Według Financial Times, Arabia Saudyjska zasygnalizowała swoim zachodnim sojusznikom, że jest gotowa do zwiększenia wydobycia ropy, jeśli Rosja odczuje znaczny spadek pod presją sankcji. Następnie ceny ropy ponownie zaczęły spadać.

Dziś do południa cena baryłki ropy Brent spadła o 2,3% do 113,66 USD. WTI również spadł, osiągając poziom około 112,8 USD. Jednak w porównaniu z poziomem z początku roku cena ropy jest bardzo wysoka. Na początku stycznia baryłka ropy kosztowała 78 USD.

Powodem spadku cen ropy po wczorajszej zniżce, a następnie wzroście, jest artykuł opublikowany w Financial Times, w którym czytamy, że Arabia Saudyjska rzekomo powiedziała tak: „jeśli rosyjska ropa nie może już wejść na rynek europejski z powodu embarga, jesteśmy gotowi do wypełnienia luki”. Oznacza to jednak, że handlarze ropą mogą odetchnąć. Problem deficytu wydaje się schodzić na dalszy plan.

Handelsblatt pisze, że tak naprawdę nic jeszcze nie zostało przesądzone. Dziś odbywa się spotkanie OPEC, na którym można usłyszeć oficjalne stanowisko Arabii Saudyjskiej, a także komunikat, że członkowie kartelu naftowego już realizują planowany wzrost produkcji we wrześniu.

Jednocześnie Politico pisze, że embargo UE na Rosję, o którym wczoraj wspólnie zdecydowano, jest nową przeszkodą. Węgry domagają się teraz uwolnienia sankcji dla patriarchy Cyryla, zanim węgierskie władze zatwierdzą to embargo. Jednak popyt na ropę rośnie, ponieważ Chiny znoszą ograniczenia związane z koronawirusem, a wydarzenia w tym kraju mogą prowadzić do dalszego wzrostu cen ropy.

Oprócz samego kosztu ropy cena benzyny i oleju napędowego zależy również od krajowej polityki akcyzowej oraz tego, jak dobrze rządy radzą sobie z kontrolowaniem cen paliw za pomocą innych środków.