Jedzenie warzyw w puszkach zwiększa ryzyko raka i udaru mózgu

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Chińscy naukowcy przeprowadzili duże badanie z udziałem prawie pół miliona osób i stwierdzili, że obecność warzyw w puszkach w diecie zwiększa ryzyko udaru krwotocznego i raka jelita grubego.

 

 

Warzywa są dobre dla naszego zdrowia, na przykład częste spożywanie świeżych warzyw zmniejsza ryzyko rozwoju chorób układu krążenia. Jednak wiele osób, nie mogąc postawić na stole sałatek ze świeżych warzyw, zastępuje je sałatkami z puszki, wcześniej włożonymi do solanki dla lepszej konserwacji.

 

Stosowanie warzyw w puszkach okazało się jednak dalekie od nieszkodliwości. Naukowcy już wcześniej odkryli związek między jedzeniem dużych ilości kiszonych ogórków lub pomidorów a rakiem. Tak więc każde dodatkowe 40 gramów warzyw w puszkach dziennie zwiększało ryzyko zachorowania na raka żołądka o 15 procent.

 

Aby wyjaśnić, w jaki sposób spożywanie dużej ilości warzyw w puszkach wpływa na zdrowie ludzi, naukowcy ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Zhejiang (ChRL) przeprowadzili ponad dziesięcioletnie badanie z udziałem 440 415 osób w wieku od 30 do 79 lat. Ilość spożywanych przez naukowców warzyw w puszkach oszacowano za pomocą kwestionariuszy i przez cały ten czas monitorowano życie i zdrowie tych osób.

 

W okresie obserwacji zarejestrowano 28 625 zgonów. 10 392 osób zmarło na raka, 10 924 na choroby układu krążenia, 7309 z innych przyczyn. Jednak jedzenie warzyw z puszki tylko nieznacznie zwiększało ryzyko zgonu z powodu problemów z sercem, za to miało znacznie większy wpływ na ryzyko udaru krwotocznego czy raka przewodu pokarmowego, zwłaszcza raka przełyku. Ponadto osoby, które jadły duże ilości warzyw w puszkach, częściej miały podwyższone ciśnienie krwi i wskaźnik masy ciała.

 

Tak więc, chociaż badanie nie wykazało konkretnego związku między złym stanem zdrowia a jedzeniem warzyw w puszkach, autorzy badania, opublikowani w czasopiśmie BMC Medicine, doszli do wniosku, że częste włączanie kiszonych lub konserwowych ogórków i pomidorów do diety może poważnie zwiększyć ryzyko śmierci z powodu udaru lub raka przełyku.

 

Ocena: 

2
Średnio: 1.5 (2 votes)
Opublikował: tallinn
Portret użytkownika tallinn

Legendarny redaktor portali zmianynaziemi.pl oraz innemedium.pl znany ze swojego niekonwencjonalnego podejścia do poszukiwania tematów kontrowersyjnych i tajemniczych. Dodatkowo jest on wydawcą portali estonczycy.pl oraz tylkoprzyroda.pl gdzie realizuje swoje pasje związane z eksploracją wiadomości ze świata zwierząt


Komentarze

Portret użytkownika euklide⁣s

Podoba mi się jak talin (bo

Podoba mi się jak talin (bo wątpię by byli to naukowcy na których się powołuje, chociaż po badaniach widać, że to przygłupy) wyciągnął konkluzję, że warzywa w puszkach = kiszone lub konserwowe ogórki.... Z 10 lat temu pomyślałbym, że talin to chat bot, ale dzisiejsze AI jest znacznie lepsze...

Portret użytkownika RhumekFr

''...że obecność warzyw w

''...że obecność warzyw w puszkach w diecie zwiększa ryzyko udaru krwotocznego i raka jelita grubego.''

Skoro tak to moze poprzestaniemy na jedzeniu samych puszek ?

Osobiscie sklaniam sie do opcji , ze jednak poza sezonem lepiej korzystac z pasteryzowanych warzyw w puszkach lub

mrozonych, niz tak zwanych ,,swiezych,, na przyklad z Holandii.

 

Portret użytkownika Lucek Wąchozlewski

Właśnie, zrobiliby podobne

Właśnie, zrobiliby podobne badania na populacji notorycznie jedzącej wszystkie te owoce i warzywa marketowe po brzegi naszprycowane chemią. Ciekawe jakie rzesze ludzi pada od tego "jedzenia" lub łapie dożywotnie choróbska, co zapewne najlepiej się opłąca ludobójczym koncernom tak spożywczym jak i farmaceutycznym.

Lucek Wąchozlewski

Portret użytkownika OjciecDyrektor

To jest logiczne. Najpierw

To jest logiczne. Najpierw podadzą coś, żebyś zachorował, a później podadzą lek, który ci pomoże w leczeniu np. wątroby, ale bardzo zaszkodzi nerkom. Po wzięciu tabletek na nerki okaże się, że na kolację w sumie nie jesz już nic, bo masz tyle tabletek że głodny już nie jesteś.
Mordercy.

Jak będzie przymusz, to chcę zastrzyk w pośladek. Zawsze będę szczerze odpowiadał, że mam szczepionkę w dupie.

Skomentuj