Od dłuższego czasu wiadomo, że wielkie statki transportujące towary i paliwa, emitują do atmosfery coąś w rodzaju smug kondensactjnych. Pływa ich na tyle dużo, że wywołuje to wpływ na ziemski klimat. Naukowcy postanowili zbadac to zagadnienie.

Aby to rozgryźć, naukowcy zmapowali trasy dwóch milionów statków na Oceanie Atlantyckim w okresie sześciu lat i wykorzystali globalną bazę danych wiatrów wzdłuż szlaków handlowych, którymi podróżowały statki, aby zobaczyć, gdzie pójdą ich aerozole. Następnie wykorzystali inną bazę danych właściwości chmur, aby zobaczyć, jak te chmury zostały dotknięte, donosi Nature.

W końcu eksperci odkryli, że tam, gdzie przewidzieli, że wylądują aerozole, istniały ślady chmur z mniejszą liczbą kropel, ale większą ilością wody w stanie ciekłym. To nieznacznie zmienia ogólny współczynnik odbicia chmur i, co ważniejsze, większy stosunek wody do kropel oznacza silniejszy efekt chłodzenia, więc chmury będą odbijać więcej promieniowania z powrotem w kosmos.

Skutkuje to efektem chłodzącym aerozoli antropogenicznych, który mierzony jako ilość wody między dwoma punktami w atmosferze wynosi -0,76 wata na metr kwadratowy, co bardzo różni się od efektu grzewczego 0,2 wata na metr kwadratowy.