Włoskie ośrodki narciarskie upadają z powodu zmian klimatu

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Włoski przemysł narciarski i sportowy jest szczególnie dotknięty rosnącymi globalnymi temperaturami, ponieważ jego obiekty w Apeninach i Alpach są stosunkowo nisko położone. Według włoskich ekologów około 90% stoków w tym kraju jest zmuszonych do sztucznego naśnieżania.

 

 

Popularny ośrodek narciarski Monte Cimone we włoskich Apeninach stracił 40% swoich przychodów w minionym sezonie zimowym z powodu braku śniegu spowodowanego zmianami klimatu. Firmie nie pomógł sprzęt do sztucznego naśnieżania stoków za 5 mln euro, gdyż armatki śnieżne były bezużyteczne w warunkach dodatnich temperatur, które utrzymywały się do połowy stycznia.

 

Wyciągi narciarskie były zamknięte, instruktorzy narciarstwa i pracownicy sezonowi nie mieli nic do roboty. Utracono nawet 40% dochodów za cały sezon i po raz pierwszy od 40 lat wyciągi były zamknięte na święta Bożego Narodzenia. Według włoskiego stowarzyszenia ekologicznego Legambiente około 90% stoków narciarskich w kraju jest sztucznie naśnieżanych, w porównaniu z 70% w Austrii, 50% w Szwajcarii i 39% we Francji. Ekolodzy obliczyli, że roczne zużycie wody w ośrodkach narciarskich w kraju może wkrótce dorównać poziomowi takiej metropolii jak Neapol.

 

Rośnie też zużycie energii przez armatki śnieżne. Według włoskich klimatystów moc potrzebna do utrzymania urządzeń naśnieżających we wszystkich europejskich kurortach górskich jest równa rocznemu zużyciu energii elektrycznej przez 130 tysięcy gospodarstw domowych. Próby ratowania branży narciarskiej wywołują protesty ekologów. 

 

Część ekonomistów i klimatologów przekonuje, że próby ratowania nisko położonych ośrodków narciarskich są skazane na niepowodzenie, a sztuczne naśnieżanie po prostu opóźnia to, co nieuniknione.

 

Sektor narciarski we Włoszech zatrudnia bezpośrednio lub pośrednio 400 tysięcy osób i ma obroty w wysokości 11 miliardów euro, czyli około 0,5% krajowego PKB. Niektóre włoskie kurorty ze względu na zmieniający się klimat zaczęły zmieniać profil swojej działalności, dostosowując swoje tereny dla rowerzystów górskich, pieszych wędrówek i ekoturystów.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika MiamiVibe

OK, ale co to oznacza dla

OK, ale co to oznacza dla zwykłego, prostego człowieka ? Bo raczej mamy taką rzeczywistość, jaką kreują oligarchowie i możni, więc teraz sobie zapragnęli 5 wymiaru czy jak ? Czy może Ci ,,kumaci" prostaczkowie przejdą jakimś cudem do innej rzeczywistości, wymiaru itp. ? Bo jakoś nie wierzę, że z dupy Ziemia se przejdzie wyżej i nagle wszystkie problemy i ucisk zniknie Smile

Psalm 18.29  „Ty zaiste zapalasz pochodnię moją; Pan, Bóg mój, oświeca ciemności moje

Portret użytkownika drako_tr

To jest całkiem wykonalne

To jest całkiem wykonalne Miami, wystarczy, że ktoś lub coś (Słońce) odblokuje, czy uruchomi nam 1% z niewykorzystanych 90% potencjału naszych mózgów, wówczas nasza rzeczywistość diametralnie się zmieni, a obecni kreatorzy stracą nad nami kontrolę. 

Portret użytkownika MiamiVibe

Obawiam się Drako, że

Obawiam się Drako, że powielasz bajki, tak jak wspomniał Arya, które służą ściemniaczom i różnej maści coachom, do wyciągania kasy. Sam mózg to niesamowite narzędzie, szczególnie podczas działania psychodelików jak np. LSD, ale to tylko grzebanie w chemii mózgu, a nie ,,uwalnianie" jakichś ukrytych procentów potencjału. Bardzo bym chciał, abyś miał rację, ale w to nie wierzę.

