Australijczycy ostrzegają przed inwazją węży z powodu złej pogody

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Australia stoi w obliczu trzeciego z rzędu zdarzenia pogodowego La Niña, które dramatycznie zwiększyło ilość wilgoci na kontynencie. Inwazja węży na południowo-wschodnim wybrzeżu Australii jest nieoczekiwaną konsekwencją trwających powodzi w całym kraju, donosi Nine News.

 

Na przykład w stanie Nowa Południowa Walia dramatycznie wzrosła liczba próśb obywateli o pomoc w walce z wężami, które coraz częściej zaczęły wkraczać na tamtejszy teren. Stanowa służba ochrony przyrody ostrzegła, że ​​zbliżanie gadów do ludzi jest powszechne w deszczową pogodę i zachęca węże do szukania schronienia w środowisku miejskim.

 

Ponieważ nie jest to sezon godowy, węże nie są agresywne. Ale obywatele również nie są zachęcani do zbliżania się do niebezpiecznych zwierząt.
 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika axell69

Tylko nas nikt nie ostrzegał

Tylko nas nikt nie ostrzegał i dwa  plemiona , jedno żmijowe a drugie krzyżowe ,  wpełzły nam do  życia i domów . Nadal nie ma na te plagi  żadnej klątwy lub płapki czy trutki - pozostało nam się głośno posługiwać  i walczyć Prawdą.  

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika Endymion

I tu mam problem. Żmijowe

I tu mam problem. Żmijowe plemię, to ci na północy, Słowianie! Żmijowe grody w Ukarainie. 

"pozostało nam się głośno posługiwać  i walczyć Prawdą" ŚMIESZNY JESTEŚ!

Poczytaj mitologię Śłowian.. księgę Welesa (trudna lektura), ale może zrozumiesz!

Weles i Perun. Masz Thai Chi. 

Walka Smoka ze Żmijem, kto jest kto? Nie potrafisz odpowiedzieć, bo jesteś zakodowany.

NIE MA ZŁA I DOBRA! JESTEŚMY TYLKO MY!

 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika Q.

A czyjego ostrzeżenia się

A czyjego ostrzeżenia się spodziewałeś, i kto miałby go wysłuchać ? Jednych i drugich władcy Polscy sami tu wpuścili, ugościli i pozwolili się panoszyć. Krzyżacy mogli na "swoich" ziemiach rabować, plądrować, zabijać i gwałcić. KrK też był ponad prawem a i żydki póki siedziały cicho  jak robaki pod zlewem to też nikomu nie przeszkadzali. Problem zrobił się dopiero wtedy gdy wszystkie te trzy grupy zaczęly nadużywać polskiej gościnności ale wtedy było już za późno, bo to tak jak z ciałem człowieka które toleruje "spokojne" pasożyty oraz zalegające w nim wydzieliny ale tylko do momentu krytycznego wstrząsu jak zarzycie czegoś bardzo ostrego. I dopiero wtedy się ich pozbywa - a czemu nie wcześniej ? Bo drobny problem to nie problem.. tolerancja - a ta to jest dobra przy dobieraniu części zapasowej do traktora i nigdzie więcej.  Drobna usterka w samochodzie którą się toleruje też z czasem przechodzi w awarię. Jaka na to rada ? - nie tolerancja, brak zgody na cokolwiek co nie jest dla nas dobre i korzystne.

Ps. "płapka" ? - pułapka, wpada się w pułapkę.

Portret użytkownika Q.

Ocieplenie klimatu ma swoje

Ocieplenie klimatu ma swoje konsekwencje.. w mojej okolicy żmije i jaszczurki są powszechne i niestety często widuję też rozjechane żmije na drodze oraz jeże - i to nie jest wiejskie "zadupie" lecz przedmieście. Węże niestety głuche są i nie wiedzą że coś się szybko zbliża a jeże głupie więc włażą prosto pod koła.. Gdy byłem dzieckiem węże, jaszczurki oraz jeże widywałem tylko w telewizji - dziś to norma od wiosny aż do końca jesieni. Z jednej strony człowiek wchodzi z budownictwem na dawniejsze łąki i do lasów - o zgrozo, a z drugiej jest ciepło więc populacja tych zwierzaków się zwiększa. Gdzie nie spojrzeć tam tablica: "Działki sprzedam" i niestety często dotyczy to terenów leśnych.. ludzie szukają pieniędzy a z drugiej strony starzy nie mają już siły "robić" na gospodarce a młodzi nie chcą. Powiem tak - krótkowzroczność musi kosztować.. szkoda tylko, że tą cenę zapłacą wszyscy po równo. Ale gdy to się stanie - będzie już za późno na cofnięcie zmian.. "odrolnionej" działki nie da się spowrotem "zarolnić".

Skomentuj