Belgijska firma dodaje DNA mamuta do roślinnego burgera

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Belgijski startup Paleo dodał białko mamuta włochatego do roślinnego burgera. Białko zostało stworzone przy użyciu DNA pobranego ze skamielin sprzed 1,2 miliona lat. Firma wykorzystuje precyzyjną technologię fermentacji do opracowywania różnych zwierzęcych białek hemowych, w tym występujących w wołowinie, kurczaku, wieprzowinie, jagnięcinie i tuńczyku. Białko mamuta okazało się skuteczniejsze niż białko krowie, nadając mięsu warzyw bogatszy smak. Ale czy takie mięso pojawi się na półkach, wciąż nie jest jasne.

 

Białka lub mioglobiny można dodawać do dowolnego substytutu mięsa, w tym mięsa hodowlanego, w celu nadania mięsnego smaku. U żywych zwierząt mioglobina magazynuje tlen w mięśniach. To białko nadaje mięsu czerwony kolor. Sok ze średnio krwistego steku jest czerwony z powodu mioglobiny, a nie krwi.

 

Paleo wykorzystał precyzyjną fermentację wraz z drożdżami do produkcji mioglobiny bez użycia jakichkolwiek komórek zwierzęcych. Naukowcy stworzyli mioglobinę mamuta, używając krótkich sekwencji DNA pobranych ze skamieniałości sprzed 1,2 miliona lat w Centrum Paleogenetyki w Sztokholmie.

„Stare DNA jest pofragmentowane, więc jest to jak układanie puzzli” – powiedział założyciel i dyrektor generalny Paleo, Hermes Sanctorum. „Gen mioglobiny ze słów azjatyckich i afrykańskich został użyty do dopasowania tych małych fragmentów DNA do siebie i zrekonstruowania pełnej sekwencji”.

Firma dodała białko mamuta do różnych wersji burgerów roślinnych i wypróbowała je. Bydlęca mioglobina została już dodana do bezmięsnego hamburgera - nadała mięsisty smak i aromat, a także jaskrawoczerwony kolor. Dzięki dodatkowi mamutowej mioglobiny smak stał się jeszcze bardziej intensywny i mięsisty. Potwierdziły to analizy chemiczne. Związków aromatycznych związanych ze smażonym mięsem było więcej niż w przypadku mioglobiny bydlęcej.

 

Inna firma również niedawno zadebiutowała mięsem mamuta. Australijska firma mięsna Vow stworzyła „gigantycznego klopsika” z mięsa wyhodowanego przy użyciu DNA wymarłego mamuta włochatego. Firma wzięła niekompletną sekwencję DNA mamuta i wypełniła ją fragmentami DNA słonia afrykańskiego, aby stworzyć gen mioglobiny mamuta, który następnie wstawiono do komórek owiec hodowanych w laboratorium.

W przeciwieństwie do Paleo, Vow przyznał, że nikt nie próbował ich klopsików z powodu obaw, że ludzie mogą być uczuleni na białko mamuta. Ludzie przecież nie jedli mamutów od tysięcy lat. Paleo twierdzi, że ich mioglobina jest bezpieczna do spożycia i że czuli się komfortowo, próbując jej.

 

Jednak mięso „mamuta” nie pojawi się jeszcze na półkach sklepów spożywczych. Paleo to firma B2B, która sprzedaje swoje białka producentom żywności, którzy dążą do tego, aby ich zamienniki mięsa wyglądały, pachniały i smakowały jak prawdziwe mięso. Wszystko więc będzie zależało od tego, czy ci producenci będą zainteresowani dodaniem „mamutowego smaku” do swoich linii produktowych. Paleo wierzy, że technologia otwiera nowe możliwości dla przemysłu spożywczego.

 

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika px2195

„Słynne” eksperymenty z DNA..

