Prądy strumieniowe kształtują ekstremalne warunki pogodowe

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

Eksperci przekonują, że doszło do istotnych zmian w strukturze atmosferycznej. W konsekwencji przyczyniają się one do wydłużenia okresów ekstremalnych warunków zimowych, zwłaszcza na obszarach Ameryki Północnej i Europy.

 

Nowe badania naukowe wykazały obecność olbrzymich meandrów prądu strumieniowego, które przemieszczają chłodne powietrze polarne na południe. Ta migracja skutkuje długotrwałymi okresami niskich temperatur oraz intensywnymi opadami śniegu. Z badań wynika, że od lat 60. XX wieku częstotliwość tych fal pogodowych zwiększyła się dwukrotnie. Istnieje silne podejrzenie, że powiązane są one z dynamicznym ociepleniem Arktyki.

 

Aby w pełni zrozumieć konsekwencje tych zmian, warto przyjrzeć się mechanice prądów strumieniowych. Są to wysokoprędkościowe rzeki powietrza, które krążą wokół półkuli północnej w kierunku od wschodu do zachodu. Pełnią one rolę bariery, oddzielając zimne powietrze arktyczne od umiarkowanego powietrza ze średnich szerokości geograficznych. Jednak szybsze ocieplenie Arktyki w porównaniu z innymi regionami planety powoduje, że prąd strumieniowy staje się coraz bardziej nieregularny. Ta nieregularność prowadzi do mocniejszych i częstszych fluktuacji w jego przebiegu, co z kolei ma wpływ na globalne zjawiska pogodowe.

Niedawne badania ujawniły, że pewien konkretny wzór, znany jako fala Rossby'ego, jest odpowiedzialny za fale upałów i susze w przewidywalnych regionach Ameryki Północnej, Europy i Azji podczas lata. W odniesieniu do warunków zimowych odkryto, że wzór określony jako fala 4 zaczyna pojawiać się dwa razy częściej niż w połowie XX wieku. W efekcie regiony te doświadczają ekstremalnie zimnych i wilgotnych okresów lub nietypowo ciepłych i suchych warunków.

 

Wpływ tych fluktuacji prądów strumieniowych na warunki pogodowe budzi uzasadnione obawy naukowców. Dr Jennifer Francis, specjalistka od związku między ociepleniem Arktyki a ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, podkreśla potrzebę nieustannego monitorowania Arktyki, która jest świadkiem drastycznych zmian. Jej kolega z branży, Dr Michael Mann, podkreślił, że badania te dostarczają coraz więcej dowodów potwierdzających, że zmiany klimatyczne znacząco zwiększają ryzyko występowania ekstremalnych warunków pogodowych.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Kratos

"Są to wysokoprędkościowe

"Są to wysokoprędkościowe rzeki powietrza, które krążą wokół półkuli północnej w kierunku od wschodu do zachodu. Pełnią one rolę bariery, oddzielając zimne powietrze arktyczne od umiarkowanego powietrza ze średnich szerokości geograficznych. Jednak szybsze ocieplenie Arktyki w porównaniu z innymi regionami planety powoduje, że prąd strumieniowy staje się coraz bardziej nieregularny. Ta nieregularność prowadzi do mocniejszych i częstszych fluktuacji w jego przebiegu, co z kolei ma wpływ na globalne zjawiska pogodowe. "

Sprostowanie: Prądy strumieniowe właśnie stają się regularniejsze, a głębokość ich pofalowania wzrosła, co spowodowało regularność. Na moment pisania tego postu, pofalowania są o długości ok. miesiąca.
Miesiąc porządznej pogody (powietrze z S), miesiąc złej pogody (powietrze z N).
I najważniejsze sprostowanie - prądy strumieniowe przemieszczają się z zachodu na wschód. Byle sat mapka owe wnioski ukazuje. Nawet narysowane są na nich prądy strumieniowe i nawet podane prędkości w km/h na wysokości 250hPa (przy powierzchni ziemii dla porównania jest ok. 1000hPa).

Proszę o poprawki, by nie rozsiewać ciemnoty po ludziach.

Portret użytkownika BG-OG

"Eksperci przekonują, że

"Eksperci przekonują, że doszło do istotnych zmian w strukturze atmosferycznej." - jple, jak ja lubię takie dywagacje. No to jaki jest punkt wyjscia, dla tych istotych zminan w "strukturze" ? Skąd wiemy jaka ona była na przestrzeni chociażby 100 lat. ? Jaka była ta "struktura " pierwotnie skoro zaszły w niej zmiany ,lub chociażby jaka powinna być?  Mamy zapisy w lodzie, dendrologi, mieliśmy satelitę ? jpdle, jpdle, jpdle. Byle zlodowacenie to 100 tyś lat , okresy miedzy glacjałami to 10 tyś lat. A oni po 40 latach pseudo obserwacji "przekonują". JPDLE.

O dziurze ozonowej 30 lat temu też "eksperci przekonywali".

Portret użytkownika gnago

A to coś by zmieniło?

A to coś by zmieniło?

Wyrokują na podstawie stulecia badań i to fragmentarycznych . A sadzą się i prorokują jak przekupka w toi toice. Dopiero od tych trzech czterech dekad mają dane globalne

Skomentuj