W styczniu 2024 roku w Nowym Jorku doszło do dziwacznego incydentu związanego z odkryciem tuneli pod główną siedzibą ruchu Chabad-Lubavitch. Tunel został rzekomo wykopany przez grupę ekstremistycznych studentów pod synagogą przy Eastern Parkway w dzielnicy Crown Heights. Zdarzenie to wywołało liczne reakcje na świecie, w tym zaangażowanie policji i medialną uwagę.

Sekta Chabad-Lubavitch, znana z wpływu na licznych polityków podporządkowanej jej jest znana również w Polsce. To właśnie oni organizują w polskim Sejmie coroczne rytuały z żydowskimi świecznikami w których gorliwie uczestniczą czapkujący im polskojęzyczni politycy.  Judaistyczni sekciarze stanęli właśnie w obliczu wewnętrznego konfliktu.

Obecny przywódca ruchu, rabin Yehuda Krinsky, wyraził zaniepokojenie i zapowiedział dochodzenie w sprawie incydentu oraz przywrócenie świętości miejsca. Zdarzenie to spowodowało również pojawienie się w mediach społecznościowych szeregu teorii spiskowych dotyczących celu tuneli. Te spekulacje spotkały się z oburzeniem w społeczności żydowskiej i do dzisiaj nie wiadomo czy sugestie co do tego, że tunele były wykorzystywane do przestępstw wobec nieletnich, są prawdziwe.

W odpowiedzi na zamieszanie, przedstawiciele Chabad-Lubavitch zapewnili o współpracy z organami ścigania w celu wyjaśnienia sprawy i podkreślili swoje zaangażowanie na rzecz bezpieczeństwa i dobra wspólnoty oraz miasta. Budynek został tymczasowo zamknięty w celu przeprowadzenia przeglądu bezpieczeństwa konstrukcyjnego.

Cała sytuacja podkreśla złożoność zarządzania dużymi ruchami religijnymi i wyzwania związane z różnorodnością poglądów w ich obrębie. Pozostaje otwarte pytanie o dalsze konsekwencje tego incydentu dla ruchu Chabad-Lubavitch i szerszej społeczności.