Dym z kanadyjskich pożarów zanieczyszcza powietrze w USA

Kategorie: 

Źródło: Kadr z Youtube

Intensywne pożary lasów, które nawiedziły Kanadę, niosą ze sobą niewidoczne, ale potężne konsekwencje, które przekraczają granice tego kraju. Chmury dymu i sadzy z kanadyjskich lasów znalazły swój dom w niebie nad środkowym zachodem i wschodnim wybrzeżem Stanów Zjednoczonych, zatruwając powietrze i zanieczyszczając horyzont.

 

 

Skala problemu jest ogromna: ponad 100 milionów Amerykanów doświadczyło pogorszenia jakości powietrza - to około jednej trzeciej ludności kraju. Amerykańska Narodowa Służba Meteorologiczna wydała ostrzeżenie dotyczące jakości powietrza w takich stanach jak Wisconsin, Michigan i Nowy Jork.

 

Dym z kanadyjskich pożarów utrzymywał się przez kilka dni w atmosferze dużych amerykańskich miast, takich jak Nowy Jork, Chicago i Filadelfia, skutecznie przekształcając je w chwilowe strefy zanieczyszczeń. Sytuacja była na tyle poważna, że Nowy Jork na krótki czas stał się najbardziej zanieczyszczoną metropolią na świecie.

 

Występujące zanieczyszczenie powietrza nie jest jedynie estetycznym problemem. Jest również poważnym zagrożeniem dla zdrowia, szczególnie dla osób cierpiących na schorzenia układu oddechowego. Naukowcy i ekolodzy apelują do mieszkańców obszarów narażonych na dym, aby ograniczyli aktywności na świeżym powietrzu i stosowali maseczki.

 

Problem pożarów lasów w Kanadzie nie jest jednak nowy. Od początku sezonu pożarów, powierzchnia spalonych lasów osiągnęła już rozmiary porównywalne ze stanem Karolina Południowa, a emisje dwutlenku węgla z pożarów lasów osiągnęły rekordowy poziom. To prowadzi do poważnych obaw, zarówno wśród ekologów, jak i naukowców.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Skomentuj