Na francuskim wybrzeżu odnaleziono ponad 1000 okaleczonych delfinów

Kategorie: 

Źródło: twitter.com

Makabryczne zgony wywołują poważne pytania dotyczące praktyk trawlerów rybackich. W ciągu pierwszych trzech miesięcy 2019 r. ponad 1000 delfinów morze wyrzuciło na zachodni, atlantycki brzeg Francji. Liczba zabitych ssaków jest szokująca, a na truchłach widać liczne okaleczenia i brak płetw odciętych ostrymi narzędziami.

Delfiny przeważnie są łapane przez przypadek. Niewątpliwie nastąpił drastyczny wzrost liczby ich zgonów w ciągu ostatnich trzech lat i jest to zjawisko, które aktywiści łączą z moratorium znoszącym agresywne połowy morszczuka.

„Zwierzęta stają się zazwyczaj więźniami sieci rybackich ciągniętych za trawlerami pracującymi na pełnych obrotach. Cierpią okrutną śmierć przez utonięcie, ponieważ są to ssaki, które muszą oddychać powietrzem” – powiedziała Agencji Associated Press Lamya Essemlali, prezes Sea Shepherd.

„Te statki rybackie mają sieci, które w ogóle nie są selektywne, więc kiedy sieć trafia do wody, gdzie jest pełno delfinów, te w nią wpadają ... przyjazne ludziom stworzenia nie mają szans i to jest przyczyna, z powodu której znajdujemy wszystkie te znaki na ich ciałach. ”


Aktywiści twierdzą, że nierzadko rybacy odcinają płetwy delfinom, aby oszczędzić sieci przed uszkodzeniem. Stosują ponadto jeszcze bardziej makabryczne praktyki, dźgając ciała i rozcinając, aby zatopić zabite delfiny i ukryć dowody zbrodni. Naukowcy szacują, że tylko jedna piąta martwych delfinów wypłynęła na brzeg, co oznacza, że rzeczywista liczba może być bliska 10 tys. sztuk tylko w tym roku.

 

Tegoroczne żniwo jest szczególnie przerażające. Willy Daubin, naukowiec z Narodowego Centrum Badań Naukowych Uniwersytetu La Rochelle twierdzi, że to smutny rekord.

„Nigdy nie było tak dużej liczby zabitych zwierząt. Już w ciągu trzech miesięcy pobiliśmy zeszłoroczny rekord, który wzrósł od 2017 roku, a nawet był najwyższy w ciągu czterdziestu lat. Jakie maszyny lub sprzęt rybacki kryją się za tymi wszystkimi zgonami?”

Może decyduje o tym brak sprzętu, który częściowo jest winny. Być może ludzie pracujący na morzu odmawiających używania dźwiękowych urządzeń odstraszających, lub pingerów, które ostrzegają delfiny. Rybacy ich nie lubią, twierdząc, że te odstraszają inne ryby, podczas gdy Sea Shepherd nazywa je bezużytecznymi.

„Zwiększenie liczby urządzeń odstraszających nie jest rozwiązaniem długoterminowym, ponieważ sprawia, że oceany są niezdatnym do zamieszkania zbiorem dźwięków i szumów nieczytelnych dla wszystkich ssaków i ryb”.

Innym czynnikiem napędzającym jest popyt na tanie ryby i to jest coś, co my, konsumenci, musimy wziąć pod uwagę. Wiele trawlerów zabijających delfiny łowi labraksy (tzw. okonie morskie). Obecnie  okoń morski złapany przez trawlery, zabijające delfiny, kosztuje na rynku francuskim 8 euro za kilogram.

 

W międzyczasie globalna konsumpcja owoców morza podwoiła się, co wywiera presję na rybaków, aby skracali granice i maksymalizowali swoje połowy. Tak wysoka śmiertelność, jeśli pozwolono by ją kontynuować, będzie miała poważny wpływ na długoterminową żywotność gatunku. Delfiny są wrażliwymi zwierzętami, które wolno się rozmnażają i mają niewiele potomstwa.

 

Rzecznik Sea Shepherd powiedział, że do czasu, gdy spadek ich populacji będzie już widoczny, może być za późno.

Jeśli nadal będziemy chcieli oglądać w przyszłości delfiny we Francji, należy podjąć natychmiastowe działania w celu ich ochrony”

Jednak jak dotąd rząd Emmanuela Macrona nie zaproponował żadnych rozwiązań w tej kwestii.

 

 

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika IGM

Rekiny są trudniejsze w

Rekiny są trudniejsze w łowieniu niż delfiny, chodzi o tzw. olej z płetwy rekina chętnie reklamowany na wszystkich kanałach telewizji. Płetwa obcięta delfinowi jest sprzedawana jako rekinia? Tylko tak można wytłumaczyć ten makabryczny proceder.

Skomentuj