Kategorie:
Klimatolodzy i oceanografowie z Uniwersytetu w Miami odkryli niepokojące dowody na to, że nienaturalnie szybki wzrost poziomu morza w niektórych regionach północno-zachodniego Atlantyku jest ściśle powiązany ze wzrostem temperatur w głębokich wodach wpływających do Atlantyku od wybrzeża Antarktyki.
Badacze doszli do tych wniosków, analizując dane zebrane w latach 2000-2020 przez boje głębinowe zainstalowane na dnie Oceanu Atlantyckiego. Urządzenia te są częścią tak zwanego atlantyckiego krążenia południkowego - ogromnego zamkniętego systemu prądów, który odgrywa kluczową rolę w wymianie wody pomiędzy powierzchniowymi i głębokimi warstwami oceanu.
"Wyniki naszych obserwacji podkreślają, że działalność człowieka oddziałuje nawet na najbardziej odległe i niedostępne rejony Oceanu Światowego. Czynniki antropogeniczne wpłynęły na interakcję pomiędzy dwoma obszarami Atlantyku, oddalonymi od siebie o tysiące kilometrów, a jeden z nich położony jest na głębokości kilku kilometrów" - wyjaśnił Thiago Bilo, badacz z Uniwersytetu w Miami.
Analiza wykazała, że w ciągu ostatnich dwóch dekad prędkość ruchu głębokiej części tego systemu prądów spadła o około 12%. Naukowcy tłumaczą, że jest to wynik szybkiego ocieplenia się obszarów polarnych, które zapobiega ochłodzeniu się ciepłej wody u wybrzeży Antarktydy i jej opadnięciu na głębokość, skąd zimne strumienie cieczy przemieszczają się w kierunku równika i północnego Atlantyku.
Osłabienie transportu wodnego na dużych głębokościach doprowadziło do tego, że głębokie wody Atlantyku ogrzały się o kilka tysięcznych stopnia Celsjusza. To z kolei spowodowało nienormalnie szybkie podniesienie się poziomu morza u wschodnich wybrzeży Ameryki Północnej w wyniku zjawiska termicznej ekspansji oceanu.
"Późniejsze osłabienie zimnych prądów antarktycznych jeszcze bardziej przyspieszy ocieplenie głębokiego Atlantyku, dzięki czemu wzrost morza u wybrzeży Stanów Zjednoczonych, Meksyku i Karaibów stanie się jeszcze bardziej widoczny" - ostrzega Thiago Bilo.
Wyniki badań naukowców z Uniwersytetu w Miami stanowią kolejny dowód na to, że globalne ocieplenie wpływa na kluczowe procesy zachodzące w oceanach, prowadząc do poważnych konsekwencji dla ludności zamieszkującej nadmorskie regiony. Eksperci apelują, że konieczne są pilne działania mające na celu ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, aby zapobiec dalszym zakłóceniom w globalnym systemie oceanicznym.
Ocena:
Opublikował:
admin
Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze @lecterro |
Komentarze
Skomentuj