Woźny zniszczył dwie dekady badań naukowych wyłączając prąd w zamrażarce

Kategorie: 

Źródło: Pixabay.com

Niezwykła historia miała miejsce we wrześniu 2020 roku, kiedy to woźny przypadkowo zniszczył ponad dwie dekady badań prowadzonych przez naukowców z prywatnego Rensselaer Polytechnic Institute. Obecnie uczelnia domaga się odszkodowania w wysokości 1 miliona dolarów od pracodawcy pracownika, który jest odpowiedzialny za incydent. Sprawa ta stawia szereg pytań dotyczących bezpieczeństwa w miejscach, gdzie prowadzone są badania naukowe.

 

 

Laboratorium, prowadzone przez profesor biologii i chemii, dr K.V. Lakshmi, gromadziło hodowle komórkowe, które były przechowywane w zamrażarce na potrzeby projektu badawczego nad fotosyntezą trwającego od dwóch dekad. Warunki przechowywania próbek były bardzo surowe, wymagając utrzymania temperatury zamrażarki na poziomie -80°C. Nawet drobne fluktuacje o trzy stopnie mogą spowodować nieodwracalne uszkodzenia hodowli.

 

Niestety, alarm w zamrażarce zaczął działać 14 września 2020 r., wskazując na wzrost temperatury do -78°C. Zespół naukowców zdecydował, że próbki mogą przetrwać przez kilka dni, zanim zamrażarka zostanie naprawiona. Naukowcy umieścili dodatkową blokadę na wtyczce i gniazdku zamrażarki, umieścili też notatkę dla osoby sprzątającej, w której poprosili, aby nie odłączać urządzenia.

 

Jednak wszystko poszło nie tak. Woźny, który usłyszał dźwięk alarmu, który jak sam stwierdził, działał mu na nerwy, nie przeczytał notatki i postanowił, że zamrażarka jest uszkodzona z powodu przerwy w dostawie prądu. Wyłączył zasilanie, myśląc, że go włącza.

 

W wyniku tego działania temperatura w zamrażarce wzrosła do -32°C. Większość hodowli komórek uległa zniszczeniu, a z nimi poszły w niepamięć wyniki wieloletnich badań nad fotosyntezą. Zniszczenie tych danych to strata nie tylko dla naukowców z laboratorium, ale także dla całej nauki, która mogła skorzystać z wyników tych badań.

 

Ten incydent pokazuje, jak ważne jest zapewnienie odpowiedniego szkolenia wszystkim pracownikom, którzy mają styczność z tak wrażliwymi miejscami, jak laboratoria naukowe. Podnosi to kwestię potrzeby wprowadzenia skuteczniejszych systemów zabezpieczeń, które zapobiegają nieautoryzowanemu dostępowi do tego typu obiektów.

 

Sprawa ta jest ostrzeżeniem dla całego środowiska naukowego. Wskazuje na konieczność zwiększenia ostrożności i odpowiedzialności za cenne próbki i dane. Bez względu na rolę, jaką ktoś pełni w procesie naukowym, powinien być dobrze poinformowany o zasadach i wymogach bezpieczeństwa. Tylko wtedy możliwe będzie uniknięcie tak tragicznych w skutkach sytuacji, jak ta, której doświadczyło laboratorium profesor Lakshmi.

Ocena: 

5
Średnio: 5 (2 votes)
Opublikował: admin
Portret użytkownika admin

Redaktor naczelny i założyciel portalu zmianynaziemi.pl a także innemedium.pl oraz wielu innych. Specjalizuje się w tematyce naukowej ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń dla świata. Zwolennik libertarianizmu co często wprost wynika z jego felietonów na tematy bieżące. Admina można również czytać na Twitterze   @lecterro


Komentarze

Portret użytkownika KittySlayer

Laboratorium naukowe prowadzi

Laboratorium naukowe prowadzi badania, różne badania i nie jest wykluczone że w takich warunkach albo podobnych prowadzone są 
niektóre badania nad wirusami, bo nie można wykluczyć zdebilenia ameb i co za tym idzie braku odpowiednich zabezpieczeń niektórych laboratoriów z wirusami i co my mamy dalej

