Dotychczas żadne rezolucje i zawieszenia broni nie pozwalały na rozwiązanie problemu na Bliskim Wschodzie. Pokój między Izraelem a Palestyną zawsze trwał tylko tymczasowo, po czym wybuchała krwawa wojna. Arabowie domagają się przede wszystkim własnego, niezależnego państwa, na co nie zgadza się Izrael, a wraz z nim Stany Zjednoczone.

Władze Szwecji ostatnio ogłosiły uznanie państwa Palestyny i wezwały pozostałe kraje aby również podjęły taką decyzję. W podobnym tonie wypowiedziała się kilka dni temu Federica Mogherini. Jej zdaniem najważniejsze nie jest uznanie Palestyny przez inne państwa, a moment w którym kraj ten faktycznie zostanie utworzony.

Federica Mogherini będzie przez 5 lat szefem dyplomacji Unii Europejskiej i przez ten czas chciałaby aby na Bliskim Wschodzie, tuż obok Izraela, powstało niezależne państwo Palestyny. Włoska polityk planuje również złożyć wizytę izraelskim i palestyńskim władzom. Trudno jednak uwierzyć w to, aby utworzenie państwa Palestyny miało rzeczywiście zakończyć wojnę.