Kategorie:
Przez ostatnie trzy tygodnie, mieszkańcy Austin w stanie Teksas nie mogli spać spokojnie. Nieznany sprawca dokonał kilku zamachów bombowych, które wstrząsnęły tamtejszym społeczeństwem. Terror prawdopodobnie dobiegł końca, gdyż potencjalny sprawca tych ataków popełnił samobójstwo w trakcie pościgu policyjnego.
2 marca, sprawca podłożył pod jednym z domów w Austin paczkę, w której umieścił bombę. Eksplozja spowodowała śmierć jednej osoby, która chciała sprawdzić zawartość tej tajemniczej przesyłki. Była to pierwsza ofiara całej serii zaplanowanych ataków w tym mieście. Kolejne takie zdarzenia miały miejsce 13, 18 i 20 marca. Łącznie doszło do sześciu zamachów bombowych, w wyniku których zginęły dwie osoby a sześć zostało rannych.
Policja prowadziła intensywne poszukiwania przestępcy i oferowała nawet nagrodę za jakiekolwiek informacje mogące pomóc w jego ujęciu, która w ostatnich dniach wzrosła do 115 tysięcy dolarów. Służby zdążyły przede wszystkim poznać jego metodę działań, która polegała na dostarczaniu przesyłek, w których ukrywał ładunki wybuchowe. 20 marca, przestępca podłożył bombę w centrum wysyłkowym firmy FedEx.
BREAKING: Exclusive photos of Austin bombing 'Person of Interest' dropping off 2 packages at Austin @FedEx store. Believed to be wearing wig.
— Randy Beamer (@randybeamer) 21 marca 2018
Recognize him? Contact: @FBI @Austin_Police
More info: https://t.co/8bVRGToc7T @News4SA @cbsaustin pic.twitter.com/mpTxxrkYfd
Służby zdołały jednak zlokalizować położenie zamachowca. W środę w godzinach porannych, oddział SWAT przybył na parking w pobliżu hotelu Round Rock i oczekiwał na wsparcie. Wtedy terrorysta rzucił się do ucieczki swoim samochodem. Policja ścigała go po autostradzie, aż w pewnym momencie podejrzany zatrzymał się i popełnił samobójstwo detonując ładunki wybuchowe.
Wkrótce udało się ustalić jego tożsamość. Był to 24-letni Marc Anthony Conditt. Jego motyw wciąż nie jest znany, nie wiadomo również czy działał samodzielnie.
Policja zawiadamia mieszkańców Austin, że Conditt jeszcze zanim został schwytany mógł podłożyć kolejne bomby, dlatego zaleca się pozostanie w domach. Ewakuowano już najbliższe otoczenie domu, w którym mieszkał przestępca. Teraz służby będą przeszukiwać teren, aby upewnić się, że Conditt nie pozostawił gdzieś kolejnych ładunków wybuchowych. Zagrożenie jeszcze nie minęło, gdyż zamachowiec mógł mieć współpracowników.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
kolo21
Skomentuj