Kanada oficjalnie zmieniła "dyskryminujące" słowa hymnu państwowego

Kategorie: 

Źródło: pixabay.com

Władze Kanady dumnie ogłosiły wprowadzenie poprawek do hymnu państwowego "O Canada". Pieśń rzekomo dyskryminująca kobiety stała się neutralna płciowo, choć ta zmiana nie wszystkim przypadła do gustu.

 

Ustawę C-210, która zmienia treść hymnu zaproponował w 2016 roku Mauril Belanger. Lewacy postanowili zmodyfikować pieść według własnego upodobania. Propozycja dotyczyła fragmentu: "O Canada! Our home and native land! True patriot love in all thy sons command", który miałby brzemieć następująco: "O Canada! Our home and native land! True patriot love in all of us command". Czyli zamiast "Twoi synowie", hymn miałby zawierać uogólnione sformułowanie: "my wszyscy".

 

Rząd uznał, że zmiana hymnu jest koniecznością, jednak przepchnięcie tej ustawy zajęło aż 18 miesięcy. Wdrożenie nowego prawa zostało utrudnione z powodu śmierci Maurila Belangera oraz sprzeciwu opozycji. Partia Konserwatywna zbojkotowała głosowanie nad ustawą C-210 i proponowała referendum, lecz mimo wszystko została przyjęta, natomiast 7 lutego otrzymała kontrasygnatę Gubernator Generalnej Julie Payette i oficjalnie weszła w życie.

 

Tekst pieśni "O Canada" stał się oficjalnym hymnem Kanady w 1980 roku. Od tego czasu wielokrotnie próbowano wprowadzić nową neutralną płciowo wersję. Władze z dumą ogłosiły, że od teraz hymn państwowy reprezentuje wszystkich po równo - mężczyzn i kobiety, co sprzyja równouprawnieniu. Jednak islamizowanie Kanady wydaje się być sprzeczne z ich rzekomo dobrymi zamiarami. Zresztą ostatnio pod adresem władzy wylewa się coraz większa krytyka - zwłaszcza po ostatnim dziwnym oświadczeniu tamtejszego premiera.

Justin Trudeau w trakcie spotkania w ratuszu uznał, że słowo "mankind" (ludzkość) jest wykluczające i kojarzy się z samymi mężczyznami, dlatego należy używać uogólnionego sformułowania "peoplekind", za co natychmiast otrzymał brawa od feministek. Jednak niedługo potem uznał to za żart, gdy część społeczeństwa zaczęła dochodzić do wniosku, że ich premier najwyraźniej jest kretynem. Dziwna obsesja na punkcie równości płci przy jednoczesnym sprowadzaniu wyznawców islamu - religii opresyjnej wobec kobiet wygląda bardziej na postępującą chorobę psychiczną.

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.3 (3 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Ojcem Mieszka był, według niego, Siemomysł, dziadem Lestek, a pradziadem Siemowit. Z pierwszą żoną, Dobrawą, miał Mieszko syna Bolesława i córkę.

DBAJ O SWÓJ NÓŻ! Nigdy nie wiadomo kiedy uratuje Ci życie!

Skomentuj