Kategorie:
Nad Półwyspem Koreańskim wciąż latają amerykańskie myśliwce i bombowce strategiczne, lecz ostatnio znalazły się niebezpiecznie blisko wschodniego wybrzeża Korei Północnej i nie zostały wykryte przez tamtejsze radary. Władze Pjongjangu zagroziły w poniedziałek zestrzeleniem samolotów wojennych Stanów Zjednoczonych i natychmiast wzmocniły obronę we wschodniej części kraju.
Jedyne czego możemy być pewni jest to, że niesprowokowana Korea Północna nie zaatakuje Stanów Zjednoczonych, ponieważ naraziłaby się na potężny kontratak i totalną destrukcję. Chiny dały jasno do zrozumienia, że jeśli Kim Dzong Un będzie agresorem i uderzy pierwszy to Stany Zjednoczone będą miały pełne prawo do odpowiedzi. Z kolei jeśli to Amerykanie przeprowadzą atak to powinni liczyć się z tym, że Chiny staną po stronie Korei Północnej i zapewnią jej przetrwanie.
To oznacza, że rząd w Pjongjangu prawdopodobnie w dalszym ciągu będzie kierował groźby pod adresem USA, lecz żadnych z nich nie zrealizuje. Z kolei amerykańskie samoloty wojskowe wciąż operują nad Półwyspem Koreańskim a ostatnio zbliżyły się do wschodniego wybrzeża Korei Północnej, co oburzyło Kim Dzong Una. Stąd pojawiła się decyzja o wzmocnieniu obrony i groźba zestrzelenia tych samolotów. Załóżmy więc, że amerykańskie myśliwce lub bombowce celowo naruszą przestrzeń powietrzną Korei Północnej i wojnę mamy gotową.
Tymczasem Doradca ds. Bezpieczeństwa Narodowego USA Herbert Raymond McMaster publicznie opowiedział o kilku opracowanych planach "rozwiązania problemu" Korei Północnej. Chodzi oczywiście o rozwiązania militarne, jednak każde z nich najprawdopodobniej będzie posiadało bardzo poważny efekt uboczny - jest nim totalna destrukcja Seulu, stolicy Korei Południowej. Amerykański generał porucznik powiedział, że w razie wybuchu wojny jest to coś, czego nie uda się w żaden sposób uniknąć.
Mając pojęcie jak wielką tragedią może być wojna na Półwyspie Koreańskim, Stany Zjednoczone nie widzą żadnego problemu w wysyłaniu kolejnych samolotów i zaczepianiu Korei Północnej. Działania USA są rozbieżne ze słowami McMastera, który twierdzi, że Amerykanie chcą uniknąć konfliktu zbrojnego. Obecnie wygląda na to, że za wszelką cenę próbuje się sprowokować Una do ataku, aby następnie znaleźć powód do rozpoczęcia bombardowań.
Źródła:
http://foreignpolicy.com/2017/09/25/north-korea-threatens-to-shoot-down-u-s-bombers/
http://www.zerohedge.com/news/2017-09-26/mcmaster-says-us-has-four-or-five-north-korea-sce...
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Naród, który nie wierzy w wielkość i nie chce ludzi wielkich, kończy się. Trzeba wierzyć w swą wielkość i pragnąć jej. S Wyszyński,
W Polsce bije serce swiata(N. Davies ) a czy Twoje bije dla niej?
Skomentuj