Na wybrzeżu Nowej Zelandii miała miejsce seria ekstremalnie silnych trzęsień ziemi o sile powyżej 7 stopni w skali Richtera. Wystosowano też ostrzeżenie przed tsunami i wezwano ludzi mieszkających na zagrożonych terenach do prewencyjnej ewakuacji.

Nawet jedno trzęsienie ziemi o sile powyżej 7 stopni w skali Richtera to duże wydarzeniem, a co dopiero trzy, do których doszło w ciągu zaledwie kilku godzin. 

Pierwszy ze wstrząsów wystąpił około godziny 13 czasu uniwersalnego i miał siłę 7,3 stopni w skali Richtera. Ze względu na niewielką głębokość wstrząsów wydano ostrzeżenie przed tsunami.  Według Pacific Tsunami Warning Center, było ono możliwe w promieniu 300 km od epicentrum trzęsienia.

Ale to nie wszystko, bo zaledwie 4 godziny po tym trzęsieniu, niedaleko wybrzeża Nowej Zelandii nastąpiło kolejne potężne trzęsienie o magnitudzie 7,4 w sali Richtera. Jego epicentrum znajdowało się kilkaset kilometrów dalej, w okolicy archipelagu Kermadec. Również ono miało potencjał do wywołana rozległych fal tsunami na Pacyfiku.

Dwa wstrząsy sejsmiczne o sile powyżej 7 stopni w skali Richtera tak blisko siebie w tak krótkim czasie to coś niezwykłego. A co dopiero trzy na raz. Na dodatek ten trzeci był najsilniejszy z tej dziwnej serii, bo wstrząs osiągnął magnitudę 8 stopni w skali Richtera. 

Głębokość tego trzęsienia ziemi, tak jak i poprzednich, nie była zbyt duża, dlatego wstrząsy były mocno odczuwalne, a ryzyko niszczących fal całkiem realne.

Najnowsze ostrzeżenie przed tsunami po tych kolejnych wstrzasach wskazuje na ponad trzymetrowe fale tsunami, które mogą uderzyć na słabo zaludnione wyspy Kermadec, ale mogą się też rozlać po całym basenie Pacyfiku.

Według prognoz, tsunami o wysokości od metra do trzech metrów może uderzyć w wyspy wchodzące w skład Polinezji Francuskiej. Inne obszary mogą doświadczyć fal o wysokości od 30 cm do metra.