Portret użytkownika drako_tr

Miami, a czy ja chcę Ci

Miami, a czy ja chcę Ci wcisnąć jakiś poradnik?...czy polecam Ci zakup czegoś, co rzekomo odblokuje Ci nadludzkie zdolności, albo da nieśmiertelność?...czy ja chcę na Tobie zarobić?...nie...ja opisałem tylko swój punkt widzenia... i nawet nie namawiam Cię, żebyś mi uwierzył, tylko wyciągnął własne wnioski...darmowe, rzecz jasna *biggrin*

Portret użytkownika MiamiVibe

Ale ja Cię o nic nie oskarżam

Ale ja Cię o nic nie oskarżam Smile To była tylko moja opinia. Mam nadzieję, że nadchodzą te ery wodnika, 5 wymiary, kosmici, czy tam inne cuda, ale im dalej, tym coraz gorzej i coraz mniej w to wszystko wierzę i dochodzę do wniosku, że urabiają nas jak chcą i robią sobie podwaliny pod inną rzeczywistość, aby znowu kłamać, okradać i mordować. Niby nie idę z ogólnym nurtem, nie szczepiłem się, nie uważam Rosji za jakiegoś bandytę, jak to próbują wmówić zachodnie media, nie uważam Ukraińców za naszych przyjaciół i im nie ufam, nie należę do żadnej religii, ale czy to coś zmieni ? Wątpię.

Portret użytkownika Arya

1% z niewykorzystanych 90%

1% z niewykorzystanych 90% potencjału naszych mózgów

To, że wykorzystujemy tylko 10% możliwości naszych mózgów to mit. Wykorzystujemy 100%. Jest jednak coś jeszcze. Wytłumaczę to na przykładzie. Więc mamy komputer: płyta główna, pamiątki, dysk twardy, procesor itd. Każdy z podzespołów ma określone możliwości. Komputer  jako całość będzie pracował z określoną wydajnością. Wydajność maksymalna to X czyli 100%. Czy można ją zwiększyć? Tak można np. podkręcając taktowanie procesora (lub innych podzespołów). Można też zrobić upgrade sprzętu, wymieniając podzespoły, na bardziej wydajne. Mózgu wymienić się nie da, ale możemy go "podkręcić" i wtedy będzie pracował sprawniej. W przypadku ludzi o niskiej świadomości nawet 1% takiego podkręcenia może zrobić bardzo dużą różnicę. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika drako_tr

Nie Aria, mitem jest, że

Nie Aria, mitem jest, że działa jedynie 10% naszych mózgów, bo działa 100%, jednak wykorzystujemy zaledwie 10% ich możliwości. Dokładnie tak samo ustawione są procesory, żaden nie jest fabrycznie ustawiony, na 100% swoich możliwości, tylko na ok. 60% i tak jak napisałeś, zwiększając ich taktowanie, zwiększasz ich niewykorzystany potencjał. Co do ostatniego zdania masz 100% rację :) Looknij film Lucy. (2014) w nim jest to fajnie zobrazowane.

Portret użytkownika Arya

Drako, jeszcze coś mi się

Drako, jeszcze coś mi się przypomniało. Zrobiłem kiedyś proste doświadczenie. Polegało ono na tym, że trzeba było zapamiętać nazwy 20 krajów w określonej kolejności. Moim znajomym zajmowało to pomiędzy 7 a 8 minut. Mój czas to była 1 minuta. Czy oni standardowo wykorzystali tylko 10% potencjału a ja więcej? Nie, ja po prostu znam kilka mnemotechnik, które pozwoliły mi osiągnąć taki wynik. Osobie, która stosuje mnemotechniki na co dzień, zapamiętanie tych 20 krajów zajęłoby kilka sekund. Tego  może się nauczyć każdy i nie trzeba niczego odblokowywać. To jest kwestia wiedzy jak to zrobić, bo mózg sam z siebie nie wie, ale też idzie po  najmniejszej linii oporu, bo jego głównym zadaniem jest zapewnienie przetrwania. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika Arya

Drako, pewnie wiesz, że mózg

Drako, pewnie wiesz, że mózg odpowiada za około 20% energii, którą zużywa nasze ciało. Gdyby mózg wykorzystywał tylko 10% swojego potencjału, to nie potrzebowałby tyle energii. Ludzie, których mózg został znacznie uszkodzony, nie odczuwaliby różnicy (czytaj nadal byliby normalni), a jednak drobne jego uszkodzenie i człowiek może wpaść w poważne problemy ze zdrowiem psychicznym. Chyba mi nie powiesz, że ci ludzie uszkodzili sobie te 10%, które jest aktywne..... 

