Alkoholowa gorączka w polskich dyskontach - czy promocje na wódkę zatrują nasze społeczeństwo?

Kategorie: 

Źródło: Twitter/X

W ostatnim czasie polskie dyskonty, takie jak Biedronka i Lidl, stały się areną niezwykłej wojny cenowej, która przybrała nieoczekiwaną formę. Centralnym punktem tej bitwy jest wódka, sprzedawana po cenach, które zdają się ignorować wszelkie ekonomiczne i społeczne konsekwencje. Cena 0,5 litra wódki ustalona na poziomie nieprzekraczającym 10 zł wywołała prawdziwe oblężenie sklepów przez klientów, którzy wykupują całe kartony tego taniego alkoholu.

 

Fakt, że alkohol ten jest oferowany po cenie niższej niż kwota samej akcyzy, co zgodnie z informacjami od Krajowej Administracji Skarbowej powinna wynosić 14,46 zł za półlitrową butelkę wódki o mocy 38%, rzuca nowe światło na skalę problemu.

 

Sytuacja z wódką za 9,99 zł spotkała się z ostrą krytyką ze strony ekspertów i byłych urzędników, takich jak Krzysztof Brzózka, były szef Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, który nazwał ją "skandaliczną" i wzywał do interwencji UOKiK oraz KAS. Ostrzegał przed społecznymi konsekwencjami takich promocji, podkreślając, że jedna butelka wódki w promocyjnej cenie zawiera tyle samo alkoholu co siedem piw, co może mieć fatalne skutki dla społeczeństwa.

 

W tle tej kontrowersyjnej sytuacji kryje się szerszy kontekst ekonomiczny. Polski rynek detaliczny, w tym liderzy takich jak Jerónimo Martins (właściciel Biedronki) i grupa Schwarz (właściciel Lidl), mimo globalnego kryzysu ekonomicznego, zapowiedzieli plany inwestycyjne, co pokazuje ich silną pozycję na rynku.

 

Z drugiej strony, problem nadmiernego spożycia alkoholu w Polsce jest alarmujący. Jak przypomniał Brzózka, około 30% jego pacjentów pije za dużo, a rocznie z powodu chorób związanych z alkoholem umiera około 25 tysięcy osób. Koszty społeczne i ekonomiczne nadużywania alkoholu są ogromne, sięgając około 80 miliardów złotych rocznie.

 

Pomimo zgłoszeń i apeli o wyjaśnienie celu, zasadności i opłacalności takich promocji, dyskonty jak dotąd nie udzieliły odpowiedzi. Zarówno Biedronka jak i Lidl współpracują z krajowymi producentami alkoholu, co wzbudza dodatkowe pytania dotyczące pochodzenia i jakości oferowanego alkoholu. Pojawiły się podejrzenia, że ta wódka jest wykonana z płodów rolnych z Ukrainy i stąd ta magiczna cena poniżej kosztów.

 

To, co obserwujemy, to nie tylko wojna cenowa między największymi graczami na rynku detalicznym w Polsce, ale także potencjalnie niebezpieczny trend, który może mieć długotrwałe negatywne skutki dla zdrowia publicznego i społecznego dobrostanu. Pytanie, które pozostaje bez odpowiedzi, brzmi: czy krótkoterminowe zyski przeważą nad długoterminowymi konsekwencjami dla społeczeństwa?

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Prorocznia

z marihuaną w Polsce nie

z marihuaną w Polsce nie wyszło...więc...

na taką obiżkę MUSI być odgurne zezwolenie. Zadajcie sobie pytanie kto i dlaczego taką decyzję podjął...

ale Whiskey jest tańsze w netto niż w lidlu i to o 30 zł! Smile

Portret użytkownika Endymion

Miami, tak jak piszesz,

Miami, tak jak piszesz, społeczeństwo ma być zapijaczone otumanione aby nim łatwiej sterować. W Polsce alkohol jest legalny ale będa pod wpływem tracisz wszelkie prawa, policjant może rzucić cię na glebę skuć i wywieźć na izbę, bo może, a ty grzecznie zachowując się podczas kontroli nie zgasiłeś papierosa na rozkaz "pana władzy" na co nie ma paragrafu, ale praw nie masz rzadnych.

Kolegę zawinęli z kilogramem CBD twierdząc, że to THC, od razu areszt śledczy, z któego wypuścili go 15 dniach, bo tyle zajęły im badania, że mylą się, nawet nie przeprosili.

