Czy to Mars odpowiada za ocieplenie na Ziemi?

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi.pl

Choć grawitacja Marsa jest o 62% słabsza niż grawitacja Ziemi, Czerwona Planeta ma zaskakująco duży wpływ na nasz klimat. Naukowcy odkryli, że co około 2,4 miliona lat Ziemia staje się niezwykle ciepła właśnie z powodu oddziaływania grawitacyjnego Marsa.

 

Badania przeprowadzone przez pracowników Uniwersytetu w Sydney wykazały, że pola grawitacyjne planet Układu Słonecznego wzajemnie zmieniają swoją ekscentryczność, czyli stopień zbliżenia orbit do kołowych. Ten efekt, nazywany rezonansem, powoduje, że Ziemia pod wpływem grawitacji Marsa zmienia swoją orbitę, zbliżając się do Słońca. Choć te zmiany są niewielkie, prowadzą do znacznego nagrzania planety.

 

Odkrycie to dostarcza nowego wyjaśnienia dla regularnie zmieniającego się klimatu Ziemi. Naukowcy podkreślają, że oprócz tego cyklu trwającego 2,4 miliona lat, na nasz klimat wpływają również inne czynniki, takie jak zmiany mimośrodu orbity co 96 tysięcy lat, zmiany kąta nachylenia planety względem Słońca co 41 tysięcy lat czy precesja Ziemi co 20 tysięcy lat.

 

Kolejnym dowodem na wpływ Marsa na klimat Ziemi są okresy, w których naukowcy odkryli przerwy w gromadzeniu się osadów na dnie oceanów. Jak się okazuje, do tego zjawiska dochodzi co 2,4 miliona lat, pokrywając się z cyklem zmian ekscentryczności orbity związanym z oddziaływaniem grawitacyjnym Marsa.

 

Naukowcy tłumaczą, że w ciepłych okresach, gdy do atmosfery dostaje się więcej energii, wzmacniają się wiatry, co prowadzi do intensyfikacji wirów w głębinach oceanicznych. Te wiry zapobiegają gromadzeniu się osadów na dnie. Oznacza to, że prądy oceaniczne ulegają wzmocnieniu w wyniku ocieplenia klimatu spowodowanego przez Marsa.

 

Jeśli ustalenia naukowców okażą się prawdziwe, może to mieć pozytywne konsekwencje dla naszej planety. Wzmocnienie prądów oceanicznych w wyniku ocieplenia klimatu może bowiem zapobiec rozwarstwieniu się wód oceanicznych, do którego dochodzi obecnie na skutek globalnego ocieplenia.

 

Zatrzymanie prądów cyrkulacyjnych, takich jak atlantycka południkowa cyrkulacja, miałoby katastrofalne skutki dla Ziemi - oceany straciłyby zdolność pochłaniania dwutlenku węgla, a w głębinach nastąpiłby brak tlenu, prowadząc do wyginięcia wielu organizmów morskich. Dlatego wzmocnienie prądów oceanicznych mogłoby być dobrą wiadomością dla przyszłości naszej planety.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Skomentuj