Kategorie:
Największym zwolennikom Brexitu prawdopodobnie nie jest już do śmiechu. Nowy premier Boris Johnson od początku obiecywał, że Wielka Brytania opuści Unię Europejską najpóźniej 31 października, lub nawet wcześniej, ale na pewno nie później. Jednak gdy Brexit zbliża się wielkimi krokami, UE po raz kolejny poszła na rękę Brytyjczykom i podała nowy termin.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, co wydaje się dość mało prawdopodobne biorąc pod uwagę wydarzenia z ostatnich kilku lat, Wielka Brytania pożegna się z Unią Europejską najpóźniej 31 stycznia 2020 roku. Oczywiście proces ten może być wielokrotnie powtarzany, więc wciąż tak naprawdę nie ma pewności, czy do Brexitu w ogóle dojdzie.
Kolejne opóźnienie spowodowane jest tym, że brytyjski parlament nie poparł projektu umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Premier Boris Johnson musi jeszcze zatwierdzić przedłużenie Brexitu i nie wiadomo, jaką decyzję podejmie. Jak zapowiadał wcześniej, Brexit nastąpi 31 października z umową, lub bez niej. Premier chce również, aby 12 grudnia odbyły się przedterminowe wybory parlamentarne.
Chaos spowodowany referendum, które odbyło się w czerwcu 2016 roku, zdaje się nie mieć końca. Brytyjski parlament jest mocno podzielony w kwestii Brexitu, dlatego rząd nie potrafi podjąć żadnej konkretnej decyzji i jedyne co pozostaje, to przekładać termin wyjścia z UE. Może się również okazać, że Brexit zostanie odwołany. Wciąż wszystko jest możliwe.
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Skomentuj