Dziura ozonowa na Antarktydzie osiągnęła roczne maksimum

Kategorie: 

Purpurowe i niebieskie kolory, wskazują na szczególnie niską zawartośc ozonu - Źródło: NASA/GSFC

Już od kilku dekad słyszymy o problemie dziury ozonowej. Zwykle dochodzi do niej na biegunie południowym naszej planety, ale nie ma tu reguły i zdarza się, że występuje też nad Arktyką. Każdego roku dochodzi do momentu, kiedy dziura ozonowa nad Antarktydą osiąga swoje maksimum. Tym razem miało to miejsce 26 września 2013 roku.

 

Jak wiadomo, ozon jest niszczony z powodu reakcji chemicznych zachodzących w atmosferze. Biorą w nich udział głownie chlor i brom. Gdy ozonu ubywa do powierzchni Ziemi dociera więcej promieniowania ultrafioletowego, co może powodować poważne kłopoty dla organizmów żywych. W efekcie tego zjawiska zwiększona ilość promieniowania UV może prowadzić na przykład do raka skóry u ludzi i u zwierząt, a także do uszkodzenia roślin.

 

Według wstępnych danych udostępnionych przez amerykańską agencję NOAA powierzchnia dziury ozonowej nad Antarktydą wyniosła 18,9 miliona kilometrów kwadratowych. Dopóki ubytek ozonu znajduje się głównie nad biegunami, z oczywistych względów negatywne oddziaływanie jest ograniczone z powodu mniejszego zaludnienia tych regionów. Problem może powstać wtedy, gdy nad gęściej zaludnionymi obszarami ilość ozonu spadnie poniżej 220 jednostek Dobsona (jednostka miary stosowana do określania grubości warstwy ozonowej).

 

 

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Ja

Przecież było to wałkowane

Przecież było to wałkowane przy innym temacie na temat dziur ozonowych, które powstaja na północnym i południowym biegunie podczas polarnych nocy, gdy słońce nie dociera w tamte rejony, a dokładniej nie świecie w warstwę atmosfery. Ozon jest wytwarzany z całą pewnością przez słońce "najpradopodobniej przez promieniowanie UV ;]", wyładowania atmosferyczne itp...
 
P.S. Ozon nie jest trwałym związkiem rozpada "choć niezbyt szybko" się do O2 ;] Po za tym wszystkie te mity o powstawaniu dziur ozonowych przez sławetne freony to lipa ;] nawet jeśli chrom i brom wywołuje rozkład ozonu to ile go musiałoby byc tam na biegunach żeby doszło do takiego zniszczenia, tam nawet nie ma żadnych ośrodów przemysłowych wytwrzających te związki więc jak to się ma do całej tej sprawy????

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Portret użytkownika MORFEUSZ POWRÓCIŁ

no własnie my sie nie znamy

no własnie my sie nie znamy ,a zadajac takie klopotliwe pytania drąrzac temat lekcewarzą ludzi ,lub uciekaja bo juz niewiedza co maja odpowiedziec ,ile razy spotkalem sie z taka sytuacja ze drugiej stronie brakowalo argumentow tlumaczac sie ze niewiesz co mowsz albo z debilem nie rozmawiam ,to niech wytlumacza debilowi .

Portret użytkownika Ja

Owszem, ale jakąś podstawową

Owszem, ale jakąś podstawową wiedzę posiadmy po tych szkołach czyż nie, a to że rządzący nie lubią kiedy pospulstwo jest modrzejsze od nich samych chyba jest oczywiste, sami oni po rozum do głowy nie pójdą więc muszą ogłupiać innych ;]
 
P.S. Nie mozna poddawać się frustracji, trzeba pytać, pytac i jeszcze raz pytać oraz szukać odpowiedzi "nie moze istnieć coś takiego jak tabu bo w ten sposób zamkyka się usta ludziom".
 
A tu trochę z innej beczki:
Najłatwiej jest ukryć wszelkie spiski i machloje pod hasłem tajności dla dobra państwa "pytanie jak oni interpretują to państwo, jako nas ludzi czy jako siebie, władzę."

Kochane pieniążki cóż by głupcy robili gdybyście nie istniały ;]

Skomentuj