Co naprawdę kryje się w atramentach do tatuażu?

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Tatuowanie to praktyka sztuki ciała, która odbywa się przez tysiące lat, ewoluując od rytuałów i symboli tożsamości po formę ekspresji osobistej w współczesnym świecie. Jednak to, co wydaje się być rozwojem w dziedzinie estetycznej, kryje w sobie zagrożenie, które może wpłynąć na zdrowie osób decydujących się na tatuowanie. Badanie przeprowadzone przez grupę naukowców z Uniwersytetu Binghamton w Nowym Jorku, prowadzone przez chemika Kelly Moseman i Johna Świerka, ujawniło niepokojące wyniki dotyczące bezpieczeństwa atramentów do tatuażu używanych w Stanach Zjednoczonych.

 

Badacze przeprowadzili dostępnym na amerykańskim rynku atramentom do tatuażu analizę składu chemicznego, badając produkty od dziewięciu różnych marek, zarówno od globalnych firm, jak i małych producentów. To, co odkryli, rzuca nowe światło na to, co faktycznie jest wstrzykiwane pod ludzką skórę podczas zdobienia ciała atramentem. Z 54 atramentów, które poddano analizie, 45 zawierało składniki nieujawnione na opakowaniach produktów, w tym nieokreślone pigmenty czy dodatki chemiczne.

 

Wyraźną nieprawidłowością było wykrycie substancji chemicznych oznaczonych na etykiecie, które w rzeczywistości nie występowały w produktach. Na przykład, glicerol został wymieniony jako składnik na 36 etykietach, jednak faktycznie stwierdzono jego obecność w zaledwie 29 atramentach. Co więcej, 15 atramentów zawierało glikol propylenowy, który został uznany za alergen roku 2018 przez American Dermatitis Contact Allergen Society. Niekiedy w atramentach odnaleziono nawet antybiotyki.

 

Odkrycia te rodzą pytania dotyczące tego, czy nieprawidłowości w składzie atramentów do tatuażu są wynikiem przypadkowych zanieczyszczeń, błędów przy etykietowaniu, czy też celowych, ale nieujawnionych, dodatków. Niezależnie od przyczyny, istnienie nieoczekiwanych substancji w tuszach do tatuażu jest problematyczne z kilku powodów. Z jednej strony, obecność niezidentyfikowanych składników może powodować reakcje alergiczne w skórze, zwłaszcza gdy tatuż pozostaje w organizmie przez długie lata, a niektóre z pigmentów mogą przedostać się nawet do węzłów chłonnych.

 

Nieidentyfikowane składniki w tuszach do tatuażu stanowią również wyzwanie dla lekarzy, gdyż brak precyzyjnych informacji na etykietach sprawia, że trudno jest określić przyczynę niepożądanych reakcji i zapobiegać ich ponownemu wystąpieniu. Badacze wskazują na potrzebę lepszego etykietowania oraz ulepszenia procesów produkcyjnych przez producentów atramentów jako kluczowe kroki w kierunku podniesienia standardów bezpieczeństwa.

 

Badanie to wskazuje na wzrastającą świadomość w kwestii bezpieczeństwa i regulacji atramentów do tatuażu, co znajduje odzwierciedlenie w działaniach agencji regulacyjnych, takich jak Europejska Agencja Chemikaliów czy amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA). W miarę postępu i pod wpływem nowych przepisów można oczekiwać, że przyszłe badania będą kontynuować monitorowanie jakości i bezpieczeństwa tuszy do tatuażu, co ostatecznie przyczyni się do ich ulepszenia.

 

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika Lucek Wąchozlewski

Żeby to ludzie jeszcze robili

Żeby to ludzie jeszcze robili sobie na ciele jakąś oryginalną, finezyjną grafikę, stworzoną najlepiej przez artystów, grafików itd, a najacześciej to po prostu istny śmietnik byle czego, jakichś bohomazów, tandetnego i oklepanego wzornictwa itd. Kiedyś, jak skończy sie to szaleństwo, to zapewne rozkwitnie nowy, duży i lukratywny biznes usuwania tatuaży...

Lucek Wąchozlewski

Portret użytkownika Endymion

Adam, co nam do tego, jeden

Adam, co nam do tego, jeden zrobi sobie sfastyke na czole inny gwiazdę dawida. Większość ma jakieś zjebane dziary na ciele, ale to ich ciało i co nam do tego?  Wyglądają śmiesznie dla mnie, ale oglądając Paradise Island ora FAME MMA chcą  być tacy, kolesie na strzykawie w dupę, a kobiety w usta, oraz cycki wybuchające w samolocie, 

Ja mam od 26 lat jeden tatuaż, który 23 lat temu zmodyfikował mi artysta, jest zajebisty, oddaje to jaki jestem, skąd i gdzie, stara gwardia rozumie, jak zobaczy, a ja nie mam na widoku, nie obnosze się z tym, to jest moje, ale w lecie widać. Znam wiel kobiet, co to medycyną estetyczną oraz tatuażami dodają sobie uroku.. tak myślą, a to są tępe dzidy Do tego makijarz.. Poznasz taką na baletach, lasery i światła mrugają, po kilku driinkach potańczysz, a rano budzisz się z potworem Sad

Jakaś mania sztuczności nastała, plastick fantastick, chuj że jest zrobiona na Barbie, ale z nią nie zamienisz słowa, dobre auto podjedzie, sushi zje w galerii na kolację, a potem widząc dom z basenem skacze po tobie całą noc.. zwykłe materialne dziwki Sad

DIVI LESCHI GENUS AMO 

Portret użytkownika Morgoth

To że te kolorowe wzorki -

To że te kolorowe wzorki - tak popularne wśród dzisiejszej, nowoczesnej i postepowej tłuszczy - są szkodliwe jest wiadome już od wielu lat. Arsen i wiele innych rakotwórczych związków powoli dziesiątkuje tych idiotów. Nie oczekiwałbym jednak, że te barany się połapią, tak samo jak nie oczekiwałym, że kovidioci połączą kropki na linii "keczup" - problemy zdrowotne (masowe naglice, zawały, wylewy etc etc. Pokonasz ich argumentacją i faktami, ale i tak pozostaniesz szurem i ruską onucą...

Skomentuj