Kategorie:
Sytuacja polityczna w Polsce wygląda bardzo ciekawie. Nie można nawet wykluczyć rozwoju wypadków, który doprowadzi do próby sił między sądownictwem, a nowo wybraną polską władzą. Ostatnie działania zwycięzców w wyborach bardzo nie podobają się między innymi okopanym na pozycjach sędziom często rodem jeszcze z PRL. Stają się oni obecnie ostatnią deską ratunku dla III RP.
Większość Polaków nie do końca rozumie o co chodzi w awanturze o Trybunał Konstytucyjny. Jednak nie jest to materia aż tak skomplikowana. Teoretycznie Trybunał Konstytucyjny powinien stać na straży Ustawy Zasadniczej, czyli Konstytucji. W praktyce jednak ta powołana jeszcze w stanie wojennym instytucja, stała się raczej strażnikiem okrągłostołowej umowy komunistów z tak zwanymi opozycjonistami.
Gdy Trybunał zapytano o legalność fotoradarów sędziowie orzekli, że co prawda są nielegalne, ale mandaty za ich pomocą wystawione są jak najbardziej prawidłowe. Gdy zapytano o zgodność z konstytucją grabieży naszych pieniędzy z OFE, TK stwierdził, że co prawda nie wolno było tak zrobić to jednak trzeba było, bo inaczej zawaliłyby się finanse publiczne.
Trybunał Konstytucyjny zawsze był stosowany jako ostatnia deska ratunku rządzących. Sędziowie orzekający są wybierani przez partie polityczne na 9 letnie kadencje. Właśnie dlatego PO, która zakładała utratę władzy, postanowiła powołać do składu Trybunału, kilku zapasowych sędziów, którzy zapewniliby im większość w tej niemal dodatkowej izbie stanowienia prawa.
Co więcej ustawę, która to zapewniała napisali praktycznie sami sędziowie Trybunału Konstytucyjnego. Przewodniczący TK, Andrzej Rzepliński, wcześniej kandydat PO na Rzecznika Praw Obywatelskich, obiecał nawet, że on i jego koledzy biorący udział w pisaniu prawa ich dotyczącego wyłączą się z orzekania w sprawie zgodności z Konstytucją przeforsowanej przez PO nowelizacji ustawy o TK. Wygląda jednak na to, że nie zamierzają dotrzymać obietnicy i będą orzekać we własnej sprawie.
Prezydent Andrzej Duda nie przyjął ślubowań wybranych w czerwcu nowych członków TK motywując to zgłoszeniem o zbadanie ustawy pod względem zgodności z konstytucją. W międzyczasie nowa partia rządząca PiS anulowała głosowaniem sejmowym czerwcowe prawo i planuje jeszcze w tym tygodniu, zgłosić i przegłosować nowych 5 członków Trybunału Konstytucyjnego.
W obliczu takiego dictum, obecna opozycja bije na alarm sugerując, że to zamach na demokrację. O dziwo przy procedowaniu ustawy z czerwca żadne "autorytety" nie wyrażały sprzeciwu. Gdy widać jeszcze przewodniczącego Rzeplińskiego naradzającego się co zrobić z posłami PO i Nowoczesnej Petru, jasne staje się, że Trybunał Konstytucyjny stał się ostatnim bastionem III RP, który na dodatek ma potencjał do wywołania kryzysu ustrojowego na dużą skalę.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.
https://youtu.be/IXy3tl64bGI
Egzystencja Minerwa: Ziemio! – tyle razy do ciebie wracałam... Kiedyś, na pewno znowu się spotkamy – powiedziała gdy odchodziło Spełnienie Ziemia.
Strony
Skomentuj