Naukowcy z Uniwersytetu Flinders dokonali fascynującego odkrycia na polu paleontologii - zidentyfikowali i opisali trzy nowe gatunki gigantycznych, wymarłych kangurów, które niegdyś zamieszkiwały kontynent australijski. Te potężne zwierzęta, należące do rodzaju Protemnodon, żyły około 40 000 lat temu i były znacznie większe od swoich współczesnych krewnych.

Badanie, opublikowane w czasopiśmie naukowym "Megataxa", opiera się na odkryciu kompletnych szkieletów tych imponujących ssaków w jeziorze Callabonna na południu Australii. Analiza szczątków pozwoliła naukowcom na szczegółowe opisanie trzech nowych gatunków Protemnodonów.

Największy z nich, nazwany Protemnodon viator, ważył ponad 170 kilogramów - ponad dwa razy więcej niż największy żyjący dziś kangur rudy. To gigantyczne zwierzę mogło osiągać ponad 2 metry wysokości i poruszało się po tych samych terenach, co współczesne gatunki kangurów.

Badacze twierdzą, że nazwa gatunkowa "viator" (łac. "podróżnik") odzwierciedla długie kończyny Protemnodon viator, które pozwalały mu rozwinąć znaczną prędkość biegu. Dwa pozostałe gatunki to Protemnodon mamkurra - grubokościsty i silny kangur, raczej powolny w poruszaniu się, oraz Protemnodon dawsonae, zamieszkujący zalesione obszary wschodniej Australii, nazwany na cześć australijskiego paleontologa Lyndalla Dawsona.

Wszystkie trzy gatunki Protemnodonów wymarły w Australii około 40 000 lat temu, choć naukowcy nie są pewni przyczyn tego zjawiska, biorąc pod uwagę różnice w rozmiarach, siedliskach i innych cechach tych ssaków. Odkrycie tych gigantycznych, wymarłych kangurów rzuca nowe światło na różnorodność fauny, która niegdyś zamieszkiwała kontynent australijski. Badania nad Protemnodonami dostarczają cennych informacji na temat ewolucji i ekologii tych fascynujących zwierząt.