Rosyjscy rodzice chcą zachipować własne dzieci

Kategorie: 

care2.com

W Sankt Petersburgu rodzice wychodzą z nieoczekiwaną inicjatywą. Proponują implantację w organizmie własnych dzieci specjalnego mikrochipa, tak, aby zawsze wiedzieć, gdzie jest ich dziecko. W przeprowadzonej ostatnio ankiecie, większość opowiedziała się za takim radykalnym środkiem.

 

Radykalizm rodziców tłumaczyć mogą zwłaszcza głośne przypadki zaginięcia dzieci w Sankt Petersburgu i regionie przyległym.  Pomysł ma też żarliwych przeciwników, którzy twierdzą, że jest to atak na prawa i wolności obywatelskie.

 

W Rosji trwają już pilotaże tego rozwiązania. Rodziny chipują swoje dzieci i potem są w stanie monitorować, kiedy przychodzą do szkoły i kiedy wychodzą oraz gdzie się znajdują. Zwolennicy nazywają te chipy aniołami stróżami a przeciwnicy wręcz przeciwnie znakiem diabła.

Chip wielkości ziarenka ryżu wstrzykuje się pod skórę. Na nim znajdują się wszystkie informacje na temat danego człowieka. Dane osobowe ogólnie, historia choroby i umiejscowienia czujnika. Zbieranie śladu bytności człowieka w konkretnych miejscach z taka technologią jest bardzo łatwe, ale prawo w wielu krajach nadal zakazuje całkowitego nadzoru.

 

Chociaż takie sceny można było do tej pory zobaczyć tylko w filmach science fiction, ale szybciej niż myślimy stanie się to naszą teraźniejszością. I to całkiem niedługo. Wkrótce chip wbudowany w karty ID lub wprost wszczepiony pod skórę na nadgarstku będzie mógł zastąpić paszport oraz dokumentację medyczną, a także pieniądze. Wszyscy znamy już karty zbliżeniowe w sklepach, to ta sama technologia.

 

W czasach, gdy każdy nosi w kieszeni telefon globalna inwigilacja i tak jest faktem. Po prostu nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale każdy z nas kreśli ścieżkę w formie koordynatów i logowań do sieci komórkowej i jej poszczególnych elementów. Masowe chipowanie ludzkości nie wydaje się prawdopodobne bez stworzenia jakiegoś wielkiego zagrożenia, na przykład pandemii jakiegoś wirusa. Ilu z nas odmówiłoby wszczepienia sobie chipa śledzącego gdyby zostało to umotywowane potrzebą opanowania epidemii? Osoby bez chipa mogłyby być szybko identyfikowane, postrzegane, jako zagrożenie i mogłyby być eliminowane albo w najlepszym przypadku skazane na banicję. 

Ocena: 

3
Średnio: 3 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Rozpoznaj znaki, jakie pozostawiłeś sobie schodząc na ziemię, a zrozumiesz swój sens istnienia i egzystencję na ziemi, oraz ujrzysz i zrozumiesz zamysł Boży

Portret użytkownika Boromir

Dokładnie. To jeszcze nie

Dokładnie. To jeszcze nie koniec świata, a dopiero koniec obecnej ery. Kończy się wszystko co stare i pszychodzi nowe. Świat się zmiani, zmieniamy się my i nasze spojrzenie na rzeczywistość. Odnoszę wrażenie, że ci majowie mieli jednak rację i w tym roku będzie wielka zmiana naszej świadomości i nastanie zupełnie nowej ery, zupełnie nowych czasów. Pytanie tylko, co jeszcze musi się stać, by to wreszcie ruszyło? Wojna? Jeszcze więcej globalnych katastrof?

Portret użytkownika oswiecony

to juz lepiej byc banita ,z

to juz lepiej byc banita ,z takimi czipami to zjednej strony dobrze a zrogej przesrane ,bo jak sie komus niespodobasz to i tak cie odlacza od spoleczenstwa i bedziesz stracony czyli nic nie kupisz nie przejdziesz przez bramki kontrolne itp i jestes jeszcze bardziej zalezny od systemu byl nawet taki film jak komputer sam sterowal kim chcial i chlopaka wpedzil w tarapaty i jego osobowosc  byl nikim swietny film i daje duzo do myslenia

Strony

Skomentuj