27 grudnia w NASA Jet Propulsion Lab w Kalifornii odbyło się specjalne spotkanie dla mediów, które miało na celu prezentację przyszłych misji na Marsa. Dziennikarze mieli dostęp do pomieszczenia NASA Spacecraft Assembly Facility i na własne oczy mogli zobaczyć m. in. elementy najnowszego łazika.

Łazik nowej generacji otrzymał nazwę Mars 2020. Urządzenie jest obecnie uważane za najbardziej zaawansowany technologicznie projekt NASA. Jego misją jest poszukiwanie dowodów na istnienie życia na Czerwonej Planecie.

„Mars 2020 będzie poszukiwał oznak starożytnego życia.” – powiedział Zach Ousnamer, jeden z inżynierów zaangażowanych w projekt łazika. – „Wylądujemy w kraterze Jezero, który jest deltą starożytnej rzeki i może skrywać niezwykłe informacje dotyczące życia pozaziemskiego.”

Inżynierowie stworzyli nowe urządzenie na podstawie łazika Curiosity, jednak większość funkcji została ulepszona. Mars 2020 został wyposażony m. in. w nowatorski instrument MOXIE, który może wytwarzać tlen na powierzchni Marsa.

Jednak najważniejszym narzędziem łazika jest Adaptive Caching Assembly. Według Ousnamera można to opisać jako szwajcarski scyzoryk narzędzi. Urządzenie pobiera próbki i hermetycznie je opakowuje. Jeśli łazik powróci na Ziemię, naukowcy otrzymają niezwykle cenne informacje.

Badacze podkreślają, że mimo zaawansowania technologicznego łazika, nadal istnieją pewne przeszkody. Jednym z najtrudniejszych etapów jest wejście w atmosferę Marsa oraz bezpieczne lądowanie statku kosmicznego, na którym Mars 2020 odbędzie swoją podróż.

Po ukończeniu testów łazika, zostanie on wysłany na Florydę, gdzie przed uruchomieniem przejdzie kolejne próby. NASA planuje uruchomić misję między 17 lipca a 5 sierpnia i oczekuje, że łazik dotrze na orbitę Marsa w 2021 roku.