„Słynne” eksperymenty z DNA... tylko pominięty filarowy driver tłumaczenia jak chemia wpływa na metajęzyk (>1 st.) oraz poziom granulacji elementów/kowektorów kwantyzacji liczności metrycznej koherencji gramatycznej w przedziałach mniejszych niż unit std. lexem – w korelacjach sprzężonych modulacją wymiany przekształconej li tylko algebraicznie funkcji 1/x (rysunkowo kładzione @ langw.de) – lematu do DO twierdzenia Kurta Goedla. Znikome zmiany genetyczne widocznie pozwalają wciąż na naprawę całości dualnego systemu. NOTE: Znaczki-kropeczki zupełnie tak jak kropka kwantowa są pominięte –ekwiwalwentnie wymiana „filozoficznie” fenomenologiczna (PANIM–oblicze) aminokwasów nie zmienia esencji istoty ekosystemu. Relatywnie jednakże względem logistyki (dawna - logiki matematycznej - a niepotrzebnie zapominana -nazwa) TRANSLACJI „kwasu” 1 teorii matematyki wyższej w 2-gą i nie chodzi li tylko o samą topologię (właściwą przecież kompresji światła –semansa jak np. do innych układów kolinearnych tu &oraz+ wyjścia np. narządu mowy). HALLELe nie bywają tworzone samym GeN – em. Z pewnością od pewnej „alotropowości” aminokwasów zależy więcej — RABoty. INcreasing of pixels, by analogy, completely black on monitor – makes panel unusable 4 huge amount of people. Commonly known issue of LCD pixel sequences – analogy of genetics≠ethics.

Portret użytkownika Kwazar

Że DNA Mamuta ?  To jeszcze

Że DNA Mamuta ?  To jeszcze pół biedy i żaden problem wobec tego,co jeszcze mieści w sobie Hamburgier. No i co ? No i NIC !  Bo ta "nowoczesna rodzina" wyzbyta kunsztu prostego obiadu, znowu tam pójdzie, żeby Hamburgiera pożreć i to z frytkami, Albo .....Zupka chińska w tym tygodniu rodzinę czeka Lol

Portret użytkownika Wiktor Wektor

Przecież to bajda pierwszej

Przecież to bajda pierwszej wody, bo nawet słowem tam nie wspominają o kangurach i reszcie torbaczy, małpach, kojotach itd. typowa legenda bez pokrycia w faktach oparta o być może jakieś lokalne wydarzenie.

Portret użytkownika Wiktor Wektor

Tak, wiem że inne mity też o

Tak, wiem że inne mity też o tym mówią ale mówienie o potopie w kontekscie całej ziemi i arce która miała uratować wszystkie zwierzęta a te "wszystkie" to były tylko te które znała miejscowa ludność to raczej się kupy nie trzyma. W naszym regionie świata żaden mit o żadnym potopie (poza tym szweckim) nie wspomina. Czyli musiały to być zjawiska lokalne dotyczące ludności w dorzeczach, ujściach rzek do morza, przy większych jeziorach itp. Zaryzykuję stwierdzenie że fakt ten dotyczyć mógł końca epoki lodowcowej, gdzie uwolniona woda (względnie lód) spowodował gwałtowne wezbrania na tych zamieszkanych wtedy nizinach i stąd te mity. No bo nie myślisz chyba, że jakimś dziwnym sposobem cała planeta pokryła swe lądy warstwą wody tak grubą, że nic nie mogło tam przetrwać ? Skąd miałaby się wziąć taka jej ilość i gdzie się potem miałaby podziać ? Bo przecież lądy wystają i to sporo ponad poziom oceanów a więc by je zalać to wpierw oceany musiałyby solidnie wezbrać i to przynajmniej o kilkadziesiąt jak nie kilkaset metrów ponad obecny poziom - bo o tyle lądy wystają ponad wodę nie licząc gór. Ludzie wtedy zresztą mieli nikłe pojęcie o rozmiarach ziemi jeśli wogóle zdawali sobie sprawę z tego, że żyją na planecie.. więc cokolwiek działo się w zasięgu wzroku interpretowali jako "wszedzie na całej ziemi". Za tą śmiałą hipotezą przemawia fakt odkrycia wielu zatopionych budowli tuż przy obecnych liniach brzegowych mórz, czyli w tamtych czasach (przed potopowych) musiały to być suche lądy a dziś zalane. A że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia to jak ich zalało to dla nich to był globalny potop. Niestety logika i rozumowe podejście temu przeczą, nie mówiąc o odkryciach.

Portret użytkownika Arya

Ja nie wiem, czy potop był ma

Ja nie wiem, czy potop był ma całej ziemi, ja tylko napisałem,  że mity na ten temat są na całej ziemi.

W naszym regionie świata żaden mit o żadnym potopie (poza tym szweckim) nie wspomina. 

Na stronie, do której podałem link, jest napisane:

 

 

Europa

Europie znane są następujące podania o potopie:  arkadyjskieceltyckieCyganów transylwańskich,germańskierosyjskierzymskiesamotrackie i

 walijskie[3].

