Prawdopodobieństwo zatrzymania Prądu Zatokowego wynosi obecnie 99% a konsekwencją będzie globalne ochłodzenie

Kategorie: 

Źródło: zmianynaziemi.pl

Z jednego z ostatnich badań naukowych wynika, że Prąd Zatokowy, kluczowy prąd oceaniczny, który odgrywa istotną rolę w regulacji globalnego klimatu i poziomu mórz, doświadcza spowolnienia. Badanie opublikowane w czasopiśmie Geophysical Research Letters wskazuje, że przepływ ciepłej wody przez Cieśninę Florydzką zmniejszył się o 4% w ciągu ostatnich czterdziestu lat. Takie spowolnienie ma daleko idące konsekwencje dla klimatu naszej planety i może wpłynąć na globalne warunki pogodowe i poziom mórz.

 

Prąd Zatokowy jest integralną częścią systemu cyrkulacji termohalinowej, znanego również jako globalny pas przenośnika prądów oceanicznych. Funkcjonuje jako globalny system transportujący ciepło, składniki odżywcze, tlen oraz węgiel, zapewniając umiarkowany klimat i stabilizując poziomy mórz. Jego trasa rozpoczyna się w pobliżu Florydy, gdzie przepływa wzdłuż wschodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych i Kanady, przekracza Atlantyk i dociera do Europy.

 

Dr Christopher Piecuch, oceanograf fizyczny w Woods Hole Oceanographic Institution i główny autor badania, podkreśla, że jest to najsilniejszy dotychczasowy dowód na osłabienie tego ważnego prądu oceanicznego. Jednakże określenie, czy spowolnienie jest rezultatem zmian klimatycznych, wciąż stanowi wyzwanie.

 

Mechanizm działania Prądu Zatokowego rozpoczyna się na Karaibach. Ciepłe wody z regionów południowych płyną na północ, gdzie ulegają ochłodzeniu i zanurzają się w Północnym Atlantyku. Po przekazaniu ciepła do atmosfery, woda powoli przemieszcza się na południe, gdzie ponownie się nagrzewa, kontynuując cykliczny proces. Działanie to pełni kluczową rolę w regulacji temperatury i poziomu morza wzdłuż wschodniej części USA.

 

W miarę globalnego ocieplenia, topnienie pokryw lodowych uwalnia do oceanów duże ilości zimnej, świeżej wody. Naukowcy podejrzewają, że ten napływ może perturbować funkcjonowanie Prądu Zatokowego, spowalniając jego działanie lub nawet prowadząc do jego zaniku. Wykazanie bezpośredniego związku pomiędzy tymi dwoma zjawiskami jest jednak skomplikowane z uwagi na złożoną naturę systemu.

Do analizy spowolnienia Prądu Zatokowego zastosowano dane pochodzące z trzech różnych źródeł zgromadzonych przez 40 lat, w tym kable podmorskie, wysokościomierze satelitarne oraz obserwacje bezpośrednie. Analiza tych danych wykazała 4% spadek prędkości przepływu, przy jednoczesnym bardzo małym prawdopodobieństwie, że są to wyniki losowe.

 

Helen Chersky, oceanograf z University College London, porównuje to zjawisko do wczesnych etapów pandemii Covid-19, zwracając uwagę na potencjalnie poważne długoterminowe skutki takiego spowolnienia. Kluczowe jest teraz rozróżnienie pomiędzy naturalną zmiennością a skutkami globalnego ocieplenia w kontekście spowolnienia Prądu Zatokowego, co jest wyzwaniem z uwagi na stosunkowo krótki okres pomiarów bezpośrednich.

 

W kontekście tego badania, obserwowane spowolnienie Prądu Zatokowego podnosi ważne kwestie dotyczące przyszłości globalnego klimatu i poziomu mórz. Chociaż przyczyny tego zjawiska wciąż są przedmiotem badań, zgadza się co do tego, że jest to istotne wydarzenie wymagające dalszej uwagi i analizy.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (1 vote)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

"O ileż łatwiej jest odrzucić rzeczywistość, niż wyzbyć się marzeń".

Portret użytkownika BG-OG

Czyli co ? Dalej brniemy w

Czyli co ? Dalej brniemy w wiatraki i panele, mimo iż jest pewne "jak w banku", że idzie glacjał i to wszystko zamarznie i nie da prądu. A że atomu nie będzie to już wiemy, Niemcy juz to podkreślają, i trudno im się dziwić, skoro produkują turbiny i mają przy tym zatrudnione 200 tyś ludzi.

Zbyt musi byc , NIemiecki obywatel musi "mieć dobrze", wolne od pracy niedziele w handlu i Kindergeld ( ich 500+) dla wszystkich , bo to program społeczny , nie socjalny.

No cóż . wybraliśmy. ;-))))))

I jeszcze zbliża sie unija cenzura , czyli jednolity przekaz medialny. ( CZYLI REALIZACJA REWOLUCJI MARKSISTOWSKIEJ W PEŁNI.)

https://www.tysol.pl/a111782-waldemar-krysiak-europa-bez-twittera-ue-chce-ograniczyc-wolnosc-slowa

Skomentuj