Konflikt między Izraelem a Palestyną wchodzi w nową fazę. Jednak atak Palestyńczków na Żydów to tylko kolejna odsłona walk, które cały czas trwają. Na skutek wzmożenia brutalności po obu stronach zginęło już ponad tysiąc osób, w tym wielu cywilów.

Przypomnijmy, że w 2023 roku izraelscy osadnicy założyli ponad 20 nowych dzikich stanowisk pasterskich w pobliżu palestyńskich wiosek, obejmujących łącznie ponad 140 mil kwadratowych, co skłoniło Palestyńczyków do opuszczenia tych terenów wiejskich. ONZ potępił przymusowe przesiedlenie 84 Palestyńczyków z Masafer Yatta od lipca, wzywając Izrael do zaprzestania ograniczeń w przemieszczaniu się, niszczenia struktur oraz przeprowadzania ćwiczeń wojskowych w tym obszarze.

5 października izraelskie siły przeprowadziły nalot na obóz uchodźców w Tulkarem, co doprowadziło do śmierci dwóch palestyńskich bojowników. W Huwara palestyński strzelec został zneutralizowany przez izraelskie siły po otwarciu ognia do izraelskiego samochodu. Te incydenty spowodowały dalsze starcia między osadnikami a Palestyńczykami, co skutkowało śmiercią 19-letniego Palestyńczyka. UE i Specjalny Koordynator ONZ ds. Procesu Pokojowego na Bliskim Wschodzie wyrazili zaniepokojenie atakami izraelskich osadników na Palestyńczyków w Huwara.

7 października Hamas zainicjował operację Al-Aqsa Flood - Powódź Al-Aksa, wystrzeliwując ponad 5 000 rakiet ze Strefy Gazy do Izraela. Wydarzenie to zaowocowało przeniknięciem bojowników z Gazy do Izraela, z licznymi ofiarami po obu stronach. Izrael odpowiedział w ramach operacji Swords of Iron, atakując cele w Gazie. To wydarzenie znacząco eskalowało konflikt, ukazując jego zmienną naturę.

Wydarzenia z października 2023 roku są symbolicznym odzwierciedleniem głęboko zakorzenionych wrogości, które charakteryzują konflikt izraelsko-palestyński. Międzynarodowa społeczność wciąż uważnie monitoruje sytuację, gdyż przemoc zakłóca życie cywilów po obu stronach, a apel o pokojowe rozwiązania rozbrzmiewa jak żart wśród brutalnych zachowań obu stron.

Dysproporcja sił jest tak duża, że to po prostu nie może się skończyć dobrze dla Palestyńczyków. Wysoce prawdopodobne jest, że ta wojna skończy się dla nich jak Powstanie Warszawskie dla Polaków. I po atakach na żydowskich cywilów tak zwany świat będzie milczał gdy żydowska okupacja w Palestynie stanie się zbrodnicza.

Jedyne głosy odrębne zgłaszają kraje arabskie i Chiny, które wezwały do stworzenia niepodległego państwa palestyńskiego. W obecnej sytuacji jest to oczywiście mrzonka i sposób na dokopanie Amerykanom przez konkurujących z nimi w hegemonii światowej Chińczyków. USA zareagowało na wzmożenie konfliktu w Palestynie wysyłając w okolice jede ze swoich lotniskowców. Nie wiadomo jednak po co i czy wchodzi w grę włączenie się Ameryki w pacyfikowanie Palestyńczyków.