 

Grecja

Deukalion i Pyrra zaludniający ponownie Ziemię

Jednym z bardziej znanych europejskich podań o potopie jest to pochodzące z Grecji, którego bohaterami są Deukalion i Pyrra. Według tego podania król Likaon (Lykaon), aby sprawdzić wszechwiedzę bogów, nakarmił podróżującego po ziemi Zeusa ludzkim mięsem, a ten rozgniewany zesłał na ziemię potop. Uratowali się tylko Deukalion i Pyrra, którzy z porady Prometeusza zbudowali sobie specjalną skrzynię. Płynęli w niej przez 9 dni i przez 9 nocy, aż przybili do góry Parnas w Fokidzie. Gdy deszcze ustały, Deukalion złożył ofiarę Zeusowi.

Skandynawia

Sagi zawierają mit o potopie, który nastąpił w czasach, kiedy nie istniały jeszcze karły ani ludzie. Według tych mitów synowie Borra (OdynWili oraz We) postanowili zabić Ymira, swojego praojca, aby z jego krwi utworzyć morza i jeziora, jednak krew (lub też zimna woda), która trysnęła, gdy dokonali planowanego przez siebie czynu, była nadspodziewanie obfita i spowodowała wielki potop, w którym zginęło całe "Pierwsze Pokolenie Olbrzymów". Wszystkie olbrzymy uciekały w góry lub do jaskiń, starając się schronić przed niebezpieczeństwem. JedynieBergelmir ("Mruczący jak Niedźwiedź" lub "Wołający w Górach"), syn Trudgelmera (Þrúðgelmir), a wnuk Aurgelmiralub Ymira, ocalał wraz z żoną i dziećmi chroniąc się w statku - "ludrze" wykonanym z szuflady do przechowywania mąki. Inna wersja mówi o tym, że wczołgali się do dziury wydrążonego pnia drzewa[. Fale miotały nimi przez wiele dni, aż w końcu dotarli do samotnej skały na rubieżach świata. Z ciała Ymira powstał świat, w którym obecnie żyjemy, a z jego krwi powstały oceany. Rodzina Bergelmira dała początek "Drugiemu Pokoleniu Olbrzymów", osiedlając się w Jotunheimie. Od czasu tej zagłady olbrzymy stały się zaciekłymi nieprzyjaciółmi bogów[.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Wiktor Wektor

W porządku lecz to potwierdza

W porządku lecz to potwierdza tylko moją teorię o lokalnych potopach nabrzeżnych miejscowości. Zresztą wszystkie te podania opisują zgoła inną wersję wydarzeń, bo jedni piszą o trwających 40 dni deszczach inni o wodzie tryskającej z pod ziemi, ci o gniewie boga, tamci o gigantach, olbrzymach czy hybrydach i karłach. Pomieszanie z poplątaniem. Jedni twierdzą że potop był karą zesłaną na ludzi, inni że powódź nastała przed pojawieniem się ludzi itd. Za dużo w tym typowo baśniowego bajania a za mało faktów dających się jakoś usytematyzować w logiczną całość. Gdzie są dowody potwierdzające istnienie owych olbrzymów ? Parę słów w biblii i trochę w mitach ale nic konkretnego dla "szkiełka i oka". A tak naprawdę do dziś nie wiemy kiedy to wogóle nastąpiło i czy owe lokalne potopy miały miejsce w tym samym czasie czy w różnym - tego nie sposób ustalić, bo mity tego nie podają. Nie wiadomo nawet kiedy ten biblijny (żydowski) potop był.. U greckich wybrzeży znaleziono wiele zatopionych budowli przy brzegu. Kim byli ci bogowie, skąd przybyli i gdzie teraz są też nie wiadomo ? Czy obcy których UFO widuje się na ziemi to właśnie oni - ich potomkowie ? Tak wiele pytań a żadnych konkretów. Ja niczego tu nie przyjmuję za pewnik - nie wiem, nie znam się, nieorientuję się... zarobiony jestem  ;-)  Upadek asteroidy i tsunami, nagła zmiana nachylenia osi obrotu ziemi, pojawienie się ksieżyca - bo są podania opisujące to wydarzenie, jakieś tąpnięcie dna morskiego... wreszcie ingerencja obcej rasy która nas "choduje" ?.. no przyczyn mogło być wiele. A mity o powstaniu świata to już wogóle bajki. Obawiam się że prawdy już nikt nie dojdzie ze względu na spalenie biblioteki aleksandryjskiej i to nieszczęsne średniowiecze z tym cholernym faszystowskim KrK z jego inkwizycją, która przecież była gorsza niż gestapo.

