Wielki sukces! Polacy wygrywają w wyścigu 24H Le Mans a Robert Kubica był drugi

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

W LMP2, napięcie trwało aż do ostatniej godziny 24-godzinnego wyścigu Le Mans, zanim numer 34 zespołu Inter Europol ORECA osiągnął dojrzały sukces, zdobywając pierwsze w historii zwycięstwo w Le Mans dla polskiego zespołu.

Albert Costa, Jakub Śmiechowski i kontuzjowany Fabio Scherer (który ścigał się z złamaną nogą po tym, jak został potrącony przez Corvette w alei serwisowej) pokazali wyjątkową formę w drugiej połowie wyścigu. Do końca byli naciskani przez WRT’s No. 41 ORECA z udziałem Roberta Kubicy, których do końca wyścigu dzieliło zaledwie 21 sekund.

 

Inter Europol napotkał wiele problemów pod koniec wyścigu, nie tylko musząc zarządzać kontuzją Scherera. Został poddany dochodzeniu z powodu naruszenia przepisów w pit stopie dwie godziny przed końcem, co mogło kosztować zespół prowadzenie, gdyby została nałożona kara drive-through. Na szczęście, kara ograniczyła się do upomnienia.

Zespół musiał szybko zmienić swoje skupienie, gdy musiał ręcznie umieścić oznakowanie na ścianie pit stopu, aby poinstruować Scherera do wjazdu na pit stop w ostatniej godzinie, ponieważ radio samochodu przestało działać. Mimo wszystko zespół zdołał poradzić sobie z tymi trudnościami i teraz będzie świętować do późna w nocy.

"Po naszym podium w Spa, myślałem, że Le Mans jest jeszcze za duże dla nas", powiedział Costa. "Ale stało się, i jestem bez słów. Zawsze śledziłem ten wyścig, gdy byłem młodszy. Więc zrobić to za pierwszym razem, wygrać to, to jest wszystko, co mogę powiedzieć. To niesamowite"

Zespół WRT ORLEN ORECA No. 41 z udziałem Andrade, Deletraza i Kubicy zajął drugie miejsce. W końcowych etapach nie było wiele różnic między belgijskim samochodem a jego rywalem z Polski. Ale za każdym razem, gdy różnica między nimi zagrażała zejściu do jednocyfrowych wartości, Costa a później Scherer odpowiadali lepszym tempem.

 

Victoria Inter Europol wygląda jeszcze bardziej imponująco, gdy spojrzeć na końcową klasyfikację i zespoły, które nie udało się umieścić w 24-osobowej kategorii. To naprawdę było jedno z bardziej nieprawdopodobnych zwycięstw w historii klasy LMP2.

 

Od początku rywalizacji, polscy kierowcy, Śmiechowski oraz Kubica, byli na czołowych pozycjach. Obaj byli mocnymi punktami swoich zespołów i obaj kilkukrotnie mierzyli się ze sobą w bezpośredniej walce.

 

Ich zespoły były na dwóch czołowych miejscach nieprzerwanie przez kilkanaście ostatnich godzin wyścigu. Team Inter Europol Competition (Śmiechowski, Hiszpan Albert Costa i Szwajcar Fabio Scherer) był w lepszej sytuacji, mając w pewnym momencie przewagę blisko dwóch minut nad Belgami z WRT (Kubica, Szwajcar Louis Deletraz oraz Portugalczyk Rui Andrade).

 

Różnica zmalała, gdy liderzy otrzymali karę za złamanie przepisów w trakcie obecności na torze samochodu bezpieczeństwa. Na niespełna godzinę przed końcem, obie drużyny były oddzielone mniej niż dziesięcioma sekundami i wydawało się, że finisz będzie niezwykle pasjonujący. Jednak jadący w decydującej fazie wyścigu Scherer odskoczył rywalom, na mecie mając nad nimi ponad 21 sekund przewagi.

 

W klasyfikacji generalnej, bez podziału na kategorie, wygrała drużyna Ferrari AF Corse. Ekipa Śmiechowskiego uplasowała się na 10. miejscu, a Kubicy - na 11. lokacie.

 

Ten wyjątkowy wyścig, pełen niezwykłych zwrotów akcji, pokazał siłę i determinację polskich kierowców i zespołów, które udowodniły, że są na najwyższym poziomie światowych wyścigów. Bez wątpienia, to historyczne zwycięstwo będzie długo świętowane i pamiętane.

Ocena: 

5
Średnio: 4.5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika Endymion

To artykuł przekopiowany z

To artykuł przekopiowany z Pudelka?

"Team Inter Europol Competition (Śmiechowski, Hiszpan Albert Costa i Szwajcar Fabio Scherer) był w lepszej sytuacji, mając w pewnym momencie przewagę blisko dwóch minut nad Belgami z WRT (Kubica, Szwajcar Louis Deletraz oraz Portugalczyk Rui Andrade)." Jakieś pierdolenie kotka za pomocą młotka, a z Kubicy taki Polak jak z Michnika. 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika axell69

Moim zdaniem  jeździ  zespół 

Moim zdaniem  jeździ  zespół  Ferrari  - a z to że  jeździ  na benzynie opodatkował bym  skurczybyków podatkiem CO2   w  wysokosci 100%  od  spalanego paliwa  plus VAT   plus dopłata  stał   plus opłata zmienna plus opłata stło zmienna  i  wpółczynnik  ilości do jakości oraz  plus  podatek  o  nadmiarowego spalania  a do tego wszystkiego  100% razy  osiem   za bezużyteczne  ściganie się xD 

Gdyby jednak  to był nasz zespół i scigał by się  autami Polskiej produkcji  - całkowiety zwolnienie podatkowe    bym im załatwił  u naszego  szemranego prezydynta 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika Endymion

Było o stuningowanych Fiatach

Było o stuningowanych Fiatach 126P wygrywających LeMans, a doszedłem do "Orlen w 49,90% należy do Polski". Lotos % był bardziej polski, ale wchłonięty przez Orlen już nie jest polski. Robią machinację szulerską, a Naród głupi wszystko kupi.. dadzą 13,14 emeryturę, 500+. Jak nie lubię Kurwina, to ma rację w jednym, abyś dostał 500zł, rząd zabierze ci 700zł.

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Skomentuj