może wyjaśniać, dlaczego wzrost temperatury na Ziemi był niestabilny i obserwowaliśmy okresy wzrostu i spadku temperatury powierzchni Ziemi.

 

Niektórzy naukowcy twierdzą, że wzrost temperatury na Ziemi nie jest jedynie wynikiem emisji gazów cieplarnianych, ale również wynika z naturalnych zmian klimatycznych, takich jak cykle El Niño i La Niña. To sugeruje, że istnieją różne czynniki wpływające na zmiany klimatu na Ziemi, a ich zrozumienie jest kluczowe dla lepszego zrozumienia globalnego ocieplenia i przyjętych sposobów walki z nim.

 

Oprócz cyrkulacji El Nino nie do przecenienia jest rola wulkanizmu. Niedawno okazało się, że wiele emisji wulkanicznych jest pomijanych w celu uwypuklenia antropogenicznych przyczyn ocieplenia. Wulkany uwalniają do arktycznej atmosfery co najmniej trzy razy więcej siarki, niż szacuje się na podstawie obecnych modeli klimatycznych. Tak samo notorycznie niedoszacowywane są ilości emisji dwutlenku węgla w trakcie erupcji. Wyliczenia statystyczne zakładają przeważnie stan normalny wulkanu i jego typowe emisje a już erupcje charakteryzujące się ich zwielokrotnieniem są szacowane tylko w przybliżeniu.

 

Niestety w ostatnich latach klimatyzm urósł do rangi oficjalnej religii państwowej w Unii Europejskiej i stał się sprawą polityczną. Kartele internetowe z USA skrzętnie cenzurują wszystkie głosy przeciwne do oficjalnego nurtu sygnowanego przez ONZ i IPCC, a jeśli fakty wskazują inaczej niż oczekują klimatyczne aksjomaty, to tym gorzej dla faktów. 

Ocena: 

Średnio: 3.1 (20 votes)

Komentarze

Portret użytkownika maracash

Z autopsji napiszę tyle, że

Z autopsji napiszę tyle, że 30 lat temu, w śmigusa dyngusa wszyscy biegali mokrzy w koszulkach i spodenkach a od parunastu lat nie idzie wyjść, w ten dzień, bez kurtki i czapki. Z drugiej strony, te 30 lat temu w zimie jeździliśmy na sankach po śniegu a teraz trzeba jechać w góry, żeby śnieg zobaczyć. 

*** W czasie, gdy większość szukała pieniędzy, my szukaliśmy prawdy ***

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Portret użytkownika drako_tr

... idzie mała albo wcale nie

... idzie mała albo wcale nie mała epoka oziębienia lub wręcz lodowa.

Dokładnie tak Lucek. W 2022r. Natura pokazała  demo swoich możliwości, dobrym przykładem jest gwałtowne załamanie pogody i Śnieg na Saharze. -  na razie, trwało ono, od kilku godzin do kilku dni ...ale co będzie, jak następnym razem potrwa kilka tygodni lub miesięcy? ...ciekawe, jakim wykresem będzie nas wtedy karmił Survi.

Bo chyba nie zrobi tego, co powinien i nie zrozumie, że nie istnieje takie coś jak globalne ocieplenie... i nie zrozumie, że każdy region globu, ma swoją własną, właściwą dla swojego położenia geograficznego, temperaturę i klimat...no i chyba nie zrozumie, że klimat owszem, może tam się zmienić, ale nie będzie to miało wpływu globalnego, tylko regionalny.

Jednak to, co teraz widzimy, wygląda na GLOBALNE przesunięcie klimatu, w jednych regionach zrobiło się cieplej, ale za to w innych, zrobiło się chłodniej, w jednych regionach zrobiło się sucho, za to w innych występują monstrualne powodzie.

....tak się właśnie zastanawiam, czy nie stoimy w obliczu globalnej katastrofy.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika SurvivorMan

Wiesz że gdzieś dzwonią

Wiesz że gdzieś dzwonią dzwony, ale pojęcia nie masz w którym kościele*acute*
Teoria o nadchodzącej epoce lodowcowej jest sensowna i już dość wiekowa, ale nie powstała u jakichś Twoich wyimaginowanych "niezależnych badaczy i uczonych nie dopuszczanych do oficjalnej retoryki", tylko właśnie u badaczy i uczonych którzy nie przeczą ocieplaniu klimatu*dirol*
Według nich, ocieplający się klimat powodując topnienie arktycznego lądolodu i następstwie tego dostarczając słodką wodę do Atlantyku, zaburza odpowiadający za równowagę klimatyczną w Europie Prąd Zatokowy, który raz że odsuwa się od Europy, a dwa - szybko słabnie... Jeśli zaniknie, to wedłuch nich może to właśnie doprowadzić do małej epoki lodowcowej*yes3*
Także reasumując... Wedlug tej teorii, to właśnie cieplanie się klimatu obecnie, może wywołać drastyczne jego oziębienie w niedalekiej przyszłości*dirol*

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Strony

Skomentuj