- byle cieć może sobie ot tak tam wejść,
- i np. wyłączyć prąd 
- albo coś sobie przekąsić z lodówki gdyby naszła go ochota
stając się żywym roznosicielem jakiegoś patogena gdyby zjadł coś podrasowanego a wirus to tylko jeden z wielu możliwych patogenów,
- wieloletnie badania mogą ulec straceniu, bo jakiś postronny koleś sobie wejdzie i nie musi to  być cieć, bo może być jakiś małolat szukający np. dopalaczy, bo to w końcu "laboratorium naukowe".
- utrata prądu może być też na skutek jakiejś przyczyny zewnętrznej i nie musi go wyłączyć wszechpotężny cieć albo po prostu przepali się bezpiecznik,
- porażający jest sam fakt, że wieloletnie badania zależą od stałości zasilania i to stałości liczonej w dekadach lat, jedynie ameba może tą stałość zakładać i to prowadzi do konkluzji
- jaka jest "jakość" tych badań prowadzonych przez amebę zakładającą stałe zasilanie przez dziesięciolecia CHAAAAA lodówki, chyba to pozostawię bez komentarza.

ps. i jeżeli ktoś miałby być stroną skarżącą to nie to "naukowe laboratorium" a właśnie ten cieć którego zdrowie a może i życie mogłby być narażone na skutek zaniedbania ameb "naukowych"

„Veritas est adequatio rei et intellectus”

Portret użytkownika spokoluz

O jaki duj chodzi ci z

O jaki duj chodzi ci z komentarzem !? Co ma to wspólnego z artykułem !?  Znuf na siłę coś napisałaś aby zaistnieć i nikt koorfa nie skomentofał oprócz mnie zadając pytanie - o co ci koorfa chodzi ?

Zrobiłaś edymionkowi fruszenie liczbowe , o które prosił?  Nie śledzę tak jak ty postóf na poczcie bo mam na to wyjebane !?

Tak sie zapytuję - bo brak mi tfojej fiedzy "na każdy temat:"  Smile

ps. tego pamperka najbardziej mi brak , którym mnie poniżałaś Smile

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika spokoluz

Ale pierdo..nie .............

Ale pierdo..nie ....................................................  proces fotosyntezy następuję w dodatnich temperaturach i przy promieniwaniu światła słonecznego - ten artykuł to fejk i znz go upubliczniło   ROFL

Obrazując - widzieliście kiedyś jakikolwiek film czy dokument z arktyki lub antarktydy gdzie rośnie coś ZIELONEGO !?

A tam nie spada temperatura poniżej 80 st C.

Więc artykuł to GNIOT nad GNIOTY !!!

Admin ale dałeś tylnej części ciała - pytanie za ile ?   ROFL

To jest klasyczny przykład artykułu GÓWNOGNIOTA.

Słowian dobrej woli jest więcej - Słowiański WIEC, Słowiański ZEW , Słowiańsk DUCH , Słowiańska KREW - na pohybę .......

Portret użytkownika b@ron

no to teraz już wiadomo jak

no to teraz już wiadomo jak wirus wydostał się z wuhan ... zabrakło ostatniego stopnia zabezpieczeń czyli kartki skierowanej do sprzątaczki "nie otwierać" ... a ta nie dosyć że otwarła to jeszcze przewietrzyła ... jednak nie ma co oszczędzać na szkoleniach ...

W DYSKUSJI WYRAŻAM WŁASNE POGLĄDY KTÓRE NIE MAJĄ NA CELU NIKOGO OBRAZIĆ ,TYM NIEMNIEJ OBRAŻALSKIM WSTĘP DO DYSKUSJI SUROWO ZABRONIONY !!!

Portret użytkownika axell69

To robota Inschtalatora 

To robota Inschtalatora  woźnego , miał wyjąć wtyczkę z  szydowską propagandą  a że był  na kacu po mszalnym pomyłkowo  wyłączył dwudziestoletnią   lodówkę  .... w ten sposób  InżMag   z NWO  nie wygramy 

 

„Dopóki nie staną się świadomi, nigdy się nie zbuntują, a dopóki się nie zbuntują, nie mogą stać się świadomi”.
-George Orwell, 1984

Skomentuj