Kategorie:
Przyjmowanie do swojego kraju muzułmanów z Bliskiego Wschodu, którzy w znacznej mierze nie pracują i żyją na koszt podatników, wiąże się nie tylko z groźnym zjawiskiem zwanym islamizacją ale także ogromnymi kosztami. Niemcy będą musiały wydać na utrzymanie uchodźców aż 93 miliardy euro. Warto więc zadać pytanie: kto będzie na to wszystko pracował?
Jak powiadomił wczoraj tygodnik Der Spiegel, do 2020 roku trzeba będzie przeznaczyć ponad 25 miliardów euro na uchodźców którzy nie pracują i korzystają z zasiłków. Kolejne 5,7 miliarda euro to koszty związane z kursami językowi a 4,6 miliarda euro ma rzekomo pozwolić na znalezienie pracy imigrantom. Żeby było jeszcze ciekawiej, Niemcy przyjmują kolejnych uchodźców a rząd jest przekonany, że 55% z nich w przeciągu kilku następnych lat będzie pracować.
Koszta są zatem ogromne i trudno uwierzyć aby niemieckie władze dobrowolnie zgadzały się na coś takiego. Być może jest to pewna forma szantażu aby Niemcy i Unia Europejska jako całość zaangażowała się wreszcie w konflikt w Syrii i poparła strony walczące z prorosyjskim rządem oraz zaostrzyła swoje stanowisko wobec Rosji.
Islamscy uchodźcy przybywają do Europy z nastawieniem że będą dostawać wszystko za darmo. Jednak pieniądze nie spadają z nieba. Francja zmieniła prawo i wydłużyła tydzień pracy z 35 do 48 godzin, bo przecież ktoś musi pracować na tych, co chcą żyć za darmo. Jeśli podobne przepisy zostaną wprowadzone w Niemczech, kraj ten z całą pewnością zacznie płonąć.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Skomentuj