Marihuana poszerza horyzonty, ale na dłuższą metę zamula i uzależnia, dobrze zapalić raz na kilka miesięcy, potrafi to zmienić perspektywe patrzenia na świat na inny punkt.

Obecnie chyba najpopularniejszy jest mefedron. Sam w sobie daje potencjał intelektualny, psychofizyczny bez kutków ubocznych jak amfetamina, niestety to najpopularniejszy twardy narkotyk obecnie wśród młodzieży prowadzący do uzależninia oraz tragedii ludzkich, a na rynku niestety jest pełno zanieczyszczonego oraz z domieszkami innych substancji. Były kiedyś dopalacze, tam była pewnie cała tablica mendelejewa. Mój kolega, doktor chemii, wykładowca na uniwersytecie medycznym miał zajawke, aby stworzyć najlepszy narkotyk, testował na sobie i się przekręcił Sad

Poszukajcie w necie pierwszy wywiad Rysia Pejii u Wojewódzkiego, przyszedł totalnie ujarany i Kubuś go zagadał. Potem obejrzcie drugi wywiad, gdzie Rysiu już miał inny towar i zagadał prowadzącego. W showbiznesie lecą na 150%, bez wspomagaczy jest to nieosiągalne, prostytutki mające po 16 klientów dziennie też by nie wyrobiły.

Będąc Kandzie chłopaki opowiadali mi, że robią włamy do gabinetów weterynaryjnych i kradną substancje służące do usypiania kotów i stosowali to jako narkotyk, w liceum miałem kolegę lekomana syna lekarzy, który idąc na miasto zażywał dwie czerwone, w czasie picia żóltą, a po zieloną, miał cały zestaw legalnych tabletek przy sobie wiedząc co po nich zadzieje się z nim.

Reasumując, czy Wipedii nalezy wierzyć? raczej nie https://pl.wikipedia.org/wiki/Mit_10%25_m%C3%B3zgu lecz 10% używania mózgu to mit moim zdaniem (te 10%) i tak, ale substancje psychodeliczne otwierają jakieś inne synapsy, albo zablokowane części mózgu. Załóżmy, że bogowie Elohim stworzyli nas na swoje odobieństwo, co przewija się w wielu mitach oraz religiach, to zrobili to tak, abyśmy nie byli równie mądrzy jak oni. Noworodek jest przymusowo szczepiony, co mim zdaniem ma obniżać jego poziom intelektu od małego. Do tego egzorcyzmy typu chrzest polegający na zamykaniu czakr. Żyjemy w świecie duchowym i uważam, że człowiek był zdolny do telekinazy, teleportacji, ale to domena bogów i zabroniono nam tego nakładając kaganiec na mózg.

 

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika Arya

lecz 10% używania mózgu to

lecz 10% używania mózgu to mit 

Używamy 100% mózgu, ale.... Zrobiłem kiedyś doświadczenie razem z kilkoma innymi osobami. Trzeba było zapamiętać w określonej kolejności nazwę 20 państw. Średni wynik wahał się między 7 a 8 minut. Mnie zajęło to minutę. Czy więc jestem jakimś geniuszem? Czy może ja użyłem  100% mózgu, a reszta tylko kilku procent? Nic z tych rzeczy. Ja znam techniki pamięciowe, których reszta nie znała. Tak więc możemy nieustannie usprawniać działanie mózgu. Wciąż używamy 100%, ale możliwości mózgu  mogą rosnąć. To tak jakby podkręcić procesor w komputerze.... Dzisiejsze 100% naszego mózgu jutro może stanowić tylko 99% Smile

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika MiamiVibe

Arya mi się jeszcze inaczej

Arya mi się jeszcze inaczej wydaje. Mózg nie działa ciągle na 100% tak samo jak procek komputera i sobie dostosowują żużycie w zależności jaka operacja jest przeprowadzana. I dla procesora wzrasta zużycie, gdy wlączymy grę, a dla mózgu wzrasta jak zaczynamy robić coś bardziej skomplikowanego. Dla mózgu może skoczyć na 100% może jedynie podczas śmierci organizmu, gdy mózg ,,walczy" o przeżycie, ale to taka luźna myśl Smile

Portret użytkownika Arya

Mózg nie działa ciągle na 100

Mózg nie działa ciągle na 100% tak samo jak procek komputera i sobie dostosowują żużycie w zależności jaka operacja jest przeprowadzana.

