Kategorie:
Turcja nawiązała bardzo silną współpracę z Rosją mimo niebezpiecznej sytuacji z 2015 roku, kiedy to turecki myśliwiec zestrzelił nad Syrią samolot Su-24M, który bombardował w tym czasie pozycje ISIS. Zbliżenie Erdogana z Putinem bardzo nie spodobało się Stanom Zjednoczonym, ponieważ Turcja jest członkiem NATO. Jest to obecnie jedyny kraj, który kolaboruje z przeciwnikiem.
Wszystko zaczęło się w lipcu 2016 roku, gdy doszło do nieudanego zamachu stanu. Wojskowi próbowali wtedy zatrzymać Erdogana. Ostatecznie cały misterny plan nie powiódł się, a następnie "sułtan" zemścił się i pozamykał tysiące ludzi w więzieniach. Turcja uznała, że za nieudanym przewrotem stoi NATO i USA. Przypuszcza się, że to właśnie Rosja miała ostrzec Erdogana przed zagrożeniem, dlatego w porę udało się zdławić rebelię.
Od tego czasu Turcja zaczęła nawiązywać silną współpracę z przeciwnikiem NATO. Erdogan i Putin zaczęli najpierw porozumiewać się w sprawie zakończenia wieloletniej wojny w Syrii. Następnie podpisano umowę dotyczącą budowy gazociągu Turkish Stream, a w ostatnim czasie uzgodniono zakup przez Turcję zaawansowanego systemu rakietowego S-400 Triumf.
Podpisanie tego kontraktu zbrojeniowego zaniepokoiło amerykańskich analityków. Turcja zdobędzie bowiem nie tylko rosyjski system przeciwlotniczy S-400 - w 2018 roku otrzyma również pierwsze nowoczesne myśliwce F-35 ze Stanów Zjednoczonych, a przynajmniej miała je otrzymać.
NATO aktywnie wzmacnia swoją obecność w Europie Wschodniej w obawie przed Rosją. Dlatego sojusz rosyjsko-turecki jest przez niektórych postrzegany jako akt zdrady. Najnowocześniejsze samoloty F-35 posiadają zdolność do penetracji obrony przeciwlotniczej. Jeśli Turcja zdobędzie te myśliwce to będzie mogła poznać wszystkie sekrety nowej technologii i przekazać je Rosji. Dlatego Stany Zjednoczone zastanawiają się jak należy zareagować w takiej sytuacji - jednym z rozwiązań jest wstrzymanie dostawy samolotów F-35 do Turcji. Ewentualnie USA mogą próbować zmusić Erdogana do rezygnacji z zakupu rosyjskiego systemu S-400, lecz w obu przypadkach efekt będzie taki sam - Turcja jeszcze bardziej oddali się od Stanów Zjednoczonych a pogłębi współpracę z Rosją i Iranem.
Źródło:
Ocena:
Opublikował:
John Moll
Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu |
Komentarze
Wieczorami programuję grę
Wieczorami programuję grę
nn
Skomentuj