Ameryka nadal zadaje sobie pytanie, co było motywem tej strasznej zbrodni, jaka miała miejsce w szkole w Newtown. Adam Lanza zabił swoją matkę, Nancy i poszedł do lokalnej szkoły gdzie strzelał do dzieci z broni automatycznej. Bardzo możliwe, że 26 zabitych to pierwsze ofiary 21 grudnia 2012.

Wszyscy zadawali sobie pytanie skąd Nancy Lanza miała tyle broni. Okazało się, że wierzyła ona w upadek naszej cywilizacji i przygotowywała się do tego od wielu lat. Ostatnio podobno mówiła znajomym, że jest samowystarczalna i umie się obronić przed innymi ludźmi w momencie jakiegoś cywilizacyjnego kolapsu.

Co więcej dowiadujemy się, że to Nancy uczyła strzelać mordercę dzieci z Newtown. Robi tak wielu prepersów, którzy chcą przygotować na najgorsze swoje dzieci. Trudno coś takiego potępiać, bo tak jak nie każdy mężczyzna jest gwałcicielem tak nie każdy będzie mordercą. Można jednak wyrazić pewne zdumienie, że Nancy Lanza nie widziała nic niestosownego w uczeniu takich technik swojego syna, skoro wiedziała o jego problemach emocjonalnych skutkujących przyjmowaniem leków psychiatrycznych.

Nie jest trudno sobie wyobrazić, co mogło dziać się w umyśle Adama Lanzy, gdy zdał sobie sprawę, że 21 grudnia już nadchodzi a jego matka zawsze przygotowywała go do tego, aby był w stanie sobie poradzić. Być może jakis głos kazał mu uwolnić od cierpień swoją matkę i niewinne dzieci, bo przecież za 7 dni według niego mógł się skończyć świat.

Biorąc pod uwagę fakt, że w domu Lanzów był arsenał broni tragedia była tylko kwestią czasu, ponieważ broń sama nie strzela a w rękach szaleńca może być bardzo niebezpieczna, czego skutki wiedzieliśmy w Newtown. Prawdopodobnie nigdy się nie dowiemy, jakie były prawdziwe motywy sprawcy, ale fakt, że do zbrodni doszło na tydzień przed planowanym medialnym końcem świata może być poważną przesłanką.