Tak właśnie jest. Mózg jednak różni się tym  od procesora, że potrafi się sam podkręcić. Może też być taka sytuacja, że mózg pracuje gorzej, bo na przykład źle się odżywiamy, pijemy alkohol, bierzemy prochy itp.

Dla mózgu może skoczyć na 100% może jedynie podczas śmierci organizmu, gdy mózg ,,walczy" o przeżycie

Skoki są cały czas, ale na dany moment to zawsze jest 100%. Podczas śmierci może być megaskok, który jest niedostępny w żadnych innych okolicznościach. 

To wszystko jest kwestią tego jak rozumiemy te 100%. Podam taki przykład. Wyobraź sobie szklankę. Sypiesz do niej kamyki. Maksymalna ilość kamyków, która się mieści w szklance,  to jest nasze 100%. Ale czy może być więcej? Kamyków nie, ale możesz dosypać piasku. A jak piasku będzie już full, to czy może być więcej? Piasku nie, ale możesz dolać wody.... I podobnie działa mózg- w chwili śmierci to jest tak jak dolanie do szklanki wypełnionej kamykami i piaskiem wody.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika wiktor wektor

..ale na dany moment to

..ale na dany moment to zawsze jest 100%.

Nie. Ale ta argumentacja z piaskiem to już przesada.. co to ma wspólnego ? 

Mózg nigdy nie działa na 100% wydajności i dlatego działają stymulanty, które go nieco "popędzają". Po drugie nigdy cała objętość mózgu nie jest aktywna lecz jedynie pewien jego obszar odpowiadający za daną czynność czy funkcję. Po trzecie owe 100% osiągają ci wybrańcy, których natura obdarzyła mentalną zdolnością wykorzystania dostępnych w mózgu funkcji, które nazywamy mistycznymi czy magicznymi jak telepatia, prekognicja, uzdrawianie czy telekineza itp. A takich osób jest b.niewiele.

My zwykli zjadacze chleba mamy b.okrojony system operacyjny, który nazywamy świadomością i stąd dążenie wielu do jej rozwijania czyli poszerzania jej zakresu możliwości. Przypomina to b.wydajny komputer z kiepskim systemem (a przecież ludzie mają jeszcze różne poziomy inteligencji itd.) któremu brak sterowników do zainstalowanych podzespołów na płycie głównej. Niby wszystko działa ale to nic w porównaniu z tym jak by działało z odpowiednim oprogramowaniem.

Wykorzystujemy właśnie owe 10..15% możliwości mózgu a wielu jeszcze dużo mniej.

Portret użytkownika Arya

Twoja odpowiedź wynika z tego

Twoja odpowiedź wynika z tego, że nie wiesz, co jest głównym celem mózgu. Albo wiesz, ale nie pomyślałeś o tym. Otóż jest to... przetrwanie. Mózg nie jest przeznaczony do abstrakcyjnego czy też kreatywnego myślenia i rozwiązywania problemów, tylko do zapewnienia organizmowi przetrwania. I to zadanie realizuje, wykorzystując 100% zasobów, jakimi dysponuje na dany moment. Poza tym mózg steruje ogromną ilością zadań. To, co postrzegamy jako świadomość, to maciupeńka część tego, co rozumiemy jako działanie mózgu. Ale zauważ, że napisałem, że to, co postrzegamy jako świadomość, a nie to, czym ona w rzeczywistości jest. Umysł nieświadomy (nie myl z podświadomością) jest o wiele potężniejszy niż świadomy.  I to jest problemem dla praktycznie każdego, ale niektórzy nauczyli się sobie z tym radzić. Mam na myśli różnego rodzaju rzeczy jak np. uleganie pokusie oglądania jakiegoś serialu zamiast na przykład uczenia się czegoś tam. Poszukaj w Google frazy "słoń i jeździec"- to swego rodzaju metafora przedstawiająca umysł nieświadomy i świadomy, ale wiele ona wyjaśnia w omawianym temacie.

Ale ta argumentacja z piaskiem to już przesada.. co to ma wspólnego ? 

To jest analogia, bo taki przykład przyszedł mi akurat do głowy. Możesz sobie wymyślić inny przykład Smile

 

I jeszcze jedno. Umysł i mózg to nie są tożsame pojęcia. Umysł jest czymś więcej, niż fizyczny mózg. Oczywiście fizyczny organ ma wpływ na to, jak działa umysł- można powiedzieć, że stanowi ograniczenie dla działania umysłu, co ma swoje plusy i minusy. 

