YouTube subskrypcje - jak zdobyć wielu widzów na swoim kanale?

Kategorie: 

Źródło: unsplash.com Licencja: https://unsplash.com/license

YouTube to ogromna platforma, na której możemy publikować zarówno rekreacyjnie, jak i z myślą o zarabianiu. Na początek jednak powinniśmy zwrócić uwagę na to, aby nasz kanał dobrze się prezentował i zachęcał do oglądania przygotowanych przez nas treści. Jak zdobywać widzów w sposób regularny?

 

1. Czym są YouTube subskrypcje?

2. Subskrypcje YouTube - jak regularnie je zdobywać?

3. Na jakie rzeczy subskrybenci YouTube zwracają największą uwagę?

4. Kup subskrypcje YouTube - kiedy to dobry pomysł?

 

Czym są YouTube subskrypcje?

Prowadząc kanał YouTube normalnym jest, że chcemy aby jak najwięcej osób oglądało przygotowywane przez nas materiały. Wzrost popularności możemy zaliczyć poprzez wiele działań, a jednym z nich jest zwiększanie ilości subskrybentów. Osoby, które zdecydują się zasubskrybować nasz kanał, będą otrzymywać powiadomienia w momencie, gdy wypuścimy kolejny film. W ten sposób kreator zyskuje stałą widownię, a widzowie nie muszą ręcznie sprawdzać każdego interesującego ich kanału w poszukiwaniu nowych treści. Dodatkowo możemy również wprowadzić dodatkową, płatną subskrypcję, która pozwala użytkownikom YouTube bezpośrednio nas wspierać, a także otrzymać dostęp do filmów przeznaczonych tylko dla nich.

 

Subskrypcje YouTube - jak regularnie je zdobywać?

Aby YouTube subskrypcje regularnie nam rosły, możemy zrobić kilka różnych rzeczy. Najbardziej oczywistą i zwykle pierwszą jest zachęcanie widzów na początku lub na końcu każdego filmu o tym, żeby zdecydowali się subskrybować nasz kanał. Innym sposobem jest dążenie do jak najlepszej jakości materiałów - zarówno pod kątem technicznym (kamera, oświetlenie, mikrofon etc.), jak i montażowym. Pamiętajmy również, że nie każda nisza na YouTube ma potencjał do tego, żeby dać nam tysiące, czy setki tysięcy subskrypcji. Jeżeli poruszamy w swoich filmach tematy bardziej niszowe, mniejsza ilość subskrypcji (w stosunku do kanałów typu gaming czy commentary) wcale nie musi oznaczać, że gorzej nam idzie. Starajmy się porównywać nasze statystyki do kanałów osób poruszających się w tym samym temacie - wtedy będzie nam łatwiej zmierzyć miarę naszego sukcesu.

 

Na jakie rzeczy subskrybenci YouTube zwracają największą uwagę?

Aby algorytm YouTube nam sprzyjał, powinniśmy zadbać przede wszystkim o jakość prezentowanych materiałów. Nawet w sytuacji, gdy nie mamy najlepszego sprzętu do nagrań, zawsze możemy co nieco nadrobić montażem oraz naszą osobowością. Liczba subskrypcji ma szansę wzrosnąć także wtedy, gdy zadbamy o odpowiednie przydzielanie tagów oraz opis i tytuł filmu. Możemy skorzystać także z różnych metod promocji - zarówno w samym YouTube, jak i poza nim, na przykład w mediach społecznościowych - aby osiągnąć jak najlepsze rezultaty. Niektóre z wymienionych powyżej sposobów mogą wymagać pewnego nakładu finansowego, o czym powinniśmy pamiętać planując promowanie kanału.

 

Kup subskrypcje YouTube - kiedy to dobry pomysł?

Jeżeli dopiero zaczynamy budować swój kanał i nie możemy jeszcze liczyć na zbyt wiele uwagi ze strony widowni, alternatywnym sposobem na podbicie statystyk jest zakupienie subskrypcji. Dzięki temu szybciej dostaniemy się do szerszej publiczności, a dodatkowo jest to jedna z bardziej ekonomicznych form promowania kanału na samym początku. Kupowanie subskrypcji jest dobrym pomysłem, jeżeli potrzebujemy tego pierwszego, początkowego boosta w popularności. Nie jest to jednak rozwiązanie na dłuższą perspektywę, ponieważ bardziej powinno zależeć nam na organicznym pozyskiwaniu widzów - wtedy mamy pewność, że są to osoby, które faktycznie interesuje, co mamy do powiedzenia.

Ocena: 

Nie ma jeszcze ocen
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro