Czy to prawda, że ​​banany są radioaktywne i niebezpieczne dla zdrowia?

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Słowo „promieniowanie” wywołuje u wielu prawdziwy strach. Nic w tym dziwnego, bo w filmach fabularnych często pokazujemy, jak promieniowanie czyni z ludzi mutantów – a przynajmniej powoduje rozwój śmiertelnych chorób. W rzeczywistości promieniowanie otacza nas wszędzie, ponieważ nawet skały zawierają niewielką ilość pierwiastków promieniotwórczych. Być może słyszałeś, że nawet zwykłe banany, które są dostarczanez ciepłych krajów, mają radioaktywność. W ramach tego artykułu proponujemy raz jeszcze przypomnieć, czym jest promieniowanie, a także dowiedzieć się, które produkty mają aktywność radiacyjną. Czy banany mogą powodować mutacje, czy nie mamy się czego obawiać?

 

 

Promieniowanie to dowolne przenoszenie energii w postaci fal elektromagnetycznych lub cząstek subatomowych. Nie każde promieniowanie jest w stanie zaszkodzić ludzkiemu organizmowi. Warto obawiać się promieniowania jonizującego, które składa się z promieni lub cząstek, które mogą odrywać elektrony od atomów i cząsteczek. W ten sposób promieniowanie jonizujące uszkadza komórki organizmu i prowadzi do zniszczenia DNA.

 

W wielu produktach spożywczych znajdują się pierwiastki radioaktywne. Kiedy człowiek je banana, do jego organizmu wnika minerał potas, który odgrywa ważną rolę w funkcjonowaniu komórek oraz tworzeniu tkanek nerwowych i mięśniowych. Wraz z nim osoba zużywa niewielką ilość radioaktywnego potasu-40. Im więcej potasu dostaje dana osoba, tym więcej otrzymuje promieniowania. Ale dawka jest zawsze znikoma i nie może wyrządzić żadnej szkody organizmowi.

Nawet jeśli osoba zje kilkanaście bananów na jednym posiedzeniu, nie zostanie poszkodowana przez promieniowanie. Najprawdopodobniej pojawią się problemy z trawieniem, ale potas-40 nie zrobi nic złego. Według naukowców 100 gramów bananów zawiera około 400 miligramów potasu. To mniej niż w suszonych owocach, których 100 gramów zawiera do 1200 miligramów potasu. Pod względem zawartości potasu banany są porównywalne z marchewką (320 mg), ziemniakami (425 mg) oraz wieloma innymi warzywami i owocami. Radioaktywny potas-40, który dostaje się do wnętrza ciała, jest łatwo wydalany z organizmu. Uważa się, że aby otrzymać niebezpieczną dawkę promieniowania z banana, trzeba zjeść co najmniej 250 tysięcy owoców. 

 

Należy zauważyć, że przy radioaktywnym skażeniu środowiska niektóre artykuły spożywcze pochłaniają niebezpieczne substancje i stają się niebezpieczne. Uważa się, że marchew, kapusta, jabłka, grzyby, ryby i wszelkie mięso pochłaniają najwięcej radionuklidów w sytuacjach awaryjnych. Narażenie na promieniowanie jest szczególnie niebezpieczne, gdy pochodzi z wnętrza ciała - przy narażeniu zewnętrznym odzież przynajmniej trochę chroni człowieka. A w środku substancje radioaktywne stale oddziałują na komórki i trudno jest je zatrzymać. W przypadku skażenia promieniowaniem żywność staje się zagrażająca życiu.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Q.

O wiele bardziej radioaktywny

O wiele bardziej radioaktywny jest popiół z pieca gdyż... zawiera koncentrat tych pierwiastków promieniotwórczych które drzewa wchłonęły a które się nie spaliły. Z popiołu przemysłowego (szlaki) produkuje się pustaki, cement (ten niskiej jakości) oraz podsypkę na drogi gruntowe (leszówki).. Czyli jak ktoś ma "pecha" to mieszka w radioaktywnej chałupie z betonu, przy radioaktywnej drodze gruntowej i wpiernicza radioaktywną żywność i co ?... i nic.. dalej sobie żyje. Bo ludzie normalnie mieszkają nawet na byłych poligonach atomowych w Kazachstanie. Ziemia po której stąpamy ma naturalną radioaktywność - różną w różnych miejscach - a i z nieba (kosmosu) dociera na powierzchnię ziemi część tamtejszego promieniowania tym większa im wyżej się mieszka. I jak ktoś często lata samolotem to może sobie bebechy prześwietlić bez korzystania z aparatu rengenowskiego, wystarczy klisza w kartonie pod pazuchą. Zwierzęta też już dawno skolonizowały obszar skażony w strefie zamkniętej Czernobylskiej elektrowni i nic im nie jest, nie ma tam mutantów. Tak samo jest z Fukuschimą - tam też niektórzy ludzie powrócili do swoich mieszkań a część nigdy ich nie opuściła - tak jak pewien mężczyzna (w średnim wieku) który został tam by dokarmiać porzucone zwierzęta domowe i chodowlane. I okazuje się że i on i te zwierzaki są zdrowe. Regularnie się badając okazało się, że owszem przyjął całkiem  sporą dawkę promieniowania ale zaszkodzi mu to dopiero za jakieś 30 lat.. jak już i tak będzie jedną nogą w grobie.

Portret użytkownika Kwazar

Do magistra inżyniera: Nie

Do magistra inżyniera: Nie łapiesz waćpan ale to ani trochę rzeczywistości. Ta zaś najzwyczajniej kpi i robi waćpanu gówno z mózgu  ....no i się śmieje. Powiem w zaufaniu, że nie jedz pan więcej babana i ani trochę bananuf, bo to one radioatywne są I wodę z mózgu, po waćpanu już widać to doskonale,zrobią. 

Skomentuj