Ostatnio naukowcy zwrócili dużą uwagę na konsekwencje upadku na Ziemię asteroidy Chicxulub, która zabiła dinozaury. Daje to wyobrażenie o tym, co stanie się z naszą planetą w przyszłości, jeśli katastrofa się powtórzy. Teraz okazało się, że kosmiczna katastrofa wygenerowała niesamowitą i długotrwałą aktywność sejsmiczną.

Po tym, gdy asteroida uderzyła w powierzchnię Ziemi, na naszej planecie rozpoczęła się „zima nuklearna”, która trwała dwa lata. W niedawnym badaniu naukowcy odkryli kolejną niszczycielską konsekwencję tej katastrofy - upadek asteroidy spowodował również „mega-trzęsienie ziemi”. Jego ślady znajdują się w skałach wokół Zatoki Meksykańskiej. Na podstawie tych śladów naukowcy byli w stanie dowiedzieć się, jak długo trwały trzęsienia ziemi, a także jak szybko roślinność zaczęła się odradzać po katastrofie.

Asteroida Chicxulub uderzyła w Ziemię 66 milionów lat temu. To uderzenie uwolniło energię równoważną 10 miliardom bomb zrzuconych na Hiroszimę. W miejscu uderzenia powstał krater o średnicy 180 km. Do niedawna ten krater był uważany za największy na naszej planecie. 

Krater Chicxulub jest jednym z największych na świecie.

Wiadomo, że katastrofa spowodowała masowe wyginięcie. Zginęły nie tylko dinozaury. W sumie wymarło 80% wszystkich żywych istot na planecie. Przyczyną wyginięcia była nie tylko „zima nuklearna”, ale także różne katastrofy. Jednym z nich jest najsilniejsze trzęsienie ziemi, którego siła wynosiła ponad 11 punktów. Dla porównania, najsilniejsze odnotowane trzęsienie ziemi miało siłę 9,5 stopnia. Stało się to w Chile w 1960 roku. Trzęsienie ziemi spowodowało tsunami o wysokości fali ponad półtora kilometra. Ślady trzęsienia ziemi zachowały się po milionach lat

Naukowcy od dawna wiedzą, że ślady kataklizmu, który miał miejsce dziesiątki milionów lat temu, zachowały się w „górskich annałach”. Nie przeprowadzono jednak szczegółowych badań w tym zakresie. Zespół amerykańskich naukowców postanowił naprawić sytuację. W 2014 roku odkryli warstwę skały na kolumbijskiej wyspie Gorgonilla, która zawierała wiele szklanych paciorków zwanych tektytami.

Upadek meteorytu Chicxulub spowodował tsunami o wysokości ponad półtora kilometra

Szklane kulki powstały, gdy stopiona skała została wyrzucona do atmosfery w wyniku uderzenia asteroidy w powierzchnię planety. W atmosferze roztopiona skała nabrała kulistego kształtu i ostygła, po czym opadła na ziemię w postaci szklanych kulek. Odkrycie skłoniło naukowców do kontynuowania badań skał. W rezultacie udało im się znaleźć warstwy skał w Kolumbii, Meksyku, Teksasie, Alabamie i Missisipi, które były zdeformowane, miały uskoki i pęknięcia w wyniku potężnego trzęsienia ziemi, które miało miejsce 66 milionów lat temu. Wiele z nich zostało nawet pokryte gruzem, co wskazuje na to jak potężne było to tsunami.

Niektóre warstwy wykazywały oznaki upłynnienia. Zjawisko to występuje w podmokłych osadach w wyniku silnych trzęsień ziemi. W wyniku silnego wstrząsu gleba traci swoją wytrzymałość i zaczyna zachowywać się jak ciecz.

Warstwa zdeformowanej skały na kolumbijskiej wyspie Gorgonilla pokazuje, że uderzenie spowodowało wstrząsanie ziemi przez miesiące

Prawie wszystkie badane przez naukowców skały znajdują się na dnie morskim. Według badań opublikowanych w GSA, naukowcy byli w stanie obliczyć, jak długo trwało trzęsienie ziemi po uderzeniu asteroidy ze złóż paproci. Ponieważ paprocie nie wyzdrowiały przez pół roku, a nawet rok, planeta drżała przez kilka miesięcy.

Naukowcy nadal badają skały. W niedalekiej przyszłości planują dokładniej dowiedzieć się, jak potężne było trzęsienie ziemi i jak zmieniała się jego siła w czasie. Cóż, w końcu przypominamy sobie, że inna grupa naukowców doszła do wniosku, że nie jedna, ale dwie asteroidy uderzyły w Ziemię 66 milionów lat temu, o czym mówiliśmy wcześniej. Co prawda druga nie była tak duża jak Chicxulub, w wyniku czego doprowadziła do lokalnej katastrofy.