Kategorie:
Termosfera, jedna z warstw atmosfery, staje się coraz zimniejsza. Zjawisko cieplnej rozszerzalności powoduje, że orbity satelitów znajdujących się w pobliżu tej strefy są zagrożone.
Na problem ten zwróciło uwagę amerykańskie laboratorium badawcze Naval Research Laboratory. W opracowaniu opublikowanym w magazynie Nature Geoscience, uczeni wyjaśnili, dlaczego zmiany w termosferze powodują, że orbity satelitów obniżają się.
Prawdopodobnie zjawisko to trwa już od wielu miesięcy, ponieważ festiwal upadków szczątków z przestrzeni kosmicznej trwa przynajmniej od roku. Wystarczy sięgnąć pamięcią, aby przypomnieć sobie ile dużych satelitów upadło w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Lawinowo wzrosła też ilość obserwacji upadków obiektów kosmicznych. Kilka dni temu doszło do takiego zjawiska w okolicach Wałbrzycha.
Specjaliści twierdzą, że zmiany w termosferze spowodują też deorbitację dużej części śmieci kosmicznych jednak będzie też inny efekt w postaci zaburzenia istniejących orbit, co wywoła niewątpliwie orbitalny chaos i możliwe kolizje ciał, które jeszcze niedawno znajdowały się w dużych od siebie odległościach.
Warstwy atmosfery - źródlo: NASA
Niestabilne orbity obiektów znajdujących się kilkaset kilometrów nad Ziemią mogą stanowić problem dla istniejących satelitów. O ile istnieje możliwość manewrowania obiektem jak mamy to w przypadku ISS to wystarczają drobne korekty kursu jednak w przypadku każdego satelity istnieje taki pułap, którego przekroczenie oznacza po prostu deorbitację przy kolejnej orbicie.
Często ruch takich obiektów jest na tyle niestabilny, że mówi się wręcz o koziołkowaniu w atmosferze. Każdy, kto widział lot Baumgartnera ze stratosfery wie, o czym mowa, bo i on wpadł w rotację a był tylko na 30 kilometrach. Deorbitacja satelity jest, dlatego zjawiskiem chaotycznym a przewidywanie miejsca upadku sprowadza się do komunikatów w stylu, że spadnie on na przykład gdzieś od Pekinu do Moskwy.
Satelita ACE przez 8 lat badał skład chemiczny atmosfery. Badał między innymi poziomy dwutlenku węgla w wyższych partiach atmosfery. Na podstawie nowych danych, określa, że badacze stężenie dwutlenku węgla w wysokości około 100 km rośnie z szybkością 23,5 części na milion (ppm) na dziesięć lat. Liczba ta wynosiła 10 ppm na dekadę zgodnie z przewidywaniami modelu matematycznego górnych warstw atmosfery. Według uczonych to zjawisko wyjaśnia, dlaczego gęstość termosfery spada szybciej niż oczekiwano.
Według jednego z autorów badania, Johna Emmerta, jego zespół był w stanie znaleźć niezaprzeczalny dowód globalnej zmiany klimatu na naszej planecie.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Strony
Skomentuj