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika wiktor wektor

Nie powiedziałeś nic czego

Nie powiedziałeś nic czego bym już nie wiedział. A do przetrwania wystarczyłby nam móżdzek australopiteka/pitekantropa, mimo to ewolucja umożliwiła jego znaczne powiększenie by mógł abstrakcyjnie myśleć i dostrzec świadomie potencjał jaki ma do zaoferowania a którego człowiek nadal nie wykorzystuje. Nadludzka siła, niesłychany refleks, zdolność do szybkiej wręcz natychmiastowej regeneracji urazów i samoleczenia.. to jest potencjał tkwiący w ludzkim mózgu zbliżający człowieka do jego 100%-towego wykorzystania. Mózg człowieka zdolny jest zmusić ciało do wytworzenia 3-krotnie większej siły niż zwykle, potrafi też zwiększyć refleks czyli szybkość reakcji do poziomu nieosiągalnego przez pospolitego człowieka oraz naprawić uszkodzenie ciała np. złamanie w ciągu kwadransa czy dwóch a nie dwóch tygodni.. 

..zadanie realizuje, wykorzystując 100% zasobów jakimi dysponuje na dany moment.

Tylko zapomniałeś dodać, że tym "zasobem" jest oprogramowanie czyli świadomość a nie fizyczność i biologia. I może pomyślisz.. "co on pierniczy ?" .. otóż nie.. znam konkretne przykłady gdy ktoś wykazał takie możliwości w praktyce. 

1.Pewien turysta wspinając się po skale odpadł od niej wraz z wielkim głazem, który jak się później okazało ważył ok. 500kg zsuwał się on w dół wraz z nim. Na dole ów głaz go przygniótł i dalej zsuwali się.. w przepaść. Tuż przy krawędzi urwiska człowiek ten zebrał całą swoją siłę i przygniatajacy go głaz wypchnął nad siebie zrzucając do w dół, samemu zatrzymując się na krawędzi. Prawie nic mu się nie stało poza ogólnym potłuczeniem i otarciami tylko dlatego, że zmobilizował CAŁĄ swoją siłę ciała by nie zostać zmiażdzonym. Potrafisz udzignąć 500 kg leżącej na Tobie skały ?

2.Pewien Hindus mając 22 lata złamał sobie kostkę podczas gry w rugby. Dokuśtykał do ławki i tam dokonał samouzdrowienia (gdyż znał odpowiednie techniki) - złamanie się zrosło po ok. 15 min. Został później joginem, dziś jest znany i szanowany na całym świecie. Potrafisz wykorzystać tą funkcje mózgu ?

3.Refleks wymaga użycia też większej siły, wystarczy wspomnieć Bruce'a Lee, czy dowolnego innego mistrza stuk walki który potrafi rozbić stos cegieł jednym ciosem i to nie łamiąc sobie przy tym ręki. Spróbuj tego dokonać potrafisz ?

Skoro tego nie potrafisz to znaczy, że nie wykorzystujesz swojego potencjału a nie jest powiedziane, że oni to robili na 100%. Tak więc daleko nam do 100%-towego wykorzystania mózgu i ciała.. Poleciłem Ci kiedyś pewien film, w tej tematyce.. polecę i drugi: "Lucy". Co z tym zrobisz dalej twoja rzecz.

 

Portret użytkownika Arya

Przykłady, o których piszesz,

Przykłady, o których piszesz, to może nie być kwestia fizycznego organu tylko umysłu. Do dziś nie wiemy, czym faktycznie umysł jest. Prawdopodobnie może on funkcjonować bez udziału fizycznego organu a fizyczny organ to tylko przetwornik. Z drugiej strony te przykłady pokazują wykorzystanie całego ciała, a nie tylko mózgu. Ok, mózg tym steruje... albo może nie mózg, tylko umysł. Według niektórych badań mózg wie wcześniej o kilka sekund o naszych wyborach, a skoro tak, to siłą rzeczy musi wykorzystywać tkwiący w nim (lub w umyśle) potencjał przez cały czas.

Ja też doświadczałem rzeczy, których nie da się wytłumaczyć racjonalnie, więc jakaś część mnie była cały czas na to otwarta. Ale to było dawno, około 30 lat temu. Teraz jestem bardziej skupiony na przyziemnych rzeczach i nie doświadczam już czegoś takiego.