Jesteśmy częścią natury. A natura zawsze wykorzystuje 100% potencjału, bo inaczej  szanse na przetrwanie byłyby marnowane. Na nasz mózg nie została nałożona żadna blokada. Podałem przykład z komputerem tylko po to, by pokazać, że zwiększenie potencjału jest możliwe, ale zawsze działa 100%.

Dodam jeszcze, ze ten mit wykorzystują wszelkiej maści hochsztaplerzy, którzy każą się nazywać coachami, trenerami mentalnymi itp. (oczywiście nie wszyscy coache i trenerzy tak robią). Kup mój kurs, przyjdź na moje szkolenie, a pokażę ci jak odblokować 90% mózgu- tak to działa.  Więc jeśli krzewisz ten mit, to nieświadomie wspierasz działalność takich osób. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika drako_tr

To nie tak Arya, już teraz

To nie tak Arya, już teraz wiemy, że część naszych mózgownic jest bardziej aktywna, albo mniej, ale są też rejony, jakby uśpione gdzie aktywność jest minimalna, albo żadna, niestety nasza wiedza jest na poziomie embrionalnym i tylko tyle wiemy.

Oczywistym jest, że zawsze trafi się jakiś cwaniaczek, który będzie chciał zarobić, wciskając kit, i zawsze trafi się jakiś pelikan, który go łyknie, ale fakty są takie, że nie jesteśmy zdolni, by sami sobie ten potencjał odblokować, bo zwyczajnie nie wiemy jak... jednak są przypadki, którym albo udało się złamać tego "simlocka", albo ktoś im pokazał, jak to zrobić, osoby te potrafią porozumiewać się telepatycznie, wychodzić z ciała, być w kilku miejscach jednocześnie, albo widzą więcej niż my ... to oznacza, że to, co napisałem, nie jest mitem, a skoto nie jest, to istnieje realna możliwość, że pewnego dnia, cały nasz gatunek, stopniowo, odzyska zablokowane możliwości, kto wie, czy nie z pomocą np. Słońca.

 

Portret użytkownika Arya

Drako prawda jest taka, że na

Drako prawda jest taka, że na dany moment mózg wykorzystuje 100% potencjału. Potencjał może się zmieniać w obie strony. Jak nie dbasz o mózg, to potencjał maleje-. spróbuj nie spać przez kilka nocy, to zobaczysz, co się stanie. Można też potencjał zwiększać. Na przykład ucząc się mnemotechnik, będziesz zapamiętywać szybciej i więcej. Ale nie musisz  niczego odblokowywać, bo to jest kwestia zwiększenia potencjału, a nie jakiejś blokady. Osoby, które porozumiewają się telepatycznie, po prostu zwiększają potencjał. Robiłem kiedyś z kumplem doświadczenie ze zgadywaniem liczb. Zapisywałem liczbę na kartce (on nie widział co to za liczba), a potem intensywnie myślałem, o tej liczbie a on ją zgadywał. I byłem  w szoku, bo wychodziło 100% dobrze. Niestety nie robiliśmy tego odwrotnie,  zawsze ja bylem nadawcą a on odbiorcą. Wychodzenia z ciała też próbowałem zgodnie z instrukcjami Roberta Monroe, które opisał w swojej pierwszej książce. Raz się udało, ale spanikowałem, a potem już nie próbowałem. O byciu w kilku miejscach naraz się nie wypowiem, bo nie mam takich doświadczeń. Za to próbowałem jeszcze telekinezy. I też miałem małe pozytywne rezultaty, ale to, co zrobiłem, robiło 100% innych osób, którym pokazałem, co można zrobić w tym temacie. Ty też powtórzyłbyś mój wynik i to od razu bez jakiegokolwiek przygotowania. 

Jeszcze jeden przykład. Weźmy 100 przypadkowych osób. Dajmy im pomieszaną kostkę Rubika i godzinę czasu na jej ułożenie. Jak myślisz, ile osób wykona zadanie? 1  może 2 osoby, ale osobiście obstawiam 0 jako najbardziej prawdopodobny wynik. Mnie ułożenie kostki zajmie około 2 minut, a gdybym poćwiczył, to powinienem zejść do około 30 sekund. Ale te 100 osób (przy założeniu, że nie są to osoby chore psychicznie) po tygodniu czasu będą w stanie ułożyć kostkę w czasie podobnym do mojego. A wiesz dlaczego? Bo to kwestia nauczenia się kilku prostych algorytmów, czyli wiedzy jak to zrobić.

Wniosek: za wzrost potencjału w dużym stopniu odpowiada wiedza i praktykowanie, a nie odblokowanie. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Strony

Skomentuj