Komisja nadzoru Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych, pod przewodnictwem demokratów, wszczęła dochodzenie w sprawie SpaceX, a dokładniej w związku z doniesieniami o możliwym nielegalnym dystrybuowaniu terminali systemu Starlink do użytku rosyjskiego wojska na terytorium Ukrainy. "Washington Post" podał, że Jamie Raskin i Robert Garcia skierowali list do Gwynne Shotwell, prezes firmy SpaceX, w którym domagają się wyjaśnień odnośnie tych oskarżeń.

Według listu, kongresmeni zwracają uwagę na "niepokojące" doniesienia, dotyczące potencjalnie nielegalnego pozyskania terminali Starlink, które miały miejsce na terenach Ukrainy aktualnie okupowanych przez Rosję. Te informacje pochodzą bezpośrednio od ukraińskich sił zbrojnych oraz służb specjalnych.

Zdaniem kongresmenów, wykorzystywanie przez Rosję systemu komunikacji satelitarnej stworzonego przez SpaceX stanowi zagrożenie nie tylko dla bezpieczeństwa Ukrainy i życia jej mieszkańców, ale również dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo, pojawiają się wątpliwości dotyczące skuteczności zabezpieczeń implemetowanych przez firmę SpaceX oraz jej zgodność z nałożonymi sankcjami i przepisami kontroli eksportu.

W wątpliwość poddany został również aspekt, że w czerwcu ubiegłego roku Pentagon nabył dla Ukrainy od 400 do 500 terminali Starlink, które zasiliły już tysiące terminali dostarczonych ukraińskim siłom, m.in. z Polski. System Starlink pełnił dotąd kluczową rolę dla ukraińskiej armii, umożliwiając stabilne połączenie internetowe, niezbędne do komunikacji między jednostkami oraz do korzystania z dronów.

Kongresmeni wskazują, że korzyści, które czerpały z tego siły ukraińskie, mogą teraz być wykorzystywane przez rosyjskich żołnierzy. Wydaje się, że działania przedsiębiorstwa Elona Muska nie wystarczyły, aby uniemożliwić Rosjanom dostęp do systemu. Według informacji przekazanych przez ukraińskie służby wojskowe, Rosjanie teraz "systematycznie" korzystają ze Starlinków i posiadają tysiące takich odbiorników.

Elon Musk i Gwynne Shotwell na razie nie udzielili odpowiedzi na wysunięte w listach zarzuty. Jednakże, w lutym Musk zaprzeczył oskarżeniom stwierdzając, że to "kategorycznie fałsz" i że żadne terminale Starlink nie zostały, zgodnie z jego wiedzą, sprzedane bezpośrednio bądź pośrednio Rosji. Pomimo tego, istnieją podejrzenia, że Rosja mogła pozyskać terminale nielegalnie, omijając sankcje poprzez zakup za pośrednictwem trzecich stron z krajów sąsiadujących. Kongresmeni zapytali SpaceX o podjęte działania w celu zapobieżenia takim praktykom. 

Ten incydent nie jest odosobniony w kontekście obaw dotyczących roli SpaceX i Elona Muska w konflikcie ukraińskim. "Wall Street Journal" informował w ubiegłym roku o niepokoju części urzędników Pentagonu dotyczącym kontaktów Muska z Władimirem Putinem lub wypowiedziach wspierających rosyjską narrację na temat konfliktu. Nawet prezydent Joe Biden, pytany o sytuację Muska, stwierdził, że "przyjrzy się" tej kwestii.

Tym samym, wydarzenia te rysują skomplikowaną sytuację, w której firma SpaceX znajduje się w centrum międzynarodowych zawirowań związanych z konfliktem ukraińskim. Bez odpowiedzi na list kongresmenów i wyjaśnień, jak firma zamierza zapobiec wykorzystywaniu jej technologii przez Rosję, pozostaje niepewność co do dalszego wpływu SpaceX na bezpieczeństwo globalne.