A co do punktu 3 to rozbijania cegieł może się nauczyć każdy, kto poświęci na to odpowiednią ilość czasu. To zwykła fizyka i nic więcej. Mnie bardziej fascynują umiejętności mnichów z Shaolin, czy też umiejętności szybkiego uzdrawiania, a z takowych słynie Huna. Nie wiem, ile jest prawdy o cudownych uzdrowieniach, które potrafili czynić Kahuni, ale ciekawe jest to, że oni to robili nie tylko na sobie samych, ale również na innych osobach. Patrzę na to z perspektywy czegoś, czego można się nauczyć. To tak samo jak mnemotechniki- kto je zna, ten potrafi się nauczyć czegoś o wiele szybciej od innych. Zobacz ten krótki  film (nawet nie musisz oglądać całego, wystarczy krótka zajawka), a potem napisz, co o tym myślisz: https://www.youtube.com/watch?v=oU2tKYvDH2g Ja dodam tylko, że ten koleś nie uważa tego za coś nadzwyczajnego i że każdy po odpowiednim treningu może mieć podobne rezultaty (według niego samego). Oczywiście 41 to sporo i nie każdy tyle zrobi, ale 20 jest w zasięgu każdego, kto poświeci na to odpowiednio dużo czasu.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika wiktor wektor

Przecież już kiedyś o tym

Przecież już kiedyś o tym rozmawialiśmy i wyjaśniałem, że umysł to kooperacja świadomości i podświadomości które razem mogą stworzyć nadświadomość. Im ktoś w większym stopniu potrafi świadomie wykorzystać potencjał podświadomości tym ma większe zdolności i to jest właśnie "oprogramowanie" czyli to czego się można nauczyć, uruchomić większy procent mózgu. Mózg widzi, słyszy i odczuwa znacznie więcej niż dociera do świadomości. Prosty przykład feromony czy odruchy wobec zagrożenia albo reakcja na przekaz podprogowy - świadomość tego nie zobaczyła ale dostrzegła to podświadomość. Oko ludzkie też jest b.prymitywnym narządem które ma b.kiepską optykę, widzimy tylko niewielki fragment obrazu a całą resztę mózg poza naszą kontrolą "dorysowuje sobie". Przeczucia, niejasne obawy czy choćby omijanie przeszkód na drodze (dziur w jezdni) to wszystko są zadania podświadome.. nie rozumiemy ich (ale im ulegamy) gdyż podświadomość zawiaduje kluczowymi procesami w ciele i świadomość musi się im podporządkować ale można te procesy uczynić świadomymi i wtedy człowiek zostaje np. fakirem czy joginem. Ta zwykła fizyka polega na tym, że trzeba zmusić mózg to wysterowania ciała w bardziej radykalny/ekstremalny sposób czyli wykorzystać jego potencjał poprzez ominięcie ograniczników/zabezpieczeń. 

..może nie mózg, tylko umysł.

Umysł nic nie zdziała gdy mózg (czyli komputer) nie będzie mieć tego potencjału. Umysł może się zaktualizować, poszerzyć świadomość czyli zwiększyć jej wpływ na podświadomość by móc w większym stopniu wykorzystać możliwości mózgu, bo bez niego ani większe mięśnie ani kościec trwardszy nie wiele zdziała. Dlatego wątły karateka może powalić/obezwładnić napakowanego osiłka. Umysł zwycięża pięść.

Facet na czas układa kostki Rubika.. z tym że film jest w przyspieszonym tępie a on sam ubrał się jak kretyn. To kwestia opanowania metody/algorytmu kolejności ruchów. Ale skoro on to potrafi a my nie to znak, że tą część mózgu wykorzystuje w dużo większym stopniu właśnie ze względu na lepsze "oprogramowanie", które zostało zaimplementowane do podświadomości bo świadomie by sobie z tym nie poradził. Powtarzalne czynności najlepiej jest powierzyć podświadomości i wtedy uzyskuje się przyspieszenie ich wykonywania. Ja też to robię gdy chcę coś zrobić szybko - powierzam zadanie podświadomości a rolę świadomości ograniczam tylko do obserwacji. Szybkie czytanie, pisanie czy zadania nie wymagające myślenia podświadomość wykonuje znacznie szybciej. W tym tkwi kruczek, owe 100% możliwości mógł posiąść jedynie ten kto zdołał świadomość połączyć/zjednoczyć z podświadomością by nic nie działo się już przypadkiem, niezamierzenie, bezwiednie.