Ps. Przyznaję się bez bicia, że na rzeczoną stronę nawet nie zerknąłem. Kiedyś już czytałem coś o mitach "potopowych" różnych kultur. 

Portret użytkownika Arya

W porządku lecz to potwierdza

W porządku lecz to potwierdza tylko moją teorię o lokalnych potopach nabrzeżnych miejscowości.

Nie, nie potwierdza. Jest to jedna z opcji, ale nie możemy całkowicie  wykluczyć, że faktycznie był kiedyś jakiś potop na skalę globalną. 

Zresztą wszystkie te podania opisują zgoła inną wersję wydarzeń, bo jedni piszą o trwających 40 dni deszczach inni o wodzie tryskającej z pod ziemi, ci o gniewie boga, tamci o gigantach, olbrzymach czy hybrydach i karłach. Pomieszanie z poplątaniem. Jedni twierdzą że potop był karą zesłaną na ludzi, inni że powódź nastała przed pojawieniem się ludzi itd. 

Mnie by zdziwiło gdyby wszystkie opowieści były takie same. Powody ku temu są przynajmniej 2. Jeśli bawiłeś się kiedyś w głuchy telefon, to wiesz, że to, co wypowiada pierwsza osoba, brzmi zupełnie inaczej, niż to, co mówi ostatnia. Jeśli zniekształcenie treści jest w tak prostej rzeczy, to tym bardziej musi istnieć w przypadku mitu, który był zniekształcany w przeciągu wielu lat i na dużych przestrzeniach. Teraz drugi powód. Jeśli dojdzie do jakiegoś wypadku, to świadkowie często podają różne wersje tego zdarzenia. To jest kwestia związana z tym jak działa ludzki umysł. I tak samo w przypadku potopu różni ludzie mogli opowiadać różne wersje. Oczywiście powodów może być więcej.

 

Co do reszty twojego komentarza, to wiem tyle, co i Ty, czyli nic. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Wiktor Wektor

Ja natomiast twierdzę, że

Ja natomiast twierdzę, że hipotezę o globalnym potopie (z przyczyn ziemskich) z pełną powagą można wyrzucić do "jeziora ognia i siarki" bo logika temu przeczy. I mnie nie dziwi fakt zniekształceń mitów ustnie przekazywanych lecz to, że one się wzajemnie wykluczają co podkreśliłem na podstawie zamieszczonego przez Ciebie tekstu z artykułu. Gdyby istniało takie coś jak "globalny potop" to np. wszystkie opowieści by się ze sobą zgadzały co do powodów jego wystąpienia a biblijne opowieści mówią co innego a te z innych regionów też zupełnie co innego. Jest tylko jedna hipoteza która ów potop na całej ziemi mogła by tłumaczyć i ja jestem jej autorem.. Jedyne wytłumaczenie brzmi: stało się to w czasie gdy mars stracił ochronne pole magnetyczne a wiatr słoneczny "zdmuchnął" tamtejszą wodę w kierunku ziemi (bo akurat takie było wzajemne ustawienie się planet) i tylko tak można by wytłumaczyć długotrwały deszcz "z nikąd" i globalną powódź na całej ziemi. I teraz podstawiając tą teorię pod wszystkie mity zaczynają one do siebie pasować gdyż w jednym miejscu ziemi mógł padać ciągły deszcz a w drugim wezbrana woda zalewała lądy, z tym że poziom mórz i oceanów musiałbyć wtedy dużo niższy (co potwierdzają badania współczesne) i teraz mamy zatopione starożytne miasta. Ziemia w ruchu orbitalnym się obraca, więc ową wodę z marsa mogła przyciągać właściwie w kilku tylko ograniczonych regionach w miarę jej napływania z kosmosu - tak można wytłumaczyć biblijny deszcz i powodzie w innych miejscach. Mity proszę pana to tylko alegorie, bajania i zwykłe bzury a prawdziwą wiedzę zdobywa się logicznym rozumowaniem. Tak to widzę.

Ps. Teraz pewnie zapytasz - skąd to wiem ? Trzeba było uważać - jak mawiał Henryk Kwinto "na robocie".. ;-)  Wszystko wyjaśniałem w swoim czasie. Ale to temat na inną rozmowę.

Skomentuj