Ostatni lot testowy chińskiej sondy kosmicznej wielokrotnego użytku Shenlong wywołał falę ciekawości wśród obserwatorów nieba. Misja ta, pełna tajemniczości, wzbudziła jeszcze większe zainteresowanie po wystrzeleniu na orbitę sześciu niezidentyfikowanych obiektów, zwanych „wyznacznikami”.

Astronomowie z różnych zakątków świata spekulują o charakterze tych obiektów – niektórzy sądzą, że mogą to być satelity inspekcyjne monitorujące pojazd testowy, inni zaś uważają, że są to chińskie satelity Banxing, służące do przesyłania obrazów.

Te niezidentyfikowane obiekty emitują mieszankę sygnałów, z których tylko niektóre niosą niewielką ilość informacji. Astronom amator Scott Tilley opisuje emisje jako przypominające wcześniejsze emisje z chińskich samolotów kosmicznych, ale zauważa pewną niezwykłość w tej misji. Sugeruje on, że bliskie spotkania między obiektami mogą dostarczyć więcej wskazówek na temat ich charakteru i funkcji.

Chiński Shenlong często porównywany jest do eksperymentalnego samolotu kosmicznego wielokrotnego użytku X-37B Boeinga, opracowanego w Stanach Zjednoczonych. Oba projekty są otoczone tajemnicą, a szczegóły ich celów i możliwości nie zostały ujawnione. X-37B, który początkowo był projektem NASA, a później stał się częścią Departamentu Obrony USA, ma zaplanowany zbliżający się lot testowy na 28 grudnia. To wskazuje, że zarówno Chiny, jak i Stany Zjednoczone intensywnie monitorują wzajemne postępy w dziedzinie technologii kosmicznej, jednocześnie zachowując swoje osiągnięcia w tajemnicy.

Spekulacje wśród astronomów-amatorów na całym świecie wskazują na to, że wiodące potęgi kosmiczne, takie jak Stany Zjednoczone, również uważnie obserwują rozwój chińskiego samolotu kosmicznego. Tajemnica otaczająca te projekty pozostawia resztę świata w niepewności co do ich prawdziwych intencji. Wyraźne jest, że konkurencja w eksploracji kosmosu nasila się, a technologia statków kosmicznych wielokrotnego użytku odgrywa kluczową rolę w tej rywalizacji.