Wykorzystanie robotów przemysłowych w miejscu pracy prowadzi do spadku liczby miejsc pracy, spadku zatrudnienia i płac - twierdzą ekonomiści. Automatyzacja miejsca pracy zwiększa również zadłużenie rodziny i zmniejsza liczbę dzieci urodzonych w rodzinach.

W artykule zatytułowanym „Jak pracownicy i gospodarstwa domowe przystosowują się do robotów? Dowody z Chin”, dystrybuowanym przez National Bureau of Economic Research, współautorzy Osea Juntella (Uniwersytet w Pittsburghu), Yi Lu (Uniwersytet Tsinghua) i Tianyi Wang (Uniwersytet Toronto) przeanalizowali wpływ robotów przemysłowych na pracowników i ich rodziny.

Skupili się na danych z Chin, ponieważ w 2014 roku chiński prezydent Xi Jingping wezwał do rewolucji robotów w celu zwiększenia produkcji, a pięcioletni plan Chin na lata 2016-2020 obejmował miliardy juanów na przyspieszenie automatyzacji fabryk. Starali się również zbadać wpływ robotów na „gospodarki wschodzące”, które nie były badane tak często, jak „zaawansowane gospodarki”.

Autorzy zauważają, że Chiny mają największą liczbę robotów przemysłowych na świecie- około miliona sztuk, ale pozostają w tyle za krajami bardziej rozwiniętymi w przeliczeniu na mieszkańca. Według Międzynarodowej Federacji Robotyki Korea Południowa, Singapur, Japonia, Niemcy i Szwecja mają najwięcej robotów na 10 000 pracowników, a następnie Hongkong, Stany Zjednoczone, Tajwan i Chiny.

Naukowcy zauważają, że inwestowanie w roboty może pomóc Chinom zwiększyć wydajność pracy w obliczu rosnących kosztów pracy, zwiększonej międzynarodowej konkurencji i starzejącego się społeczeństwa. Jednak automatyzacja wpływa na perspektywy gospodarcze setek milionów chińskich pracowników w przemyśle i innych sektorach.

Cytując artykuł z 2016 roku, twierdzą, że do 77 procent miejsc pracy w Chinach jest zautomatyzowanych. Jako przykład podają firmę produkcyjną Foxconn, zauważając, że w latach 2012-2016 producent iPhone'a zastąpił ponad 400 000 miejsc pracy w Chinach robotami w ramach starań o osiągnięcie 30-procentowej automatyzacji fabryk do 2020 roku. Mamy nadzieję, że metalowe maszyny również się nie zbuntują. Po przeanalizowaniu wyników chińskiego panelu rodzinnego za okres od 2010 do 2016 roku autorzy twierdzą, że odkryli „znaczący negatywny wpływ wpływu robotów na zatrudnienie i płace”.

„Wykazaliśmy, że wzrost ekspozycji na roboty o 1 odchylenie standardowe zmniejsza prawdopodobieństwo zatrudnienia danej osoby o 6 punktów procentowych (-7,5% średniej), zwiększa prawdopodobieństwo opuszczenia siły roboczej o 1 punkt procentowy (+10,5% w względem średniej) i zwiększa prawdopodobieństwo zgłoszenia bezrobocia o 5 punktów procentowych (czyli 0,17 odchylenia standardowego)” – piszą autorzy w swoim artykule.

Odkryli również, że kontakt z robotami zmniejsza dochód godzinowy (-9%), ale nie wpływa na dochód roczny, ponieważ osoby dotknięte – głównie nisko wykwalifikowani mężczyźni, pracownicy podstawowi i starsi – zwykle pracują dłużej (+14%), aby zrekompensować obniżkę wynagrodzenia, albo popadają w długi. 

Podczas gdy wpływ robotów negatywnie wpływa na płace i możliwości zatrudnienia, odnotowujemy wzrost zadłużenia (+10%), co pozwala rodzinom utrzymać ten sam poziom konsumpcji i oszczędności. Mnożenie się robotów zachęca starszych pracowników do wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, podczas gdy młodsi pracownicy częściej biorą udział w szkoleniach technicznych lub związanych z pracą, aby utrzymać swoją wartość na rynku pracy.

Przyglądając się wpływowi narażenia na roboty na rodziny, naukowcy twierdzą, że nie widzieli dowodów na wpływ na zachowanie współmałżonków. Odkryli jednak, że ekspozycja na roboty spowodowała nieznaczny spadek liczby dzieci (-1,2 procent). Ponadto wpływ robotów zwiększył czas, jaki rodziny poświęcają na edukację swoich dzieci (+10%) i inwestowanie w zajęcia pozalekcyjne i zajęcia pozalekcyjne dla dzieci (+24%).

Autorzy zauważają, że jeśli automatyzacja nie tworzy miejsc pracy, może prowadzić do nierówności. Ich zdaniem kraje rozwijające się powinny szczególnie uważać, aby wzrost wydajności pracy poprzez automatyzację nie przerodził się w niesprawiedliwość ekonomiczną i niepokoje społeczne.