Meteoryt marsjański zmusił naukowców do ponownego rozważenia teorii powstawania planet

Kategorie: 

Źródło: Wikimedia Commons

Badanie meteorytu marsjańskiego zmusiło naukowców do ponownego rozważenia teorii powstawania planet. Artykuł na ten temat został opublikowany w czasopiśmie Science.

Zgodnie z głównymi teoriami naukowymi, planety pozyskują lotne pierwiastki, takie jak wodór, węgiel, tlen, azot i gazy szlachetne z mgławicy otaczającej młodą gwiazdę. Ponieważ planeta jest teraz kulą stopionej skały, pierwiastki te są najpierw rozpuszczane w oceanie magmy, a następnie emitowane z powrotem do atmosfery. 

 

Jakiś czas później meteoryty chondrytowe uderzające w młodą planetę dostarczają jeszcze więcej lotnych pierwiastków. W ten sposób powstała hipoteza, że ​​lotne elementy skorupy powinny pochodzić wyłącznie z mgławicy, a atmosfera z mgławicy i meteorytów.

 

Sandrine Peron z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis wraz ze współpracownikami badała meteoryt Chassigny, który spadł w północno-wschodniej Francji w 1815 roku. Pochodzi z Marsa i dlatego niesie informacje o jego składzie pierwiastkowym. Naukowcy obliczyli bilans izotopów kryptonu, analizując, z którego można dowiedzieć się, skąd pochodzi substancja. 

 

Ku zaskoczeniu naukowców izotopy kryptonu w meteorycie odpowiadają izotopom meteorytów chondrytowych, a nie mgławicom gwiazdowym. Oznacza to, że meteoryty zaczynają dostarczać materiał na planetę wcześniej niż sądzono. "Materiał wnętrza Marsa to prawie w całości chondryty, a gazy atmosferyczne pochodzą z mgławicy" - mówią naukowcy.

 

Wyniki pokazują, że atmosfera Marsa nie mogła powstać wyłącznie w wyniku uwolnienia gazu z płaszcza, ponieważ nadałoby mu to skład chondrytowy. Planeta musiała uzyskać atmosferę z mgławicy po ochłodzeniu oceanu magmy, aby zapobiec mieszaniu się wewnętrznych gazów chondrytowych z gazami atmosferycznymi z mgławicy.

 

Naukowcy doszli do wniosku, że wzrost Marsa zakończył się, zanim mgławica wokół Słońca rozproszyła się pod wpływem promieniowania słonecznego.

Ocena: 

1
Średnio: 1 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika spokoluz

Zmieniono przypuszczenia jak

Zmieniono przypuszczenia jak powstały planety na inne przypuszczenia a za rok będą inne przypuszczenia. Nie ma żadnych szans na to aby obecni naukowcy wyuczeni w obecnej doktrynie zdobyli dowody na to jak było naprawdę .

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika Q

Ale nie masz też żadnych

Ale nie masz też żadnych argumentów aby obecne teorie (czyli opisy procesów twórczych a nie hipotezy) podważyć, a to że powstają kolejne uzupełnienia tych pierwszych (bo jedynie dodano nowe mechanizmy twórcze do tych już znanych) świadczy tylko o poszerzaniu się wiedzy na temat powstawania i formowania się planet - to chyba dobrze nie ?

Załóżmy, że pewne czynności (codzienne, konserwacyjne itd.) wykonujesz w pewien wyuczony dotąd sposób.. ale pewnego dnia zdajesz sobie sprawę, że możesz zrobić to samo lepiej stosując inną technikę. To nie oznacza, że poprzedni sposób był zły - tylko znalazłeś lepszy bardziej wydajny i to jest postęp. Nie wiem czy doświadczyłeś podobnego rozwoju ale ja tak i to wielokrotnie. Oni też zdobyli lepszą, pełniejszą wiedzę na ten konkretny temat i to jest dobre.

A dowodów namacalnych nikt zdobyć nie może bo niby jak ? Musielibyśmy dysponować statkiem kosmicznym z prawdziwego zdarzenia zdolnym do lotów między gwiezdnych w krótkim czasie i trafić gdzieś akurat na proces formowania się jakiejś planety by móc go na "żywo" poobserwować.. ale nam to nie będzie dane.. 100 lat temu nie miano pojęcia o budowie komórkowej istot żywych i musiano bazować na tym co wiedziano. Dziś dla nas to jest oczywistość.. pewnego dnia dla kogoś taką oczywistością dobrze poznaną będzie powstawanie planet. A Tobie i nam wszystkim póki co musi wystarczyć obecna wiedza tak jak tym proto-biologom którzy nie mieli pojecia o mikrobach.
Nie ma też sans, żeby choć zbliżyć się do słońca i poznać je empirycznie - ale istnieją zdalne metody badawcze i tak zdobywamy wiedzę. To tylko świadczy o potędze ludzkiego umysłu zdolnego zrozumieć coś czego w żaden sposób dotknąć się nie da.

Skomentuj