Dlaczego samoloty nie latają nad Himalajami?

Kategorie: 

Źródło: ZmianynaZiemi

Tysiące samolotów pasażerskich przecinają niebo, umożliwiając ludziom szybkie pokonywanie ogromnych odległości. Choć przeloty nad niebem są powszechne zarówno w miastach, jak i na wsi, istnieją rejony, gdzie samoloty nie latają tak często. Przykłady to Antarktyda i Himalaje.

Himalaje, będące domem dla najwyższego szczytu na świecie - Mount Everest, o wysokości przekraczającej 8,5 tysiąca metrów, są rzadko uczęszczane przez samoloty. Wysokość lotów komercyjnych może osiągać nawet 13 000 metrów, więc dlaczego nie latają nad tym obszarem? Istnieje kilka powodów.

 

Ludzie mają wszystko, czego potrzebują, aby latać nad Himalajami. Wystarczy odpowiednio wyposażyć samolot, znać najbezpieczniejsze trasy i uzyskać zgodę chińskich władz.

Po pierwsze, samoloty muszą być specjalnie wyposażone, aby latać na dużych wysokościach. Na tej wysokości pasażerowie mogą odczuwać niedobór tlenu, dlatego samoloty są wyposażone w butle z tlenem. Przelot nad Himalajami wymaga większych zapasów tlenu niż zwykle, ponieważ piloci mogą mieć trudności ze znalezieniem miejsca, gdzie będą mogli obniżyć wysokość lotu w razie problemów z dostępem do powietrza.

 

Kolejnym wyzwaniem są bezpieczne trasy przelotu. Awaria samolotu nad Himalajami może być niebezpieczna, ale istnieją trasy, które można pokonać nawet na niższych wysokościach. Załogi muszą znać te trasy, które zostały opracowane przez Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA).

Na koniec, konieczne jest uzyskanie zgody na przelot nad Himalajami od odpowiednich organów regulacyjnych. Jest to długotrwały i kosztowny proces. Po uzyskaniu pozwolenia od tych organów, linie lotnicze muszą także uzyskać zgodę chińskich władz, co może być również trudne i czasochłonne.

 

W efekcie, większość linii lotniczych decyduje się latać wokół Himalajów. Choć może to zająć więcej czasu i paliwa, pasażerowie są bezpieczni, a linie lotnicze unikają skomplikowanych formalności.

Ocena: 

4
Średnio: 4 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika inzynier magister

już się mocno biją ale

już się mocno biją ale Ukraicy mają haimarsy i mocno posiekali ruskich !

09 MAJ: OSTRZAŁ HIMARSAMI Przekonał Rosjan że KONTROFENSYWA ZACZYNA SIĘ JUŻ O PÓŁNOCY | Wojna w Ukra

https://youtu.be/HrvbLdkaWEE

staszne ilości sprzętu się niszczy na wojnach ! ruskie ledwo już dają radęa magazyne europejskie też świecą pustykami !

Ukrainian sniper stalks Russian troops before wiping them out with precision

https://youtu.be/EMxXOxnelI8

Trzeba się modlić do Jezusa żebyśmy nie zostali wciągnięci w wojnę diabła !

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

Portret użytkownika Lommo

Mam w domu zszyte 90% numerów

Mam w domu zszyte 90% numerów gazety która wychodziła w Toruniu od końca 1939 do 1945 roku pt. Thorner Freiheit. I rzecz jasna w tej gazecie są non stop nieustające sukcesy  niemieckich sił zbrojnych. Redakcja rzecz jasna musiała takie farmazony pisać i nie zaprzestano hurra optymistystycznej propagandy nawet po Stalingradzie od kiedy ta gazeta stała  była już w połowie  zajęta ogłoszeniami  "Zginął  za Führera i III Rzeszę". Optymistyczne artykuły stały w widocznej sprzeczności   z masą  tych ogłoszeń  żałobnych. Nie ma w Polsce już Ukrainców  do roboty , czytałem że przedsiębiorcy dają ogłoszenia po ukrainsku i bram odzewu. To tyle w temacie sukcesów SZU. Nawet by mi do głowy nie wpadło żeby informacje na temat wojny na Ukrainie  czerpać  z TVPiSSBU. 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika axell69

Zabieram się za nadrabianie

Zabieram się za nadrabianie strat - "Sto Lat Samotności"  to  mój tytuł   dla każdego   kto  chce  zrozumieć samego siebie  oraz "Alchemik "  dla tych którzy  nie potrafią pokochać  siebie  

A ty Medium  wróżysz też  z fusuw  czy tylko  z  herbaty  na dnie  ocalałej  po dniu poprzednim ??

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Portret użytkownika Medium

Gabriela Garcii Marqueza

Gabriela Garcii Marqueza przeczytałam więcej tytułów, ale tylko "Sto lat samotności" jest wybitną książką. Wg mnie to nie jest rzecz do zrozumienia siebie, a raczej o sile pasji, przeznaczenia, o mocy dziedziczności (genów), to też podróż z przeszłości do horyzontu zdarzeń. Książka bogata jest w symbolikę, a nie każdemu może się podobać, że np. ktoś żywcem do nieba trafił. Jest i o prorokowaniu, o czytaniu nieznanego starożytnego pisma. Niesamowita lektura o osadzie Macondo i rodzie Buendia, z których połowa męskich potomków niosła na sobie piętno samotności.

Nie wróżę, czytam czasem z astrologii i numerologii.

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Strony

Skomentuj