Każdy kryzys powodujący tak daleko idące zakłócenia życia codziennego, jakie zafundował Amerykanom huragan Sandy wiąże się ze znacznym wzrostem przestępczości. Zwykle dzieje się tak, dlatego, że nad obszarem dotkniętym kataklizmem traci władzę rząd. Nie inaczej było na wschodnim wybrzeżu. Chaos pozostały po przejściu huraganu sprzyja przestępczości a zalane obszary sieja postrach. W New Jersey widziano rekiny pływające między domami.

Każdy, kto zastanawia się, jaki jest największy problem w momencie, gdy dochodzi do katastrofy rozmiarów huraganu Katrina czy też Sandy może uznać, że kłopotem jest samo zjawisko i towarzyszące mu zjawiska towarzyszące, może się jednak okazać, że okres po huraganie również będzie problematyczny. Aby nie dopuścić do powtórki z sytuacji, jaka powstała po Katrinie władze zwiększyły ilość lotnych patroli policyjnych. Na półwyspie Coney Island rozlokowano dodatkowo 100 funkcjonariuszy, ponieważ dochodziło do licznych aktów wandalizmu i szabrownictwa.

Powódź od strony morza spowodowała duże spustoszenie w stanie New Jersey. W kilku miejscach między domami zaczęły pływać rekiny, przynajmniej tej treści informacje pojawiały się w serwisach społecznościowych.

Huragan Sandy zgodnie z przewidywaniami po wejściu na ląd osłabł do poziomu burzy tropikalnej, chociaż nie wiadomo czy można tak nazywać front pogodowy, który przynosi wielkie opady śniegu tworzące półmetrowe zaspy w Zachodniej Virginii. Zagrożenie ze strony Sandy maleje, ale front ten jest tak rozległy, że jego dalekie odnogi mają szanse dotrzeć do Europy. Dość wspomnieć, że szerokość tej burzy jest tak wielka, że rozpościera się na długości stanowiącej ekwiwalent odległości z Wrocławia do Moskwy.