Ramūnas Karbauskis, litewski biznesmen i polityk, przewodniczący Związku Rolników i Zielonych, ostro skrytykował działania litewskich władz. Litewski Związek Rolników i Zielonych (lit. LVŽS) to zielono-konserwatywno-agrarna partia polityczna na Litwie. Po wyborach parlamentarnych w 2020 roku LVŽS znalazł się w opozycji do gabinetu Šimonytė.

Ramūnas Karbauskis nawet nie próbował znaleźć łagodniejszych słów, by opisać na „Facebooku” wyniki minionego roku. Zauważył, że „Rok 2021 Litwini zapamiętają jako rok bankructwa rządu, niechęci i niezdolności do mówienia, co spowodowało i pogłębiło kryzysy w dziedzinie zdrowia i nielegalnej migracji”. Według niego, w roku 2021 nastąpiło „dzielenie i segregacja społeczeństwa, burzenie dróg dyplomatycznych, odcinanie się nie tylko od jednej z największych gospodarek świata – Chin, ale nawet od sojuszników i sąsiadów”.

Zwrócił uwagę na fakt, że obecne negatywne tendencje gospodarcze są bezpośrednim wynikiem krótkowzrocznych działań rządu.

Jego zdaniem, „rok 2021 zostanie również zapamiętany jako rok opróżniania budżetu państwa, złotych zakupów rządowych, w tym złotych domów dla nielegalnych imigrantów. Rząd aktywnie forsował dekryminalizację narkotyków, działania na rzecz promocji handlu alkoholem. Powiedział również, że koniec roku zwieńczyła afera z białoruskim tranzytem nawozów, ale odpowiedzialni za nią minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis i minister transportu Marius Skuodis pozostali na swoich stanowiskach.

Dlatego jest on absolutnie pewien, że w sumie ten rok tylko wzmocnił wrażenie, że „rząd nie pracuje dla Narodu, nie dla jego dobra”.

Były prezydent Litwy Valdas Adamkas również skrytykował pozwolenie na otwarcie przedstawicielstwa Tajwanu w Wilnie, mówiąc, że konflikt z Chinami doprowadził do ogromnych strat. Według jego słów, „takie uznanie [Tajwanu] powinien był, po pierwsze, zrobić świat, największe kraje, które mają wpływy i ich decyzja powinna przynieść rezultaty, a nie mała Litwa”.

Dziś, kiedy te straty stają się coraz bardziej destrukcyjne dla litewskiej gospodarki, Ausrine Armonaite, minister gospodarki i innowacji, mówi, że „Unia Europejska powinna być bardziej zjednoczona w odpowiedzi na presję Chin na Litwę”. Okazało się, że błąd popełniła Litwa, ale to UE z jakiegoś powodu powinna rozwiązać ten problem. Po raz kolejny władze litewskie przerzucają odpowiedzialność na innych.

Wygląda na to, że litewscy urzędnicy wybrali drogę konfrontacji nie tylko z Chinami, ale także z sąsiednią Rosją i Białorusią. W związku z tym nadal zwiększają budżet obronny kraju, zamiast przeznaczać dodatkowe środki na słabe gospodarczo sfery. Budżet obronny na rok 2021 początkowo wynosił 1,028 mld euro. Jednak rząd, podczas przeglądu budżetu, przeznaczył na ten cel dodatkowe 20,7 mln euro. W 2022 roku budżet obronny zostanie zwiększony do 1,298 mld euro.

Rząd nie nauczył się właściwie rozkładać akcentów politycznych. Brak koordynacji i porozumienia w kręgach rządzących prowadzi do błędów politycznych i utraty wizerunku kraju na arenie międzynarodowej. Zachowanie Litwy doprowadziło do ukształtowania śmiesznego wizerunku kraju, który bierze na siebie znacznie więcej uprawnień, niż może sobie pozwolić.