Jak myślisz poco wymyślono medytację..?  Co odróżnia savantów od innych ludzi i czym jest Zen ? 

Medytacja jest przecież niczym innym jak wyciszeniem świadomego procesu myślenia celem zwiększenia udziału podświadomości w podejmowaniu decyzji. Savanci często mają upośledzoną część świadomą przez co ich podświadomość przejmując kontrolę nad mógiem zadziwia niezwykłymi umiejętnościami (wszyscy je mają ale nie potrafią uruchomić). Mózgi mają takie same jak my..  Dlatego wciąż powtarzana jest "mantra" - rozwijaj świadomość, by przestała przeszkadzać podświadomości a zaczęła z nią współpracować - wtedy osiąga się wyższy stopień wykorzystania mózgu, bo wszak sam program nie wiele znaczy bez dobrego komputera. Człowiek który staje się nadświadomy osiąga 100% wykorzystania możliwości mózgu. Zen jest właśnie tym stanem, znika wszelki podział/dualność pojawia się jedność i pełna moc. 

Czym są choroby somatyczne ? Dlaczego działa placebo ? Choroby somatyczne wywołuje podświadomość stłamszona świadomością, która ją blokuje, ogranicza i jej pszeszkadza - na wiele sposobów - wtedy podświadoma część mózgu buntuje się i wywołuje stan chorobowy by zmusić część świadomą do zastanowienia się nad tym co robi. Oto dlaczego możliwe są "cudowne ozdrowienia". Placebo przecież nie jest lekiem, oszukuje tylko świadomość która wpływa na podświadomość i tak choroba ustępuje. Zwierzęcia "cukrem" się nie wyleczy - bo nie wie ono czym jest choroba i lekarstwo a więc nie może oszukać swojej podświadomości.

Świadomie rozumiemy niemal wszystko ale podświadomość nie zna języka (tylko bardzo uproszczoną formę), jej domeną są obrazy, dlatego działają wizualizacje. 

Czym się różni głupiec od mędrca ? Pierwszy ma prymitywną świadomość a drugi rozbudowaną (poszerzoną) zdaje sobie sprawę z całego ciągu zależności, których głupiec nie zrozumie. Podświadomość obaj mają taką samą. To dlatego mistycy powtarzają że wszyscy ludzie są tacy sami..  Mózg to "komputer" którego nie potrafimy "obsługiwać" wykorzystać w pełni. Zadaniem szkół winno być przekazywanie tej wiedzy.. tylko że my nie mamy szkół.. a tylko przechowalnie dzieci do czasu aż dorosną i będą mogły pracować. 

Portret użytkownika Arya

Facet na czas układa kostki

Facet na czas układa kostki Rubika

Nie układa kostek na czas, to nie o to chodzi. On je układa z zamkniętymi oczami- czyli musiał zapamiętać, jak te wszystkie kostki były wcześniej ułożone.  A wiesz ile jest możliwych kombinacji ułożenia kostki Rubika? Tyle: 43 252 003 274 489 856 000.

Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku-z powrotem do Źródła.

Portret użytkownika wiktor wektor

Fenomenalna pamięć jest jak

Fenomenalna pamięć jest jak widzisz dostępna każdemu i jest to zwiększenie wykorzystania możliwości mózgu ponad zwyczajny poziom. Mózg człowieka posiada też wbudowany niezwykle wydajny "procesor matematyczny", który potrafi podać w ciągu kilku sekund wynik pomnożenia podanej przez Ciebie cyferki przez jakąś inną równie długą, są tacy ludzie. Nieżyjący już Kim Peek (savant) znał na pamięć 12.000 książek a czytał jednocześnie obie strony naraz, każdą innym okiem i potrafił zacytować dowolny fragment z każdej z nich. Był też chodzącą encyklopedią z wielu innych dziedzin. Zwykły szympans ma nieporównianie lepiej funkjonującą pamięć wzrokową niż przecietny człowiek. https://naukawpolsce.pl/aktualnosci/news%2C405153%2Cmatsuzawa-szympansy-przewyzszaja-ludzi-w-niektorych-testach-pamieci.html

Mamy wbudowane ograniczniki wydajności/mocy obliczeniowej ponieważ jesteśmy agresywnym gatunkiem, który z taką mocą zniszczyłby i siebie i innych. 

No i co, nadal twierdzisz że korzystamy ze 100% swojego mózgu ? 

Strony

Skomentuj