Topienie wiecznej zmarzliny w Arktyce - wielkie zagrożenie dla klimatu i oceanu

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi.pl

Arktyczna wieczna zmarzlina, znana również jako permafrost, jest warstwą lodu i gleby, która jest zamarznięta przez większość roku, a także przechowuje ogromne ilości węgla organicznego. Wraz z podnoszeniem się temperatury atmosferycznej na Arktyce, wieczna zmarzlina zaczyna się topić, uwalniając wcześniej złączone cząsteczki wody i dwutlenku węgla (CO2) do otaczającego środowiska.

Naukowcy z Canada Research Chair in Arctic Environmental Change prowadzili badania dotyczące tego zjawiska przez ostatnie kilka lat. Ich badania pokazują, że ilość uwalnianego CO2 ze zmarzliny arktycznej jest znacznie większa, niż się wcześniej przypuszczało. Według raportu opublikowanego w czasopiśmie "Nature Communications", około 1,1 miliarda ton węgla może zostać uwalniane do atmosfery każdego roku na skutek topnienia permafrostu.

 

Najwyższe stężenie CO2 uwolnionego z zmarzliny arktycznej odnotowuje się na obszarach przedgórskich gór i regionów nizinnych, gdzie gruba warstwa wiecznej zmarzliny przechowuje ogromne ilości węgla organicznego. Ta sytuacja jest szczególnie powszechna na obszarach, które kiedyś były pokryte lodem w czasach prehistoryczny

 

Jednak nie tylko wieczna zmarzlina przyczynia się do emisji dwutlenku węgla z Oceanu Arktycznego. Bogate w węgiel spływy z kanadyjskiej rzeki Mackenzie również mają duży wpływ na zwiększoną emisję CO2. Deszcze i roztopione śniegi spływają z wysokich gór i lasów kanadyjskich, przywożąc ze sobą ogromne ilości organicznych substancji, w tym węgla. Te substancje pochodzą z martwych roślin, które były zamykane w wiecznej zmarzlinie przez tysiące lat.

 

Kiedy spływy te docierają do Oceanu Arktycznego, substancje bogate w węgiel rozkładają się i uwalniają CO2 do atmosfery. Ten proces jest zwiększony przez globalne ocieplenie, które powoduje większe rozpuszczalność CO2 w oceanach. To zjawisko jest znane jako "kwasnienie oceanu" i stanowi zagrożenie dla wielu organizmów morskich, takich jak korale i małże, których szkielety i muszle składają się z węglanu wapnia.

 

Niestety, emisja CO2 z Oceanu Arktycznego może mieć poważne konsekwencje dla zmian klimatycznych na całym świecie. Dwutlenek węgla jest jednym z głównych gazów cieplarnianych odpowiedzialnych za globalne ocieplenie. Wraz z jego wzrostem, temperatura atmosferyczna rośnie, co prowadzi do topnienia lodu na polarach i podnoszenia poziomu morza.

 

Ponadto, emisje dwutlenku węgla z Oceanu Arktycznego prowadzą do zakwaszenia wód morskich. Zakwaszenie może szkodzić organizmom morskim, które nie są w stanie przystosować się do zmian pH wody. W rezultacie, ekosystemy morskie w Arktyce mogą znacznie ucierpieć, co z kolei wpływa na rybołówstwo i inne gałęzie gospodarki oparte na zasobach morskich.

 

W świetle tych odkryć, konieczne jest podjęcie natychmiastowych działań w celu ograniczenia emisji CO2 z Oceanu Arktycznego. Wzmożenie działań na rzecz zmniejszenia globalnej emisji gazów cieplarnianych oraz ochrona obszarów, które przechowują wieczną zmarzlinę, są niezbędne dla zachowania stabilności klimatycznej na świecie.

 

Wniosek z tych badań jest jasny - Ocean Arktyczny, pomimo że jest najmniejszym oceanem na Ziemi, odgrywa ogromną rolę w zmianach klimatycznych. Emisje CO2 z wiecznej zmarzliny i bogatych w węgiel spływów z kanadyjskiej rzeki Mackenzie są znacznie większe, niż się wcześniej sądziło. Dlatego konieczne jest podjęcie działań, które zmniejszą emisję CO2, aby zapobiec dalszemu wzrostowi temperatury na Arktyce, topnieniu lodu i negatywnym skutkom dla ekosystemów morskich.  

 

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Endymion

Jak wymordujemy elity, za

Jak wymordujemy elity, za 1000 lat powiedzą, że umarli na Covid.

"Przecież to zjawisko naturalne i cyklicze"; niczym feudalizm przeplatany niewolnictwem.

Kiedy Polacy mieli prawdziwą wolność? Wielu powie, że za czasów Wilczka, a to był błąd statystyczny, sprywatyzowano wiele i drobni prywaciarze też na tym zyskali, ale w skali 1/1000.

Mam znajomego, był dErektorem PGR, 400ha, przejął to praktycznie za darmo, zprzedał samolot opryskowy i starczyło na wiele. 

NIE ZNAM NIKOGO BOGATEGO, kto by dorobił się legalnie, bez układów. 

W wiadomościach słyszymy, że to kosztowało miliard, tamto kilka miliardów, uszczypnąć z tego kilka milionów, to nie problem.

To są mądrzy i zaradni ludzie? Może i tak, ale gdzie jest ABW, CBA, oraz prokurwatura. Coś k.rwa nie działa, wszystkich do dołu z wapniem, ale rodzi się kolejne pytanie, czy aby pozyskać wapno z polskich skał nie trzeba prosić niemieckiego pośrednika?!? 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika r.abin

Gleba tam była (i leciwe

Gleba tam była (i leciwe wirusy). I wszystko to teraz - nam zagraża. Taż ta "gleba", musiała odkładać - organiczny węgiel (i zmniejszać stężenie CO2). Więc zamiast się cieszyć, że przybędzie nam "regeneratora tlenu" - zamartwiamy się? Niesamowite!

Skomentuj