Objętość 40% szelfów lodowych Antarktydy znacznie się zmniejszyła

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi.pl

Badania nad lodowcami i szelfami lodowymi Antarktydy odgrywają kluczową rolę w zrozumieniu wpływu zmian klimatycznych na naszą planetę. Najnowsze badania, finansowane przez program ESA Earth Observation Science for Society i opublikowane w prestiżowym czasopiśmie "Science Advances," dostarczyły ważnych informacji na temat stanu tych pływających przedłużeń pokrywy lodowej kontynentu.

 

Zespół badaczy, którym przewodniczyli naukowcy z Uniwersytetu w Leeds, wykorzystał dane z satelitów ESA Copernicus Sentinel-1 i CryoSat do przeanalizowania 100 000 obrazów radarowych. Ich celem było zrozumienie, jakie zmiany zachodzą w szelfach lodowych Antarktydy. Wyniki są niepokojące - objętość 71 ze 162 szelfów lodowych wokół Antarktydy znacznie się zmniejszyła w ciągu ostatnich 25 lat. Skutkuje to uwolnieniem ogromnej ilości lodu do oceanu, wynoszącej aż 67 bilionów ton stopionej wody.

 

Szelfy lodowe odgrywają kluczową rolę w stabilizacji lodowców i kontrolowaniu napływu lodu do oceanu. Jednakże ich topnienie ma ogromny wpływ na podnoszenie się poziomu morza, co jest wyraźnie widoczne w wynikach tego badania. Ale to nie wszystko. Uwalnianie słodkiej wody do oceanu może zakłócić wzorce cyrkulacji oceanicznej, co z kolei ma potencjał do wpłynięcia na globalne systemy klimatyczne.

 

Wyniki badania ukazują złożony obraz zniszczenia szelfów lodowych. Szczególnie ucierpiały szelfy lodowe po zachodniej stronie Antarktydy, które straciły znaczną część swojej masy, głównie w wyniku erozji spowodowanej ciepłą wodą. W przeciwieństwie do tego, wiele szelfów lodowych na wschodniej stronie kontynentu pozostało względnie nietknięte, a niektóre zyskały na masie dzięki ochronie zapewnianej przez pas zimnych wód przybrzeżnych.

 

Benjamin Davison, pracownik naukowy na Uniwersytecie w Leeds, wyjaśnia, że obraz zmian w szelfach lodowych jest związany z temperaturą oceanów i prądami oceanicznymi. Antarktyda Zachodnia jest narażona na działanie cieplejszych wód, które przyspieszają erozję szelfów lodowych od dołu, podczas gdy Antarktyda Wschodnia jest obecnie chroniona przez pas zimnych wód przybrzeżnych.

 

Warto zauważyć, że nie tylko wycięcie lodu odgrywa rolę w procesie topnienia. Badanie wykazało, że tylko 5% strat masy szelfu Goetza wynikało z wycięcia dużych kawałków lodu. Większość strat spowodowana była stopieniem lodu u podstawy półki. Podobnie lodowiec szelfowy Pine Island stracił 1,3 biliona ton lodu, z czego około jedna trzecia strat wynikała z wycięcia.

 

Z kolei szelf Amery'ego, położony po drugiej stronie Antarktydy i otoczony zimniejszymi wodami, zyskał 1,2 biliona ton lodu. Ta rozbieżność pokazuje wpływ temperatury i prądów oceanicznych na stabilność szelfów lodowych.

 

Wnioski płynące z tego badania podkreślają przyspieszający wpływ zmian klimatycznych na szelfy lodowe Antarktydy. Spodziewa się, że w miarę kurczenia się tych pływających przedłużeń pokrywy lodowej tempo utraty lodu będzie rosło, co w konsekwencji przyczyni się do dalszego podnoszenia się poziomu morza. Jest to kolejny alarmujący sygnał, że zmiany klimatyczne mają bezpośredni wpływ na naszą planetę, a badania nad Antarktydą są kluczowe w zrozumieniu tych procesów.

 

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Endymion

Dobrze wiem, że minusują mnie

Dobrze wiem, że minusują mnie chazarki bezpaństwowe. popłuczyny bandyckiego państewka, nie mający nic z Żydami wspólnego. Palestyńczycy to Żydzi, którzy po podboju przez Bizancjum przeszli na Islam z powodów finansowych, a teraz mordowani są przez Chazarów. Jebani kozojebcy pustynno stepowi zjednej jak i drugiej strony, wykończcie się tam nawzajem w tym waszym grajdole, a o Niebiańskiej Jerozolimie zapomnijcie, chyba że otoczonej szczelnym murem na terenie Ukrainy i zalanym odpadami radioaktywnymi z Niemiec.

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika Endymion

Mamy wiele miast zatopionych,

Mamy wiele miast zatopionych, więc coś się kiedyś stało. Te miasta są na całym Świecie kilkanaście metrów pod wodą, ale z tego co wiem, to w strefach podzwrotnikowych. Można założyć, że epoka lodowcowa objęła północ i południe, po środku tętniło życie, ale starożytne globalne ocieplenie stopiło te masy lodu i stał się potop. Teraz jesteśmy u progu kolejnego zlodowacenia. Skąd wziął się potop? Moim zdaniem z powyższego, chociciaż jest teoria o rozbiciu kopuły podczas atomowej wojny "bogów" i woda spadła w nieba, co jest zapisane w wielu mitologiach. 

Faktem jest, że Lachy, dzieci anielskie musiały emigrować na południe. Persja i Indie mają duży ślad naszej haplogrupy. Co ciekawe, w takim Tybecie są niebieskoocy blondyni, a w Indiach w najwyższych kastach braminów podobnie. Lah po persku to Pan, Bóg. 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Skomentuj