Wizyta rosyjskiego ministra wojny Siergieja Szojgu w stolicy Korei Północnej Pjongjangu zaczęła się 26 lipca 2023 i oficjalnie ma to być świętowanie "wygranej wojny przez Koreę Północną z KoreąPołudniową". Jednak nieoficjalnie mają to być tajne rozmowy z władzami reżimu jak i spotkanie z władzami Chin w sprawie uzupełniania rosyjskiego uzbrojenia, które jest mocno niszczone przez wojska ukraińskie.
Co ciekawe Korea Północna w wielu miejscach posiada prawie ten sam sprzęt, którym dysponuje armia rosyjska, jest to w dużym stopniu zunifikowane uzbrojenie z czasów ZSRR, ale są też nowsze typy broni, które opracowała brygada komunistycznych Koreańczyków! Trzeba przyznać że Koreańczycy z północy są narodem bardzo zdolnym, pomimo wielu lat sankcji jakie nałożono na ten biedny kraj, potrafili stworzyć gigantyczną armię, której główny trzon liczy około 2,2 miliona żołnierzy. Do tego wszystkiego doliczyć trzeba gwardzistów Robotniczo-Chłopskiej Czerwonej Gwardii liczącej, uwaga... 5 mln 700 tys. ludzi. W razie wojny liczba miliona żołnierzy wojsk lądowych może zostać łatwo zwiększona o co najmniej 600 tysięcy rezerwistów. Żołnierze wojsk lądowych czasu pokoju wchodzą w skład 13 korpusów: dwóch zmechanizowanych i 10 piechoty plus tzw. korpus obrony stolicy.
W ich skład wchodzą łącznie 33 dywizje: pancerna, 4 zmechanizowane, 27 piechoty i 1 artylerii. Do tego dochodzi 50 brygad: 15 pancernych, 14 piechoty, 21 artylerii i 9 artylerii rakietowej plus co najmniej od 5 do 8 pułków wojsk inżynieryjnych i brygada mostowa. Do tych gigantycznych liczb w razie wojny mogłoby dołączyć teoretycznie nawet 58 jednostek rezerwowych piechoty – 40 dywizji i 18 kolejnych brygad. Łącznie dałoby to astronomiczną liczbę 73 dywizji i 69 brygad. Liczba północnokoreańskich jednostek jest więc wprost niewyobrażalna i porównać ją można co najwyżej ze strukturami mocarstw walczących pod koniec drugiej wojny światowej.
Pytaniem bardzo ważnym w tym momenci jest ile wojskowego sprzętu nagromadzili Koreańczycy przez ostatnie dziesięciolecia?! Wywiady państw zachodnich uważają, że podstawę całej północnokoreańskiej myśli pancernej stanowi prosty czołg T-62, czyli najlepsza konstrukcja jaką chcieli w latach 70. podzielić się z Koreańczykami sowieci, sprawdzający się na polu walki, także w Ukrainie! Szacuje się, że Północ Kim Dzong Una posiada dzisiaj około tysiąca tych wozów oraz około 1800 krajowych wozów rodziny Czonma opartych o T-62 i stanowiących ich rozwinięcie. Oprócz tego Koreańczycy mogą mieć w magazynach nawet do 2 tysięcy czołgów rodziny T-54/T-55 i nieliczne chińskie Typ 59, ponad 600 lekkich czołgów PT-76 i stworzonych na ich bazie koreańskich Model 1981.
Korea Północna ma też prawdopodobnie jakieś nieokreślone ilości T-72, a na ostatnich defiladach pojawiły się też czołgi nowego typu określane jako M2020, jednak konstrukcja ta jest dopiero w stadium prototypu, choć nie wiadomo ile sztuk już posiadają jako działających. Dobre szacunki mówią o około 3 tysiącach innych wozów bojowych, ale prawdziwą potęgą Kim Dzong Una jest artyleria. Korea Północna posiada potężną artylerię, która szachuje dzisiaj południowego sąsiada, szczególnie że wiele z jej luf ma teoretyczną możliwość wystrzeliwania taktycznych ładunków nuklearnych. W niedawnym wywiadzie z generałem Skrzypczakiem ten mocno zastanawiał się nad źródłem niekończących się zapasów amunicji artleryjskiej Rosjan ! Rosjanie każdego dnia, podkreślmy to: każdego dnia wystrzeliwują od 30 do 50 tysięcy pocisków!!!
To są niewyobrażalne liczby, dlatego generał Skrzypczak zachodzi w głowę skąd się biorą tak gigantyczne zapasy u Rosjan?! Prawdopodobnie pochodzą z zimnowojennych zapasów, ale i z Korei północnej, która ma ich nagromadzone miliony, albo dziesiątki milionów! Oblicza się, ża Korea północna ma ponad 21 tysięcy sztuk armat. W liczbie ponad 21 tysięcy sztuk artylerii mieszczą się także wyrzutnie rakietowe, których liczbę szacuje się na 5,5 tysiąca! Do tego wszystkiego Koreańczycy Kima Dzong Una mają pociski i rakiety, których tak bardzo potrzebuje Rosja ! Do samoobrony przed zagrożeniami z powietrza wojska lądowe używają wozów Stireła-10 i MANPADSów Igła i Strieła-2, a także licznych, szacowanych na ponad 11 tysięcy armat i wkmów przeciwlotniczych!!! Korea Północna musi mieć spore ilości czynnych wojennych fabryk, zdolnych do uzupełniania potrzeb wojska. Można by długo jeszcze wymieniać uzbrojenie Kima. Choć nie jest ono bardzo zaawansowane, to z pewnością zapewnia Koreii północnej gigantyczną siłę ognia ! Wielu ludzi niebędących w temacie śmieje się z Koreii Północnej, jednak w porównaniu do niej, Polska to jakiś "militarny kloszard"!
Od pewnego czasu mówi się, że Koreańczycy zrewolucjonizują swoje lotnictwo bojowe kupując od Rosji samoloty wielozadaniowe Su-30 albo przewagi powietrznej Su-35 oraz inne całkiem nowoczesne systemy uzbrojenia. I tu, nagle, z pilną wizytą przybywa generał Szojgu. Możemy się tylko domyślać jak wielkie kontrakty zostaną podlisane z obydwu stron i jakie skutki one przyniosą dla Ukrainy! Rosja zapewni Kimowi nieograniczone źródła surowców, z których Kim zbuduje jeszcze większą i silniejszą armię! Tydzień temu Korea Północna, która popiera Rosję we wszystkich działaniach, stwierdziła, że Waszyngton i Seul "przekroczyły czerwoną linię". Rozmieszczenie amerykańskiego strategicznego okrętu podwodnego zdolnego do przenoszenia broni jądrowej w Korei Południowej może "spełniać warunki do użycia broni jądrowej" - podała wówczas północnokoreańska agencja informacyjna KCNA. Jak widać Rosja ma silne zaplecze zbrojeniowe i prawdopodobnie niekończące się zapasy pocisków, które nie dają spokoju polskiej generalicji, tak jak i Ukraińskiej. Możemy tylko być pewni, że nad wszystkim ma swoją pieczę Bóg Jezus Chrystus, który nie pozwoli by Polska stałą się mięsem armatnim, bo jak widzimy, Rosja jest silna, i zapewne jeszcze długo będzie ciągle silna, dzięki Koreańczykom z północy.... Europa, jak i komuniści z Europejskiego kołchozu nie zdają sobie sprawy co jeszcze może im zrobić Rosja...