W Polsce czeka nas PiSowska dyktatura

Kategorie: 

Źródło: www.sxc.hu

W Polsce dzieją się bardzo niepokojące rzeczy. W naszym kraju, który jest przecież wolny od islamskiego terroryzmu, nagle pojawiło się zagrożenie zamachem bombowym. Rzekomym problemem nie są właśnie tzw. uchodźcy a zwolennicy opozycji - przekonaliśmy się o tym gdy kilku młodych bojówkarzy podłożyło pod pojazdami policyjnymi w Warszawie ładunki wybuchowe domowej roboty. Praktycznie cały czas słyszymy o nowych zagrożeniach i rozsyłanych groźbach o podłożonej bombie. Skoro nie wiemy kto za tym wszystkim stoi sprawdźmy kto zyskuje na tej sytuacji, a kto traci.

 

Wkrótce w Warszawie odbędzie się szczyt NATO a w Krakowie - Światowe Dni Młodzieży z udziałem papieża, który jest zwolennikiem islamizacji. Wiemy również że obecnej partii rządzącej mocno zależy na wprowadzeniu tzw. ustawy antyterrorystycznej. Podobne przepisy zostały już zatwierdzone np. w Arabii Saudyjskiej czy w Egipcie, gdzie policja może tłumić zgromadzenia liczące więcej niż 10 osób. Trochę to dziwne, skoro Polska jest jednym z najbezpieczniejszych państw w Europie i nie grożą nam żadne zamachy ze strony islamistów.

Co się takiego wydarzyło że w Polsce nagle mamy tyle zgłoszeń o podłożonych bombach? Możliwe że w pewnym stopniu antyrządowa propaganda medialna mogła wpłynąć na umysły młodych ludzi, którzy dosłownie postanowili walczyć z PiSem. Z drugiej strony zamachy prawdopodobnie inspirowane są przez same służby. Opinia publiczna wreszcie sama dobrowolnie wyrazi zgodę na ustawę antyterrorystyczną - wszystko oczywiście dla naszego bezpieczeństwa. Zresztą jak inaczej wyjaśnić fakt, że za rządów PO gdy próbowano wprowadzić ACTA, podwyższono wiek emerytalny i wprowadzono tragiczną w skutkach ustawę 1066 praktycznie nikt nie organizował antyrządowych zamachów?

 

PiS oraz PO/Nowoczesna umiejętnie współpracują ze sobą i ogłupiają Polaków, odstawiają w telewizji cyrki i tworzą kolejne podziały wśród ludzi. Wiadomo przecież że skonfliktowanym i ogłupionym ludem łatwiej się rządzi, a gdyby doszło do zjednoczenia Polaków, władza miałaby poważny problem. No właśnie - kto w takim razie zyskuje na obecnej sytuacji a kto traci? Po wprowadzeniu ustawy antyterrorystycznej każdy bunt przeciwko obecnej władzy spotka się z natychmiastową, surową reakcją, a antyrządowe demonstracje staną się nielegalne. Wybieranie między PO/Nowoczesną a PiS jest jak wybieranie między cholerą a dżumą - obie partie wyraźnie mają antypolskie nastawienie. Wkrótce, po wdrożeniu nowych przepisów antyterrorystycznych, odbierze się nam wolność słowa a służby będą mogły blokować każde niewygodne strony internetowe, które będą np. szerzyć tzw. rosyjską propagandę czy nienawiść do PiSu.

 

 

Ocena: 

4
Średnio: 3.3 (9 votes)
Opublikował: John Moll
Portret użytkownika John Moll

Redaktor współpracujący z portalem zmianynaziemi.pl niemal od samego początku jego istnienia. Specjalizuje się w wiadomościach naukowych oraz w problematyce Bliskiego Wschodu


Komentarze

Strony

Skomentuj